Praca nadesłana na Interdyscyplinarny Konkurs dla uczniów klas IV-VI szkół podstawowych województwa mazowieckiego w roku szkolnym 2012/2013 Janusz Korczak – wielki przyjaciel dzieci
Chciałbym podzielić się dziś historią,. Czy się zdarzyła? Rzeczą jest sporną. Ja zaś mam pewność w ogromnej mierze. Opowiem wszystko zupełnie szczerze. Chciałbym podzielić się dziś historią,. Czy się zdarzyła? Rzeczą jest sporną. Ja zaś mam pewność w ogromnej mierze. Opowiem wszystko zupełnie szczerze. Czytałem książkę, senny już byłem, lecz pamiętałem, że się nie myłem. Wstałem więc z łóżka, choć późna pora, taka niestety jest dziecka dola. Czytałem książkę, senny już byłem, lecz pamiętałem, że się nie myłem. Wstałem więc z łóżka, choć późna pora, taka niestety jest dziecka dola. W tym to temacie dorośli głusi i każde dziecko umyć się musi. W tym to temacie dorośli głusi i każde dziecko umyć się musi.
Za oknem burza i deszcz zacinał. Silny wiatr drzewa do ziemi zginał. Mój pies Azorek chrapał rozkosznie, w śnie, swym ogonem merdał radośnie. Za oknem burza i deszcz zacinał. Silny wiatr drzewa do ziemi zginał. Mój pies Azorek chrapał rozkosznie, w śnie, swym ogonem merdał radośnie. Wtem usłyszałem jak coś stuknęło, potem coś, jakby, w oknie błysnęło. Cień bardzo szybko w mroku się schował, w moim pokoju cicho myszkował. Wtem usłyszałem jak coś stuknęło, potem coś, jakby, w oknie błysnęło. Cień bardzo szybko w mroku się schował, w moim pokoju cicho myszkował.
Już pomyślałam, że to był złodziej, lecz postać rzekła: Już pomyślałam, że to był złodziej, lecz postać rzekła: -Kajtuś Czarodziej? To postać z bajki! Hej, hej! Kolego! Co to za żarty? -Nie bój się, proszę! Serdecznie witaj. Co ja tu robię? Lepiej nie pytaj! Chciałbym się z tobą na noc zamienić. Jak móc czarować, chciałbyś ocenić? Ja bym odpoczął, moc swą ci daję. Ruszaj więc w drogę, ja tu zostaję. -Kajtuś Czarodziej? To postać z bajki! Hej, hej! Kolego! Co to za żarty? -Nie bój się, proszę! Serdecznie witaj. Co ja tu robię? Lepiej nie pytaj! Chciałbym się z tobą na noc zamienić. Jak móc czarować, chciałbyś ocenić? Ja bym odpoczął, moc swą ci daję. Ruszaj więc w drogę, ja tu zostaję.
Aby zbytecznych nie było tu spięć, dam ja ci czarów dokładnie pięć. I hyc! Do łóżka czarodziej wskoczył, wtulił w poduszkę i zamknął oczy. Aby zbytecznych nie było tu spięć, dam ja ci czarów dokładnie pięć. I hyc! Do łóżka czarodziej wskoczył, wtulił w poduszkę i zamknął oczy.
Mam mało czasu, aby się lenić. Pięć rzeczy mogę na świecie zmienić. Już na początku moim życzeniem, będzie od mycia oswobodzenie. Od tej to pory znikają mydła, bo kąpiel dzieciom całkiem już zbrzydła! Mam mało czasu, aby się lenić. Pięć rzeczy mogę na świecie zmienić. Już na początku moim życzeniem, będzie od mycia oswobodzenie. Od tej to pory znikają mydła, bo kąpiel dzieciom całkiem już zbrzydła!
Drugi czar będzie dotyczył spania. Pójdzie w odstawkę! Dosyć błagania by dziecko mogło dziś pójść spać później! Nie będzie nocy! Nie będzie już jej! Drugi czar będzie dotyczył spania. Pójdzie w odstawkę! Dosyć błagania by dziecko mogło dziś pójść spać później! Nie będzie nocy! Nie będzie już jej!
Chcę, by od jutra, przez dzionek cały, upalne słońce grzało wspaniale. Żadnej już chmury na niebie czystym nie będzie nigdy! To oczywiste! Chcę, by od jutra, przez dzionek cały, upalne słońce grzało wspaniale. Żadnej już chmury na niebie czystym nie będzie nigdy! To oczywiste!
Czwarte zaklęcie powiedzieć pora. Chciałbym rozumieć od dziś Azora. Żeby rozmową bawił mnie z sobą, bym mógł pogadać z nim jak z osobą. Czwarte zaklęcie powiedzieć pora. Chciałbym rozumieć od dziś Azora. Żeby rozmową bawił mnie z sobą, bym mógł pogadać z nim jak z osobą.
Na sam już koniec, pomyśleć muszę, wszystkie konflikty w zarodku zduszę. Nie ma w języku już słowa: wojna. Przyszłość niech będzie od niego wolna. Ludzie na siebie zerkają milej, spędzają z sobą szczęśliwe chwile… Na sam już koniec, pomyśleć muszę, wszystkie konflikty w zarodku zduszę. Nie ma w języku już słowa: wojna. Przyszłość niech będzie od niego wolna. Ludzie na siebie zerkają milej, spędzają z sobą szczęśliwe chwile…
Kiedy wróciłem rano do domu, Kajtuś opuścił mnie po kryjomu. Kładąc się w pościel, wierzyłem skrycie, że już od jutra zmieni się życie… Kiedy wróciłem rano do domu, Kajtuś opuścił mnie po kryjomu. Kładąc się w pościel, wierzyłem skrycie, że już od jutra zmieni się życie…