Pijani kierowcy na polskich drogach
Pijani kierowcy stanowią jedno z największych zagrożeń bezpieczeństwa na drodze. Problem ten jest często poruszany w mediach przy okazji kolejnych wypadków z udziałem nietrzeźwych. Alarm podniosły niedawne wydarzenia w Kamieniu Pomorskim.
Niestety, część społeczeństwa nadal bagatelizuje problem jazdy po alkoholu. Kierowcy w stanie nietrzeźwym często nie zdają sobie sprawy z oddziaływania etanolu na funkcje motoryczne mózgu. Nie są świadomi tego, że wszelkie ich reakcje są znacznie opóźnione.
Dużą część nietrzeźwych kierowców stanowią ludzie młodzi, którzy działają impulsywnie i nieodpowiedzialnie. Brak większego doświadczenia w prowadzeniu pojazdu połączone z chęcią popisania się swoimi umiejętnościami i dodatkowo alkoholem stanowi poważne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Statystyki są bezlitosne Statystyki są bezlitosne. Na przestrzeni ostatnich lat rocznie zatrzymuje się ponad 160 tysięcy pijanych kierowców. Odrobinę pocieszający jest jednak fakt, iż ich liczba znacznie spadła w stosunku do lat poprzednich.
Według polskiego prawa osoba, króra ma we krwi od 0,2‰ do 0,5‰ alkoholu we krwi popełnia wykroczenie, powyżej tej wartości stanowi to przestępstwo. W pierwszym przypadku kary stanowią: - grzywna w wysokości od 50 zł do 5000 zł; - utrata uprawnień lub prawa jazdy na okres od 6 miesięcy do 3 lat; - kara aresztu od 5 do 30 dni (stosuje się ją stosunkowo rzadko).
W przypadku popełnienia przestępstwa (zawartość alkoholu we krwi powyżej 0,5‰), konsekwencjami są: -utrata uprawnień na czas od roku do 10 lat lub nawet dożywotnio w przypadku spowodowania wypadku z ofiarami; -kara więzienia do lat 2 (recydywistom grozi do 5 lat, a osobom, które spowodowały wypadek – nawet do 10 lat).
Bycie karanym za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym niejednokrotnie zamyka drogę do wykonywania wielu zawodów, przede wszystkim wymagających posiadania prawa jazdy, takich jak kierowca tirów, motorniczy, dostawca, przewoźnik, ale także innych, np. zawodu nauczyciela, czy funkcjonariusza służb mundurowych. Osoba taka traci zaufanie społeczeństwa.
Niestety polski system karania jest w wielu przypadkach niekonsekwentny. Nietrzeźwi kierowcy, popełniający przestępstwo niejednokrotnie otrzymują wyroki w zawieszeniu, w przypadku gdy nie spowodowali wypadku jest to określane jako niewielka szkodliwość społeczna. Takie działanie jest przejawem neutralności wobec nietrzeźwości na drogach.
W ostatnim czasie powstało wiele pomysłów na to, jak ograniczyć liczbę pijanych kierowców w Polsce. Jednym z nich jest zaostrzenie sankcji za nieprzestrzeganie prawa. Obowiązkowe posiadanie alkomatu w samochodzie, kara od 3 do 10 lat pozbawienia prawa jazdy oraz grzywny od 5 tys. wzwyż oraz do 20 lat pozbawienia wolności w przypadku spowodowania wypadku z ofiarami śmiertelnymi, to jedna z idei zaproponowanych przez polski rząd.
Obok zbyt niskich kar za nietrzeźwość, do wysokiego odsetku pijanych kierowców przyczynia się w dość znaczny sposób reklamowanie alkoholu w telewizji, a także jego obecność na każdej stacji benzynowej. Powinniśmy ograniczyć liczbę reklam promujących napoje wyskokowe oraz wyeliminować alkohol ze stacji paliw, a także opracować więcej akcji uświadamiających społeczństwo, których jest wciąż zbyt mało.
Problemu nietrzeźwości na drogach nie da się niestety całkowicie wyeliminować, jednak dzięki przedstawionym działaniom i zaostrzeniu prawa można go zmniejszyć. Społeczeństwo staje się bardziej świadome, co przyczynia się do prawdopodobnego spadku pijanych kierowców na polskich drogach w ciągu najbliższych lat.