…czyli „Jak Henryk Sienkiewicz Afrykę zwiedzał”.
Sienkiewicz Henryk, pseudonim Litwos ( ), polski prozaik. Jeden z najpopularniejszych pisarzy XX w. Wywodził się z zubożałej rodziny ziemiańskiej. Od 1855 przebywał w Warszawie, studiował prawo, do 1871 także w Szkole Głównej (Wydział Filologiczno- Historyczny) i na rosyjskim Uniwersytecie Warszawskim. Słynął głównie z pisania nowel oraz powieści przygodowych oraz historycznych – w tym ponadczasowej Trylogii. W 1905r. Otrzymał Nagrodę Nobla za powieść „Quo Vadis”.
Sienkiewicz od zawsze przejawiał zamiłowanie do podróży. W 1876 r. wraz z Heleną Modrzejewską i grupą znajomych wybrał się w podróż do USA. W Ameryce zatrzymał się dłużej w Kalifornii. Z tego okresu pochodzą Listy z podróży do Ameryki; drukowane w Gazecie Polskiej zyskały sobie szerokie uznanie czytelników. W 1878 roku wrócił do Europy. Zatrzymał się w Londynie, następnie przez rok przebywał w Paryżu. Podczas pobytu we Francji Sienkiewicz poznał nowy prąd w literaturze – naturalizm. Odwiedził również Ukrainę oraz Włochy.
Wszyscy zastanawiali się, dlaczego Sienkiewicz chce się wybrać do Afryki. W prasie spekulowano, że chodzi o zbieranie materiałów do powieści orientalnej. Autor myślał, że redakcja „Słowa” zasponsoruje wyjazd w zamian za kolejne listy z podróży. Pisał, że dostrzegłby rzeczy i znalazł na oddanie ich słowa, których inni nie dostrzegają i nie znajdują. „Spodziewam się, że czytano by to z nadzwyczajną chciwością”.
Stacja pierwsza: Egipt
W samą Wigilię 1890 roku Sienkiewicz, zaopatrzony w listy polecające do władz lokalnych oraz misji, wsiadł w Neapolu na statek „Ravenna” i odpłynął do Egiptu. Pech prześladował go od początku: w Kairze 44-letni pisarz rozchorował się na gardło i musiał spędzić tu cały styczeń. Na domiar złego towarzyszący mu w podróży młody arystokrata, Jan Tyszkiewicz, zniechęcił się do całego przedsięwzięcia i zrezygnował z wyprawy.
Stacja pierwsza: Egipt Stacja druga: Zanzibar
Na początku lutego Sienkiewicz wyruszył z Egiptu do Zanzibaru. Po dwóch tygodniach spędzonych na afrykańskiej wysepce pisarz w towarzystwie 20-stu tragarzy podjął właściwą wyprawę w głąb lądu. Spotkało go jednak rozczarowanie: zamiast wspaniałych przygód, niezapomnianych wrażeń i myśliwskich trofeów, zamiast zmagań z dziką przyrodą i zwierzętami, czekała na niego jedna, jedyna „niespodzianka” – febra. Przybył jedynie 150 kilometrów, kiedy – po kilkunastu dniach spędzonych na Czarnym Kontynencie – zmuszony został do powrotu na Zanzibar i, po wyleczeniu w miejscowym szpitalu, do Europy.
Po zakończeniu nieudanej wyprawy do Afryki, Sienkiewicz miał przed sobą jeszcze jedno niełatwe zadanie. Musiał bowiem wywiązać się z zobowiązania wobec „Słowa” i napisać cykl felietonów. Tom "Listów z Afryki" obejmuje dwadzieścia trzy szkice. Tylko dwa powstały w czasie samej podróży, resztę spisał autor po powrocie. Są to więc raczej "wspomnienia" niż "listy" z Afryki. Nostalgia, o której tak często pisze na kartach listów i wspomnień afrykańskich, nie jest więc jakimś niespodzianym wyskokiem ani przejawem nadmiernej obawy przed oddaleniem się od rodziny, ale wyrazem ogólnego stanu psychicznego. Lata bowiem to najbardziej nasycony czarnymi barwami okres twórczości Sienkiewicza. Rysunek Sienkiewicza
Wyk. Aleksandra Płóciennik Szkoła Podstawowa nr 8 w Zawierciu Klasa IVb