Jan Kochanowski
Jan Kochanowski -(ur. 1530 w Sycynie, zm Jan Kochanowski -(ur. 1530 w Sycynie, zm. 22 sierpnia 1584 w Lublinie) – polski poeta epoki renesansu, sekretarz królewski, wojski sandomierski w latach 1579–1584, prepozyt poznański w latach 1566–1574.
Rodzina Ojcem był Piotr Kochanowski herbu Korwin komornik graniczny radomski i sędzia ziemski sandomierski a matką – Anna, córka Jakuba Białaczowskiego herbu Odrowąż z Dąbrówki Podlężnej. Z małżeństwa Piotra i Anny urodziło się jedenaścioro dzieci – cztery córki (Katarzyna, Elżbieta, Jadwiga, Anna) i siedmiu synów (Kasper, Jan, Piotr, Mikołaj – poeta, Andrzej – tłumacz Eneidy Wergiliusza, Jakub, Stanisław). Bratanek Jana Kochanowskiego, Piotr Kochanowski, przełożył Orlanda szalonego Ludovico Ariosta i Jerozolimę wyzwoloną Torquato Tassa.
Dwór w Czarnolesie
Czarnolas Wieś w Polsce położona w województwie mazowieckim, w powiecie zwoleńskim, w gminie Policzna na Równinie Radomskiej. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa radomskiego. W Czarnolesie mieszkał i tworzył Jan Kochanowski. Na miejscu jego posiadłości znajduje się park z neogotycką kaplicą (1826-1846). Dworek Jana Kochanowskiego spłonął w 1720 r. W 2. połowie XVIII w. Czarnolas został kupiony przez księcia Józefa Aleksandra Jabłonowskiego. Muzeum mieści się w murowanym dworze Jabłonowskich, pochodzącym z XIX wieku. Tam gdzie rosła słynna lipa, wspomniana w utworach poety, stoi pamiątkowy obelisk. Pierwsza ekspozycja została otwarta w 1961 r. Obecna ukazuje życie i twórczość Jana Kochanowskiego na tle epoki. Przed dworkiem znajduje się pomnik poety wykonany w 1980 r. przez Mieczysława Weltera.
Pierwsze fraszki DO GOŚCIA NA SWOJE KSIĘGI O ŻYWOCIE LUDZKIM NA STARĄ SEN RAKI NA NABOŻNĄ NA NIESŁOWNĄ EPITAFIUM KOSOWI NA BARBARĘ Z ANAKREONTA NA PODUSZKĘ NA POSŁA PAPIESKIEGO NA MATEMATYKA O KSIĘDZU O GOSPODYNIEJ O CHŁOPCU NA PANY NA SOKALSKIE MOGIŁY O DOKTORZE HISZPANIE O ŚLACHCICU POLSKIM O FRASZKACH O ŚMIERCI DO PANIEJ Pierwsze fraszki
Do Urszulki Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim. Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło. Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała, Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała. Nie dopuściłaś nigdy matce sie frasować Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować, To tego, to owego wdzięcznie obłapiając I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając. Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu, Nie masz zabawki, nie masz rośmiać sie nikomu. Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, A serce swej pociechy darmo upatruje.
Jan Kochanowski nad zwłokami Urszulki
Linki http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Kochanowski http://kochanowski.klp.pl/ http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Kochanowski_nad_zw%C5%82okami_Urszulki
DZIĘKUJEMY ZA UWAGĘ ! Autorzy : Wiktoria Bilska Marlena Wójcik