Aleksandra Kamińskiego
IMIĘ : Tadeusz NAZWISKO: Zawadzki DATA URODZENIA: 24 stycznia 1921r. DATA ŚMIERCI: 20 sierpnia 1943r. OJCIEC: Józef Zawadzki MATKA: Leona Zawadzka- Siemieńska SIOSTRA : Anna Zawadzka (HANKA) WYKSZTAŁCENIE: Ukończył jak większość bohaterów gimnazjum im. króla Stefana Batorego.
OJCIEC: Józef Zawadzki ( ) - inżynier chemii, późniejszy profesor, dziekan Wydziału Chemicznego i rektor Politechniki Warszawskiej, a następnie prorektor tajnej Politechniki Warszawskiej, który pod ps. „Juliusz” działał w Referacie IIIc, następnie w ZO. Na potwierdzenie moich słów pragnę przytoczyć słowa :,,Godzinami całymi prowadził koleżeńskie rozmowy z ojcem profesorem (…)”
MATKA: Leona Zawadzka- Siemieńska( ) nauczycielka, działaczka oświatowa Świadczą o tym słowa:,, (…)matką- działaczką społeczną (…) ”,, Życie matki Zośki przed ślubem było całkowicie wypełnione pracą społeczną wychowawcy. Po przyjściu na świat dzieci uznała ich wychowanie za główny cel dalszego życia i - choć ciężko to jej przyszło - odeszła od wielu dawnych prac umiłowanych, zachowując jako główną osobistą przyjemność to tylko, co się z nową drogą życia - uzgodnić dało. Miała to szczęście, że wychowała dzieci takie, jakie wychować chciała. ”
SIOSTRA Anna Zawadzka (HANKA) (ur. 8 lutego 1919 w Warszawie, zm. 22 czerwca 2004 w Warszawie) anglistka, nauczycielka i autorka podręczników, zasłużona instruktorka harcerska
Posiadał on delikatną, kobiecą urodę. Jego oczy były jasnoniebieskie,włosy blond. Przedstawia to fragment,,Został on bowiem przez naturę obdarzony niemal dziewczęcą urodą. Delikatna cera, regularne rysy, jasnoniebieskie spojrzenie i włosy złociste, uśmiech zupełnie dziewczęcy, ręce o długich, subtelnych palcach, wielka powściągliwość, pewien rodzaj nieśmiałości (…)” Możemy zauważyć że pseudonim Tadeusza – Zośka był związany ze względu na wygląd. Na potwierdzenie przytoczę słowa,,wszystko to było aż nadto dostatecznym powodem do nazywania Tadeusza Zawadzkiego przez kolegów - Zośką. ”
Zośka był chłopcem inteligentnym i mającym wyjątkowe zdolności. Świadczy o tym fragment :,,Zośka był to chłopiec o wyjątkowych zdolnościach, wybitnej inteligencji teoretycznej i praktycznej’’ Brał on również udział w różnych sportach takich jak hokej i tenis. W każdym z nich otrzymywał jak najwyższe miejsca. A oto przykład:,,Zośka wyróżniał się w strzelectwie, w hokeju i w tenisie, zdobywając w turniejach międzyszkolnych szereg pierwszych miejsc.
Był on upartym człowiekiem. Oto słowa w pełni potwierdzające powyższą myśl:,, Zośka był uparty, uparty w sposób niezwykle drażniący. Rzadko to się zdarzało.’’ Był on również ambitny. Poprę to cytatem:,, Szczególnie, gdy upór wsparł się o inny potężny czynnik duszy Zośki - o ambicję’’. Przełamywał on również swoje lęki, ponieważ w dzieciństwie bał się wody. Z czasem udało mu się to zmienić i nawet stał się w tej dziedzinie,,mistrzem’’. O to przykład :,,Zośka w dzieciństwie bał się wody. Rzeczka, jezioro, morze - odpychały go od siebie z jakąś przemożną siłą. Nie chciał nigdy wchodzić do wody powyżej piersi. Aż ktoś kiedyś poruszył w nim nutę ambicji i wywołał decyzję. Już przy końcu sezonu Zośka pływał bez niczyjej pomocy, zbudował kajak, w dwa lata potem był dobrym pływakiem i wreszcie w zawodach pływackich, jako najlepszy z Buków, zaczął reprezentować zespół.’’
Zośka był typem samotnika oraz był bardzo skryty. W tym czasie właściwością psychiczną Zośki była jego samotność. „Zawsze jestem raczej sam” - tak brzmiało pierwsze zdanie na pierwszej stronie pamiętnika Zośki. Poczucie samotności, powściągliwość i skrytość powodowały to, że Zośka raczej unikał kolegów - ale koledzy nie unikali Zośki. Albowiem jeden z paradoksów psychiki zbiorowej brzmi: samotność, częsta towarzyszka wewnętrznej siły człowieka - przyciąga i zniewala otoczenie. W miarę jak biegły lata - autorytet Zośki w szkole i w zespole Buków ugruntowywał się i umacniał”
Był bardzo dobrym przywódcą. Oto fragment, który o tym mówi :,, Od piętnastego roku życia rządził już i kierował stale. Tym zaś różnił się od innych przywódców-rówieśników, że swą rolę wypełniał w sposób naturalny, prosty i nieznaczny. Nie rozkazywał, nie żądał, nie pouczał. Nie narzucał swej woli. W zwykły, prosty sposób mówił i w zwykły prosty sposób robił to, co chciał, by robili inni. I myślał raczej o innych niż o sobie. To wystarczało. Całe otoczenie Zośki - i Buki, i szkoła, i dom - wiedziało -o nim jedno: chłopiec ten umie przewidywać i umie zarządzać. Zaś trafne przewidywanie i dobre zarządzanie są istotą organizacji. Zośka był niewątpliwie dobrym organizatorem.
uczestnik akcji „Wieniec II” w nocy z 31 grudnia 1942 na 1 stycznia 1943 – dowodził patrolem, który wysadził w powietrze przepust kolejowy pod Kraśnikiem, 16 stycznia 1943 dowodził wykonaniem wyroku śmierci przy ul. Walecznych 26 na Ludwiku Herbercie (winnym wydania w ręce Gestapo i śmierci Andrzeja Honowskiego, prowadzącego przy ul. Asfaltowej 12 konspiracyjną wytwórnię materiałów wybuchowych dla Kedywu KG AK),
2 lutego 1943 uczestniczył w akcji ewakuacyjnej materiałów konspiracyjnych z mieszkania Jana Błońskiego przy ul. Brackiej 23. Od tego miesiąca, kiedy „Jerzy” zagrożony aresztowaniem na kilka miesięcy wyjechał z Warszawy, „Zośka” obok pełnienia funkcji dowódcy warszawskich GS był także p.o. dowódcy OS „Jerzy”, 26 marca 1943 dowodził grupą „Atak” w akcji pod Arsenałem podczas której odbito z rąk Gestapo 21 więźniów, wśród nich jego przyjaciela, Jana Bytnara „Rudego”. Za udział w tej akcji otrzymał w maju 1943 Krzyż Walecznych,
6 maja 1943 uczestniczył (jako obserwator) w próbie porwania SS-Oberscharführera Herberta Schultza (prowadzącego w Gestapo śledztwo w sprawie Grup Szturmowych) zakończonej jego likwidacją, w tym samym czasie uczestniczył również w przygotowaniach do odbicia z rąk niemieckich Naczelnika „Szarych Szeregów”, Floriana Marciniaka (nieudane akcje: „Meksyk IV”, „Chicago” i „Biała Róża”).
odbicie więźniów pod Celestynowem w nocy z 19 na 20 maja 1943 (w obecności kpt. „Mietka” – Mieczysława Kurkowskiego, ówczesnego bezpośredniego zwierzchnika OS „Jerzy” w Kedywie KG AK, który czuwał nad przebiegiem akcji, stanowiącej dla „Zośki” egzamin oficerski), wysadzenie mostu kolejowego pod Czarnocinem na Wolbórce w nocy z 5/6 czerwca 1943, Akcja pod Sieczychami, który jako jedyny z polaków tam poleg
Order Virtuti Militari V kl. Order Odrodzenia Polski II kl. (pośmiertnie w 2009, Krzyż Walecznych (pośmiertnie po raz drugi),
Miało to miejsce przy ataku posterunku żandarmeri Akcja w Sieczychach polegała na zlikwidowaniu posterunku żandarmerii niemieckiej przez oddział Zośki. Po ataku granatem doszło do wymiany ognia, w wyniku której zginął tylko jeden z Polaków – dowódca Tadeusz Zawadzki. Mówi o tym fragment :,,Zdobycie posterunku żandarmerii w Sieczychach było jednym z najpiękniejszych zwycięstw Zośki. Całkowicie udana akcja. Tylko jeden człowiek z całego polskiego oddziału przelał w tej bitwie krew: Zośka’’
KATARZYNA WOLNY