Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Piłka ręczna Natalia Markiewicz.

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Piłka ręczna Natalia Markiewicz."— Zapis prezentacji:

1 Piłka ręczna Natalia Markiewicz

2 Historia Źródeł piłki ręcznej należy szukać w odległej przeszłości. Gry takie jak: urania w dawnej Grecji, herpastum w starożytnym Rzymie czy fangballspiel w średniowiecznych Niemczech, były zbliżone do współczesnej piłki ręcznej. Są również świadectwa egzystowania zbliżonych gier w innych krajach europejskich, w średniowieczu. Obecna piłka ręczna uformowała się pod schyłek XIX wieku w północnej Europie, głównie w Danii, Niemczech, Norwegii i Szwecji. Za date powstania piłki ręcznej uawża się 29 pażdziernika W roku 1919 zasady gry zostały rozwinięte przez Carla Schelenza, który przedłożył przepisy uatrakcyjniające tę dziedzinę dla mężczyzn. Pierwszy mecz międzypaństwowy rozegrano 13 września 1925 roku w Halle: Niemcy - Austria 6:3. W trakcie igrzysk olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku, powstała pierwsza Międzynarodowa Federacja Amatorskiej Piłki Ręcznej (IAHF). Pierwsze mistrzostwa świata drużyn męskich 7-osobowych (tzw. wersja duńska) i 11-osobowych (tzw. wersja niemiecka) rozegrano w 1938 roku w Niemczech. W obu kategoriach zwyciężyli gospodarze. Mistrzostwa świata kobiet rozgrywane są natomiast od 1957 roku.

3 Krótko o zasadach Piłka ręczna to zbiorowa dyscyplina sportu (gra drużynowa), ćwiczona na całej Ziemi - zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn - w której biorą udział dwie drużyny po 7 zawodników każda. Celem gry jest wrzucenie - jedynie z wykorzystaniem rąk - piłki do bramki przeciwnika. Piłka może być rzucana, przesuwana, chwytana, uderzana i zatrzymywana. Zawodnicy, oprócz bramkarzy, nie mają prawa poczynić więcej aniżeli 3 kroki z piłką w rękach, co narzuca ruch z kozłowaniem i liczne podania. Bramkarz wychodząc z pola bramkowego, staje się zwyczajnym zawodnikiem i obowiązują go wtedy takie same prawa jak pozostających zawodników.

4

5 Zawodnicy Zespół liczy siedmiu zawodników - kołowego (obrotowego), trzech rozgrywających i dwóch skrzydłowych oraz bramkarza. Obrotowy (spotyka się także nazwę kołowy) – zawodnik w piłce ręcznej, który gra bezpośrednio przed linią pola bramkowego, pomiędzy obrońcami drużyny przeciwnej. Jego funkcją jest oczekiwanie na piłkę, tak by po jej złapaniu od razu obrócić się (stąd nazwa) i wykonać rzut na bramkę. Ma on także na celu pomagać bocznym rozgrywającym np.: robiąc tzw. zasłonę (tj. zasłonić obrońcę drużyny przeciwnej, aby rozgrywający mogli go minąć i rzucić do bramki) lub powodując zwiększenie przestrzeni do gry oraz dezorganizując współpracę i dezorientując obrońców drużyny przeciwnej. Zawodnika kołowego kryje się za sobą, a nie tak jak wszystkich innych graczy przed sobą. Rozgrywający - Wyróżnia się lewego, środkowego i prawego rozgrywającego. W ataku, grając w drugiej linii, rozgrywają piłkę i starają się zdobyć bramkę rzutem z 8-11 metra, bądź "wejściem na koło". Skrzydłowy - Wyróżnia się lewego i prawego skrzydłowego, są oni ustawieni przy linii bocznej boiska, na tzw. "skrzydłach". Najczęściej wykonują rzuty z ostrego kata, ale także mogą wbiegać na tzw. "koło" czy obiegać rozgrywających. Skrzydłowi najczęściej wykonują rzuty z autu i rzuty rożne. Zawodnicy grający na tej pozycji są zazwyczaj najniżsi i najszybsi na boisku, więc jako pierwsi biegają do kontrataku.

6 A teraz o jednym z naszych ,,szczypiornistów’’ o … Karolu Bieleckim

7 I nie, nie pokaże zdjęcia z boiska kiedy stracił oko, spokojnie…
Wszyscy znamy go przez to, że stracił oko, ja sama także. Więc postanowiłam zrobić o nim prezentację abyśmy mogły poznać go trochę bliżej. I nie, nie pokaże zdjęcia z boiska kiedy stracił oko, spokojnie…

8 Karol bliską styczność ze sportem miał już w podstawówce
Karol bliską styczność ze sportem miał już w podstawówce. Do piłki ręcznej namówił go nauczyciel wychowania fizycznego i już w wieku 15 lat próbował dostać się do szkoły w Gdańsku specjalizującej się w szkoleniu młodzieży w piłce ręcznej. Jednak z powodów zdrowotnych go nie przyjęli. Mimo to w tym samym roku (1997) niespodziewanie ujawnił się jego talent. W sezonie 1997/1998 został przez Mieczysława Gospodarczyka włączony do kadry drużyny seniorskiej Wisły Sandomierz i zgłoszony do rozgrywek II ligi, jako najmłodszy zawodnik w Polsce. W 1999, dzięki staraniom Marka Adamczaka, trafił do Iskry Kielce. W barwach tego klubu został mistrzem Polski juniorów (2001), zadebiutował w Ekstraklasie, europejskich pucharach – w tym Lidze Mistrzów (1999, 2003) – wywalczając mistrzostwo kraju (2003) i Puchar Polski (2003). Będąc zawodnikiem Iskry (wówczas Vive), w wieku 20 lat zadebiutował w reprezentacji narodowej. Doszło do tego 20 grudnia 2002 w Kielcach podczas towarzyskiego meczu przeciwko Słowacji, wygranego przez "biało-czerwonych" 28:19 (Bielecki zdobył w nim 6 goli). W sezonie 2003/2004 został najskuteczniejszym strzelcem fazy grupowej Ligi Mistrzów.

9 W 2004 został wykupiony z kieleckiego klubu przez SC Magdeburg za sumę euro (wówczas równowartość złotych), która do dziś pozostaje najwyższą kwotą transferu polskiego piłkarza ręcznego w historii, a w grudniu 2007 – wspólnie z Grzegorzem Tkaczykiem – trafił do Rhein-Neckar Löwen. Dość szybko stawał się gwiazdą swych zespołów, która decydowała o grze na boisku i była w stanie przesądzać losy meczów. W reprezentacji Polski W sierpniu 2002 wraz z polską reprezentacją do lat 20 brał udział w młodzieżowych mistrzostwach Europy, rozgrywanych w Trójmieście. Młodzi "Biało-czerwoni" – z Bieleckim, jako liderem – wywalczyli pierwszy złoty medal w historii polskiej piłki ręcznej, a Karol indywidualnie tytuł króla strzelców turnieju finałowego. Rok później w młodzieżowych mistrzostwach świata zajął siódme miejsce i został królem strzelców turnieju. Należy do tzw. "złotego pokolenia", czyli grupy młodych zawodników, którzy kilka lat po wywalczeniu na tej imprezie stali się liderami kadry seniorów (wraz z nim również Krzysztof Lijewski, Patryk Kuchczyński i Mariusz Jurkiewicz). 5 lutego 2007 został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Złotym Krzyżem Zasługi. 30 października 2008 ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej z powodu problemów fizycznych, jednak dzięki namowom Bogdana Wenty zgodził się powrócić i dalej reprezentować nasze barwy narodowe. W 2009 wywalczył brązowy medal mistrzostw Świata. W małym finale ekipa Polski pokonała Danię 31:23, Karol Bielecki zdobył w tym meczu 10 bramek zostając MVP meczu.

10 Z Vive Kielce:. Mistrzostwo Polski juniorów (2001)
Z Vive Kielce: * Mistrzostwo Polski juniorów (2001) * Mistrzostwo Polski seniorów (2003) * Puchar Polski (2003) Z SC Magdeburg: * Puchar EHF (2007) Z Rhein-Neckar Löwen: * Brązowy medal Bundesligi (2009) Reprezentacyjne * Młodzieżowe Mistrzostwo Europy (2002) * 2 miejsce Mistrzostw Świata (2007) * 3 miejsce Mistrzostw Świata (2009) * Superpuchar Europy (2008) Indywidualne * Król strzelców Młodzieżowych Mistrzostw Europy (2002) * Król strzelców Młodzieżowych Mistrzostw Świata (2003) * MVP meczu o 3 miejsce Mistrzostwa Świata (2009)

11 Fragmenty wywiadu Anny Wittenberg z Karolem Bieleckim
Zdaje pan sobie sprawę z tego, że pańskie wywiady czyta się jak wykłady motywacyjne? (Śmiech). Przewijają się w nich dwie rzeczy: pańska wielka miłość do sportu i szalona determinacja, żeby grać. To chyba wypływa z charakteru. Każdy ma przecież jakieś marzenia i swoje cele w życiu. Jeśli cokolwiek sobie założyłem, muszę ku temu iść, myśleć o tym, marzyć, żeby to osiągnąć. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś coś robi na pół gwizdka, to do niczego nie dojdzie. Ja chciałem już od dziecka być sportowcem – piłkarzem nożnym, potem piłkarzem ręcznym. Poświęciłem się temu. Całym sercem. I to mnie krok po kroku doprowadziło do tego, że stałem zawodowcem. Cieszę się, bo to jest świetna przygoda i dobry, poniekąd zdrowy sposób na życie. Czy zdrowy, to jest kwestia dyskusyjna. To co mnie spotkało, utrata oka, widocznie było mi pisane. Początkowo chciał pan grać w piłkę nożną. Dlaczego pan z niej zrezygnował w kraju, gdzie wszyscy chłopcy na podwórku nosili koszulki z nazwiskiem Raula, Batistuty, Figo? Robię coś, kiedy widzę, że to ma sens, że przynosi jakieś efekty. W piłce nożnej nie widziałem wielkich postępów, a na treningach piłki ręcznej poczułem, że mogę iść w dobrym kierunku. Poza tym środowisko związane z piłką ręczną było bardziej wspierające. Nie miałem jakiegoś wielkiego bólu zostawiając piłkę nożną.

12 Pamięta pan pierwsze treningi
Pamięta pan pierwsze treningi? WF-y w szkole podstawowej i świetna praca nauczyciela który miał pasję i nią mnie zaraził. Czyli nie od razu było na poważnie? Szybko oddałem się temu bez reszty. Oglądałem dużo meczów Bundesligi, zacząłem marzyć o tym, żeby właśnie tam grać. Zawsze oglądałem też mecze kadr, analizowałem, co oni robią na boisku, próbowałem to naśladować. Żyłem tym, wszystko chłonąłem. […] W wieku 17 lat. Jak przyjechałem do Iskry Kielce, zacząłem uprawiać piłkę ręczną z prawdziwego zdarzenia, to był już zespół utytułowany w Polsce. Trafiłem znowu do odpowiednich ludzi, pod odpowiednie skrzydła i krok po kroku się rozwinąłem. Dużo, dużo szczęścia miałem po drodze. Jak to się stało, że 17-latkowi nie uderzyła woda sodowa do głowy? Historia sportu jest pełna młodych i zdolnych, którzy szybko kończyli. Myślę, że nie mogła uderzyć. Tak naprawdę, dlaczego miałaby? Miałem swoje marzenia i chciałem je realizować a nie zadowalać się tym, co jest. Młody wiek i bardzo duże sukcesy – mistrzostwo Polski, liga mistrzów, w końcu – w wieku 20 lat – debiut w reprezentacji... Ktoś mnie dostrzegł, ktoś mi dał szansę, a ode mnie zależało, czy tą szansę wykorzystam czy nie. Byłem zadowolony z tego, że jestem w Kielcach i mogę tam trenować,. Tak naprawdę jako 17-latek nie znaczyłem nic, dopiero zaczynałem i dopiero mogłem coś osiągnąć. To była jeszcze daleka, daleka droga ciężkiej pracy i poświęcenia.

13 Ile czasu pan poświęcał na treningi. Dużo. Rano i wieczorem
Ile czasu pan poświęcał na treningi? Dużo. Rano i wieczorem. Moja głowa nie była zaprzątnięta niczym innym poza sportem. Bardzo byłem skoncentrowany na tym wszystkim, o tym tylko myślałem. Czuję, że jeśli ktoś chce być dobry, to powinno tak wyglądać, że w pełni się temu oddaje. Nie ma tak, że będę dobrym lekarzem, w ogóle o tym nie myśląc. Tak jest i w sporcie. Miał pan czas, żeby pobyć nastolatkiem? Do momentu, kiedy mieszkałem w Polsce, w pewnym stopniu to się udawało. Później, w wieku 22 lat, wyjechałem do Niemiec na 8 lat i nie było już tak łatwo. Kiedy trenujesz, dni się powtarzają, tygodnie, wszystko jest podobne do siebie: treningi, mecze, wyjazdy, ciągle obóz, ciągle podróż. dużo się wydarzyło, dużo przeżyłem, dużo zwiedziłem i dużo z tego wyniosłem. Dużo wyrzeczeń, ale też dużo plusów. Wyrzeczeń? Kiedy inni mają czas dla rodziny, sportowcy często są na obozie, wyjeździe i walczą. Studia nie były takie, jak powinny, zresztą dalej się toczą. […] Sportowcem jest się bardziej dla siebie, czy dla kibiców? Po części dla siebie,i dla kibiców również. Ludzie są wspaniali – wielu zostaje z tobą na dobre i złe, nie tylko kiedy trzeba poklepać cię po plecach, ale też kiedy dzieje się coś poważnego. To się liczyło po wypadku, kiedy w towarzyskim meczu z Chorwacją stracił pan oko? Po wypadku była walka o zdrowie. Miałem do wyboru dwie drogi: jedna prowadziła do tego, że kończę ze sportem i będę osobą, która przegrała z losem. Druga prowadziła do tego, że podejmę rękawicę, będę walczyć i wyjdę z tego. W Tym wszystkim było dużo osób mi bliskich - rodzina przyjaciele, dzięki którym jestem takim człowiekiem a nie innym.Na początku powiedziałem, że dziękuję, że nie dam rady, ale mnie to bolało. Czułem, że kiedyś zadam sobie pytanie, dlaczego po prostu się poddałem. Spróbowałem. Ludzie dali mi szansę i dzięki temu to się udało. Myślę, że gdybym postąpił inaczej, byłbym zupełnie innym człowiekiem

14 Hart ducha. Tyle lat walczyłem o to, by być tam, gdzie chciałem i nagle jedna chwila miała mi to odebrać. Nie chciałem się z tym pogodzić, to nie było w porządku. Po prostu uznałem, że spróbuję. Gdybym tego nie zrobił... Myślę, że psychicznie można się wykończyć. Ludzie różnie reagują na takie sytuacje, także ze mną różnie to mogłoby być. Nie bał się pan? Pierwszy raz na boisku? Lekarz powiedział, że szansa na to, by stracić oko jest minimalna, jedna na ileśset tysięcy. Więc to teoretycznie nie mogłoby się zdarzyć drugi raz. Zdecydowaliśmy, że będę nosił ochronne okulary. Nie było strachu, raczej szczęście, że mogę robić to co robiłem, być z moimi przyjaciółmi, kolegami, że sobie poradziłem. Że zdecydowałem ja a nie los. O to właśnie mi chodziło z wykładami motywacyjnymi (śmiech). Proszę mi powiedzieć, musiał się pan uczyć gry na nowo? Postrzeganie, bieganie, tego faktycznie musiałem się uczyć. Nawet samo chodzenie, przejście od pomieszczenia do pomieszczenia, wszystko było inaczej. Bałem się, że wpadnę na coś, bo nie czułem odległości między obiektami. W życiu już nie będę miał widzenia przestrzennego, głębokości... Ale rzuca pan jedną z najszybszych piłek na świecie. Sile rzutu miałem zawsze. To cześć mojego talentu […] Ile czasu pan chce jeszcze grać? Dopóki będę miał z tego radość. A potem? Mam dużo w głowie rzeczy, które chciałbym robić. Na co się zdecyduję, pokaże czas. […] Zanim emerytura, to co pan jeszcze chce sięgnąć? Jestem typem, który ciągle wyznacza sobie nowe cele.

15

16 KONIEC

17 Źródła: Reczna.net – historia, krótko o zasadach Wikipedia.pl - zawodnicy Dlakarola.pl – biografia, zwycięsctwa Natemat.pl – wywiad Google.pl - zdjęcia


Pobierz ppt "Piłka ręczna Natalia Markiewicz."

Podobne prezentacje


Reklamy Google