Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat.... I tydzień Ładne, wygodne, małe, niekrępujące, jednopokojowe luksusowe mieszkanie z wszystkimi wygodami, samodzielnym.

Slides:



Advertisements
Podobne prezentacje
MÓJ MAŁY ŚWIAT aUTOR AUTOR: EWA BOROWSKA SOKÓŁKA, 20 LIPIEC 2010 R.
Advertisements

PRAWA DZIECKA Nikt nie może mnie poniżać krzywdzić, bić, wyzywać.
Prezentacja ćwiczeń z Informatyki
Prezentacja Michał Kluza 1013a. ŻYCIORYS Nazywam się Michał Kluza. Posiadam także drugie imię to jest Marek. Urodziłem się 7 września 1993 roku w Chrzanowie.
Jak Lublin został Lublinem
Programu nie przewiduję dla osoby REPREZENTUJĄCEJ. Program powinna mieć osoba rządząca. Zastanówmy się w ogóle jak to brzmi: Janie, jaki masz.
(zasłyszane w puszczy) Bajka pierwsza: - Stój głupia cipo! Idzie Czerwony Kapturek przez las, aż tu nagle wyskakuje wilk i woła: - Stój głupia cipo!
U fryzjera.
Śniło mi się, że przeprowadzałam wywiad z Bogiem.
Czym jest ZAPOMNIENIE:
Hiszpańskie natchnienia
... Czyli 2 słowa o małżeństwie Dziewczyna do narzeczonego:
Czy wierzysz w Boga? powiedziała: „Tak” …i zginęła
Uważaj na słowa przy dziecku
Prezentacja Zając Martyna
Śniło mi się, że przeprowadzałem wywiad z Bogiem.
Żeby nie żałować....
Garść poezji autorstwa Asi Lewandowskiej
C i s z a
Jeśli miałbyś umrzeć przede pierwszy...
Chciałem poznać nowy Świat…
Czy wiesz, co znaczy „zapomnieć” ?
W małym polskim miasteczku żyje szczęśliwa rodzinka mieszańców.
To dziwne, jak proste jest dla ludzi wyrzucić Boga,
Czego oczekujemy od facetów gdy mamy:
Nasze dzieci.
Wątpliwość zapoczątkowała koniec
Dziękuję Ci Ojcze Święty z wyrazami największego szacunku
Uwaga! Nie przeznaczone dla obrażalskich facetów
KURS PIERWSZEJ POMOCY.
Jedna z historii zmieniających życie….
AUTYZM INNY NIE ZNACZY GORSZY
U fryzjera.
We dwoje ... Czyli 2 słowa o małżeństwie Dziewczyna do narzeczonego:
Prezentacja z zajęć Konrad Ryczek.
CZERWONY KAPTUREK BAJKA MATEMATYCZNA
We dwoje ... Czyli 2 słowa o małżeństwie Dziewczyna do narzeczonego:
„Wspomnienia z 1989r.”.
Grupa 1011 b Nr indeksu  Nazywam się Rafał i moje życie rozpocząłem w roku Mam jednego brata Łukasza, mój tata to Mirosław, a mama nazywa.
Parę słów do młodszych kolegów i koleżanek od absolwenta.
BRUDASEK. BRUDASEK O tym jak pewien brudasek żył na świecie, na pewno dowiedzieć się chcecie.
"Przyjaciel Lasu" Hubert Kotewa Szkoła Podstawowa nr 4
Czego oczekujemy od facetów gdy mamy:
BAJKA O agatCE.
CO W ŻYCIU WAŻNE. CO W ŻYCIU WAŻNE Żyła sobie raz dziewczynka. Miała na imię Róża Żyła sobie raz dziewczynka. Miała na imię Róża. Mieszkała w pięknym.
Będę obok JJ.
Och jak cudnie! Tylko ja i moja kość ! Chyba nic nie zepsuje tego popołudnia !
Zatrzymaj się na chwilę, by przeczytać tę wiadomość - jest ważna
NOWOROCZNE POSTANOWIENIA
Kiedy nikogo nie będzie i pomyślisz, że nikomu nie zależy
Szkoła bez przemocy.
Prawa Dziecka 10 grudnia Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka.
Blog Ewy z raju.
Sześciolatek w przyjaznej szkole PUBLICZNA SZKOŁA PODSTAWOWANR 19 IM. EDMUNDA BAKALARZA W RADOMIU.
Pewnego słonecznego dnia wracając ze szkoły Piotruś, bo tak miał na imię bohater tego opowiadania, zobaczył w zaroślach małego kotka. Piotruś pomyślał,
Seks na wesoło JJ.
Co to znaczy zapomnieć? Co to znaczy zapomnieć? 1. Wymazać z pamięci. 2. Wymazać z serca. 3. Nie pamiętać o Kimś kto powinien zostać w pamięci.
Mam nadzieję, że ta prezentacja skłoni Was do przemyśleń.
Niech każdy o tym pamięta, że podczas pożaru giną ludzie i zwierzęta!
osób z mojej listy adresowej.
Spotkanie ze Słowem Mk 10, Z Ewangelii według świętego Marka:
Kanonizacja bł. Jana Pawła II
Dwie głowy | materiał pomocniczy
Dziękuję Ci Ojcze Święty z wyrazami największego szacunku
Hiszpańskie natchnienia
Autor: Sari Peltoniemi Alicja Łaszczych IIE Październik 2016
Wolontariusz roku.
Zapis prezentacji:

Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat...

I tydzień Ładne, wygodne, małe, niekrępujące, jednopokojowe luksusowe mieszkanie z wszystkimi wygodami, samodzielnym wejściem i wyjściem do wynajęcia na okres 9 miesięcy spokojnemu lokatorowi. Aktualne od zaraz. Pełne utrzymanie, dzieci mile widziane. Mnóstwo możliwości implantacyjnych. Mieszkanie, jak marzenie. Przyjdźcie obejrzeć!

II tydzień "Czy widzicie, że się już wprowadziłem? Mieszkanie jest bardzo przyjemne, ale chyba o wiele za duże. Nie mam pojęcia, co robić z tak ogromną przestrzenią. Mam przecież zaledwie osiem, może dziewięć milimetrów. I do tego kiedy odrobinkę oszukuję, stając na palcach.

I miesiąc Cśś... uciszcie się na chwilę i nadstawcie uszu. Słyszycie? Zupełnie fantastyczne! Kiedy moja mama jest zupełnie spokojna i ja jestem spokojny, i cały świat jest zupełnie spokojny... wtedy słychać, jak bije moje serce!

II miesiąc Mieszkam tutaj już ponad dwa miesiące i wciąż rosnę i rosnę. Czy mówiłem wam, że mam już własne płuca i nozdrza do oddychania? Aha, i jeszcze kości. Mogę machać i nogami, i rękami, jeśli chcę. Myślę, że to będzie bardzo zabawne. Czasami lekko kopię w ścianę, żeby dać sygnał Mamie, ale dotychczas nie udało mi się nawiązać prawdziwej łączności. A czy wiecie, co jeszcze mogę? Mogę poruszać palcami nóg! Wy też to potraficie?

III miesiąc Ach, jak moja Mama i mój Tata są mną przejęci! Mama mówi, że będę mieć na imię: Anna, Agnieszka, Anita, Aniela, Aleksandra. Powiada, że mam mieć tysiąc pięćset imion. Siedzi i wyczytuje je na głos z jakiejś książki, a Tata ma zapisywać te, które mu się najbardziej spodobają. Nie zapisał ani jednego. Powiada, że chłopiec nie może nazywać się Anna, Agnieszka, Agata i tak dalej. On chce mnie nazywać: Adam, Artur, Arkadiusz. Na to Mama powiada, że nie chce, żeby dziewczynka miała na imię Artur! I wszystko zaczyna się od początku. I tak nie ma o co się teraz spierać - mówi mój Tata - bo nie wiemy jeszcze, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka. Dobrze, dobrze, ja już wiem, bo sprawdziłam. Będę dziewczynką. A moja Mama robi na drutach niebieskie śpioszki!

IV miesiąc Jest po prostu wspaniale. Co wieczór, gdy moja Mama leży w łóżku, mój Tata mnie głaszcze. To znaczy nie bezpośrednio. Głaszcze brzuch Mamy. Wtedy Mama mówi, że to cudowne nosić taką maleńką żywą istotę pod sercem, a Tata powiada, że to wszystko jest wprost fantastyczne. Potem mówi do Mamy, żeby leżała zupełnie spokojnie i nic nie mówiła, i przykłada dłoń do brzucha Mamy, żeby poczuć jak się poruszam... Bum!!!

V miesiąc Mama mojej Mamy, moja Babcia, powiedziała dzisiaj, że to dziwne, gdy się pomyśli, że właśnie w tym momencie leżę sobie w brzuchu Mamy i ssę palec. Ssę palec? Niczego takiego nie robiłam. Po prostu leżałam i myślałam o różnych rzeczach. Ale kiedy Babcia powiedziała o ssaniu palca, pomyślałam sobie, no dobrze, zobaczymy, czy mi się to uda. I tak naprawdę to nic nie wychodziło, dopóki nie doszłam do kciuka. Potem poszło jak z płatka. Taki kciuk jest bardzo dobry do ssania.

VI miesiąc No, nareszcie jakaś pewna wiadomość! Od teraz jestem już zdolna do samodzielnego życia. Tak twierdzi doktor. Mama jest w szóstym miesiącu i gdyby coś się stało - mówi doktor - ma szansę przeżycia w inkubatorze. Bardzo dziękuję, ale nie wybieram się do inkubatora. Jestem zupełnie zadowolona z miejsca, w którym znajduję się teraz. Mam teraz 600 centymetrów wzrostu i ważę 35 gramów. A może na odwrót? Nie wiem. Nie zwracałem na to szczególnej uwagi.

VII miesiąc A więc Mama jest w siódmym miesiącu. Tak przynajmniej twierdzi. Jest bardzo niespokojna i mówi, że nie ma pojęcia, jak wytrzyma do końca. Myślę nieco o przyszłości, bo przypomniało mi się, że na samym początku była mowa tylko o dziewięciu miesiącach. Położna twierdzi, że teraz, gdy mam już 40 centymetrów długości, ona może położyć rękę na brzuchu Mamy i jest w stanie określić, które części mojego ciała są na górze, a które na dole.

VIII miesiąc Moja mama jest teraz w ósmym miesiącu. Tak opowiada każdemu, kto ją pyta. A pytają wszyscy. Wszyscy chcą wiedzieć, kiedy to nastąpi. Wolałbym, żeby rozmawiali o czymś innym. Robię się niespokojna i nerwowa, i prawie dostaję palpitacji za każdym razem, kiedy o tym mowa, ponieważ mam wrażenie, że idzie o coś, co będzie dotyczyło mnie.

IX miesiąc Mama jest w dziewiątym miesiącu, a ja ważę sześć tysięcy miliardów razy więcej niż ważyłam, wprowadzając się tutaj. Doktor powiedział Mamie, że gdybym nadal rosła w tym tempie, w jakim rosłam przez ostatni miesiąc, to na dziesiąte urodziny ważyłbym ponad 700 kilogramów. Mój Tata mówi, że pewnie jestem straszny tłuścioch, ale doktor twierdzi, że wszystko się ułoży i że na tydzień przed porodem przestanę już rosnąć. To nawet dobrze, bo mi tutaj bardzo ciasno.

Poród Hej tam, posłuchajcie, wy chyba zupełnie powariowaliście! Przecież to czyste szaleństwo - robić ze mną takie rzeczy. Mama wciąż naciska i napina mięśnie brzucha, tak, że nie mam się czego przy­ trzymać. Ona ma jakieś uchwyty na brzegach łóżka, za które może się trzymać, a ja nie mam zupełnie nic. Ja chcę zostać w brzuchu Mamy, tu gdzie zawsze byłem! Nie chcę wynosić się gdzie indziej! Och, Boże, moja głowa! Będę krzyczał, jeśli nie zostawicie mnie w spokoju. Uwaga na moją głowę, to po prostu jest niemożliwe. Przecież nie można włożyć koszuli, próbując przecisnąć głowę przez dziurkę od guzika. Och, moja szyja, och, moje czoło, mój nos, moje usta, och, mój podbródek... Musi być jakieś prawo, które karze za takie traktowanie niewinnych ludzi. Złożę skargę w Towarzystwie Przyjaciół Dzieci, złożę skargę w Komisji Praw Człowieka, złożę skargę...!

Ooo! Moja głowa prześliznęła się! Moja głowa się urodziła. Uff... Uważajcie na mnie! Jako niezależny człowiek żądam, aby mnie wysłuchano! Zacznę krzyczeć, jeżeli nie... Uaaaaaaaaaaaaaa! Aaaaaaaaaaaaaaaaaa! Jak się masz, Mamo... Jak się masz, Tato... Jak się macie wszyscy!

KONIEC...