Czarny? Biały? a może różowy w paseczki? Jan Matysik, Cumulus PR Sp. z o.o.

Tzw. Czarny PR – coś takiego nie istnieje Wyrażenie „czarny PR” jest sprzecznością samą w sobie, z łaciny: „contradictio in se”. To tak jak „gorący lód”, „sucha woda” lub „parterowy drapacz chmur”. Jan Matysik, Cumulus PR Sp. z o.o. 25 czerwca 2009 r., Konferencja „Public relations w życiu publicznym”

Definicja PR Systematyczne, celowe i planowe zarządzanie dialogiem pomiędzy organizacją a jej otoczeniem zewnętrznym i wewnętrznym mające na celu wywołanie przychylności i zrozumienia dla organizacji. Jan Matysik Zgodnie z tą definicją, działania inne niż określone powyżej nie mieszczą się w grupie działań PR. Kłamstwo nie jest oparte ani o prawdę ani o dialog z otoczeniem i nie jest PR-em. Oczernianie konkurencji czy konkurenta nie jest przejawem budowania pozytywnych relacji z otoczeniem.

Skąd to się wzięło? U podstaw powstania tego stwierdzenia znalazły się: lenistwo, niewiedza, niezrozumienie czym tak naprawdę jest PR. Takie błędy językowe jak kontradykcja „czarny PR” powinny być, jako błędy logiczno-językowe tak samo eliminowane z języka jak niechlujne zwroty takie jak „najważniejszy priorytet”, „krótka mini”, „cofać się do tyłu” czy „w dniu dzisiejszym”. Co ciekawe, na zachodzie nie ma takiego pojęcia jak „black PR”. Działania polegające na manipulacji zwane są „spinningiem” a realizatorzy tych działań to spin doktorzy (spin doctors). Istnieje co prawda sformułowanie black magic – czarna magia, ale nie ma ona na zachodzie bezpośredniego związku frazeologicznego ze słowem „PR”.

I co z tego, że ludzie mówią „czarny pr”? W opinii publicznej PR tak bardzo związał się frazeologicznie z przedrostkiem CZARNY, że statystyczny Polak już nie wie, że istnieje jakiś inny Pi-Jar od czarnego, tego najbardziej popularnego. Czy ktoś mówi na działania NORMALNE, że to BIAŁY PR? Nie dziwmy się więc, że w sondażach zawód PR-owca nie cieszy się zbytnim zaufaniem społecznym. Czy mówi się „czarna hydraulika” jeśli hydraulik okradnie Wasz dom? Albo „czarna chirurgia”, jeśli lekarz weźmie za operację łapówkę? Jan Matysik, Cumulus PR Sp. z o.o. 25 czerwca 2009 r., Konferencja „Public relations w życiu publicznym”

Pr to nie patologia W normalnych demokracjach bezpodstawne oczernianie konkurencji jest przestępstwem. Jeśli ktoś przekazuje kłamliwe informacje do mediów, to musi liczyć się z tym, że może trafić za kratki. Na całym świecie nazywane jest to biznesową patologią, a nie różowym, zielonym czy czarnym PR-em. Ale w żadnym kraju kłamstwo i krętactwo nie łączy się ze słowem PR. Tylko w Polsce zgodziliśmy się na to, aby PR-owiec w potocznym słowniku był czarnym charakterem. Jan Matysik, Cumulus PR Sp. z o.o. 25 czerwca 2009 r., Konferencja „Public relations w życiu publicznym”

JAK MOŻEMY WALCZYĆ Z TZW. CZARNYM PR Badania zainicjowane przez prof. Olędzkiego i prof. Tworzydło (2007). Próba - 322 osoby, branża PR, rzecznicy prasowi, naukowcy. 31% respondentów pytanych o to jak eliminować zjawisko tzw. „czarnego PR” sugeruje, aby: Edukować czym jest prawdziwy PR Jan Matysik, Cumulus PR Sp. z o.o. 25 czerwca 2009 r., Konferencja „Public relations w życiu publicznym”

Nazywajmy od dziś rzeczy po imieniu Przestańmy od dziś wreszcie używać tego sformułowania i nie róbmy ludziom mętliku w głowie. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się powoli prawdą. Nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu. Jeśli ktoś kłamie, jest kłamcą, a nie czarnym piarowcem. Jeśli ktoś kradnie, jest złodziejem, a nie jest czarnym PR-owcem, i jego miejsce jest w więzieniu. Jan Matysik, Cumulus PR Sp. z o.o. 25 czerwca 2009 r., Konferencja „Public relations w życiu publicznym”

PR nie jest kolorowy Nie ma czarnego PR. Nie ma różowego PR. Nie ma PR fioletowego w żółte paseczki. PR jest tylko jeden. Jeśli natomiast szukamy synonimu do nazwania manipulatora, krętacza, załatwiacza i osoby, która celowo oczernia w mediach konkurencję, niech będzie to np. „spin doctor” - tak jak na całym świecie. Zamiast „czarny PR” mówmy „media spinning”. A krwawą polityczną jatkę nazywajmy „negatywną kampanią” - z jęz. angielskiego: „negative campaigning”.