1 Wojna sprawiedliwa i niesprawiedliwa w uj ę ciu Jeffa McMahana Na podstawie artykułu: Jeff McMahan, Etyka zabijania na wojnie, [w:] T. Żuradzki, T. Kamiński, Etyka wojny. Antologia tekstów. Warszawa PWN 2009, s Opracowanie: Begina Sławińska (V rok, Filozofia, Uniwersytet Szczeciński)
2 Walczący na wojnie sprawiedliwej [just war] (toczonej w słusznej sprawie – jej cel usprawiedliwia wojnę i można do niego dążyć środkami wojennymi) to „słusznie walczący” (SW – przyp. B.S.) [just combatants]; Walczący na wojnie niesprawiedliwej [unjust war] (nie toczonej w słusznej sprawie) to „niesłusznie walczący” (NSW – przyp. B.S.) [unjust combatants]. Rozróżnienie wstępne na gruncie TTWS:
3 Tradycyjna teoria wojny sprawiedliwej (TTWS – przyp. B.S.) # 1. prawo regulacji przystępowania do wojny ius ad bellum – ius ad bellum; # 2. prawo do prowadzenia wojny ius in bello. – ius in bello. I. Tradycyjna teoria wojny sprawiedliwej [The Traditional Theory of the Just War]
4TTWS bellum # 1 ius ad bellum # 2 ius in bello „Wymóg działania w słusznej sprawie” (obrona własna, ochrona przed niesprawiedliwie zagrażającymi) – wymóg konieczności działania; „Wymóg proporcjonalności”; „Równość żołnierzy” – „mają równe prawo do zabijania”. /nie dopuszczają się zła NSW biorący udział w wojnie; dopuszczają się go wtedy, dopuszczają się go wtedy, gdy naruszają prawo # 2./ Konieczność podporządkowania się instytucji. „Wymóg rozróżniania” -muszą - SW i NSW muszą rozróżniać walczących rozróżniać walczących od niewalczących i umyślnie atakować tych pierwszych i umyślnie atakować tych pierwszych; „ Działalność rządzona regułami” - „równoległy wymóg proporcjonalności” c.d. I. Tradycyjna teoria wojny sprawiedliwej
5 Tradycyjna teoria wojny sprawiedliwej (TTWS) Kontra J. McMahana Obejmuje dwa zbiory praw: ius ad bellum # 1. prawo regulacji przystępowania do wojny – ius ad bellum; ius in bello. # 2. prawo do prowadzenia wojny – ius in bello. /M. Walzer uważa te dwa prawa za „logicznie niezależne” - to, że NSW nie walczy w słusznej sprawie nie wpływa na dopuszczalność jego działań na wojnie./ /M. Walzer uważa te dwa prawa za „logicznie niezależne” - Fundament niezależności: to, że NSW nie walczy w słusznej sprawie nie wpływa na dopuszczalność jego działań na wojnie./ Oba prawa nie są niezależne. „Równość żołnierzy” – „mają równe prawo do zabijania”. /nie dopuszczają się zła NSW biorący udział w wojnie; dopuszczają się go wtedy, gdy naruszają prawo # 2./ NSW mogą się dopuszczać zła i nie mogą przestrzegać przez to prawa # 2 (czyli też tezy 3). „Wymóg rozróżniania” (zawiera się w prawie #2): „Wymóg rozróżniania” (zawiera się w prawie #2): SW i NSW muszą rozróżniać walczących od niewalczących i umyślnie atakować tych pierwszych. Niewalczący mogą stanowić dopuszczalny cel ataku jak walczący
6 II. Domniemana dopuszczalność defensywnego użycia siły [The Presumed Permissibility of Defensive Force] Rozróżnienie TRADYCYJNE: > > T. Nagel - > oznacza >. Nie stanowią zagrożenia Nie stanowią zagrożenia (podlegają ochronie – w przypadku napaści są ofiarami) W kontekście wojny, niewinni to ci, którzy nie biorą udziału w prowadzeniu wojny – niewalczący. Nie może być celem defensywnego użycia siły. (Czy rzeczywiście tak jest?) > zagraża innym U. Reinhardt – w tradycji wojny sprawiedliwej > nie znaczy winny, znaczy to, że człowiek ten uczynił coś, co pozwala go atakować – coś, co wg tradycyjnej teorii zagraża innym (nie podlegają ochronie). stanowią zagrożenie dla innych Są to ci, którzy biorą udział w wojnie i stanowią zagrożenie dla innych, czyli walczący. Może być celem defensywnego użycia siły.
7 z której wyłaniają się podane wcześniej 3 założenia TTWS: SW zagrażają NSWSW są nie niewinni SW są zagrożeniemto SW mogą być celem atakudefensywnego użycia siły ze strony NSW Skoro SW zagrażają NSW SW są nie niewinni to SW są zagrożeniem to SW mogą być celem ataku – defensywnego użycia siły ze strony NSW (nie liczy się to, że nie zrobili nic złego; są walczący -*3-wymóg rozróżniania). NSW mają prawo atakować SW Tak jak mają prawo SW bronić się siłą przed NSW. ZATEM: NSW mają prawo atakować SW (*1,2- fundament niezależności; nie jest istotne, że NSW toczą wojnę niesprawiedliwą itd.). Tak jak mają prawo SW bronić się siłą przed NSW. Ogólna zasada defensywnego (obronnego) użycia siły, c.d. II. Domniemana dopuszczalność defensywnego użycia siły
8 Dwa zarzuty J. McMahana do ogólnej zasady defensywnego użycia siły o tym, że NSW nie dopuszcza się zła przez sam udział w wojnie niesprawiedliwej. /2.w III./ 1 - Odwołanie się do zasady nie może uzasadnić 2 założenia TTWS o tym, że NSW nie dopuszcza się zła przez sam udział w wojnie niesprawiedliwej. /2.w III./ W fazie początkowej wojny niesprawiedliwej nie ma mowy o działaniach obronnych ze strony NSW! Przykład A. Wojsko kraju X (NSW) wszczyna wojnę niesprawiedliwą atakując z zaskoczenia niezmobilizowane wojsko kraju Y (SW). Wg TTWS żołnierze wojsk X (NSW) działają w sposób dozwolony jeżeli tylko uderzają w siły zbrojne przeciwnika – tu: Y, z założenia TTWS, to walczący (zatem: uprawniony cel ataku).
9 Z punktu widzenia ogólnej zasady defensywnego użycia siły nie do pogodzenia Y byli niezmobilizowani (czyli nie zagrażali innym w tym momencie, zatem są niewinni Z punktu widzenia ogólnej zasady defensywnego użycia siły nie do pogodzenia z przesłanką mówiącą, że walczący są celem uprawnionym z racji zagrażania innym ponieważ Y byli niezmobilizowani (czyli nie zagrażali innym w tym momencie, zatem są niewinni). UWAGA: można nazwać ich walczącymi, ale tylko kosztem utraty tezy TTWS: wszyscy walczący są uprawnionymi celami ataku. więc wojsko X (NSW), które zaatakowało Y, naruszyło tym samym tę tezę (a z nią prawo#2). Jeżeli wojsko Y jest niewalczące, podlega ono ochronie tezie 3 TTWS, więc wojsko X (NSW), które zaatakowało Y, naruszyło tym samym tę tezę (a z nią prawo#2). ZATEM: NSW dopuścili się zła. (w fazie początkowej wojny niesprawiedliwej). c.d. II. Domniemana dopuszczalność defensywnego użycia siły
10 c.d. II. Domniemana dopuszczalność defensywnego użycia siły Przykład B. Kraj Z dysponuje dwiema służbami „bezpieczeństwa”: -Policją -Stałą armią. Rząd kraju X nikomu nie zagraża, więc armia służy do obrony. Policja zaś uciskają ludność tego kraju. Ucisk ten jest sprawia, że interwencja humanitarna wojsk kraju Z jest wskazana i słuszna. Atak wojsk Z – przez zaskoczenie (adekwatne do przykładu A) – jest zatem usprawiedliwiony, bo działają w obronie rządu kraju X.
11 mogą atakować niewalczących wojskowych kraju Xi nie dopuszczają się zła czyli wojska Z, które powinny być NSW są w tym przypadku SW! ZATEM: żołnierze wojsk Z mogą atakować niewalczących wojskowych kraju X i nie dopuszczają się zła o ile działają w słusznej sprawie. (czyli wojska Z, które powinny być NSW są w tym przypadku SW!). moralna dopuszczalność uczestnictwa w ataku przez zaskoczenie zależy od słuszności bądź niesłuszności intencji atakujących. ZATEM: moralna dopuszczalność uczestnictwa w ataku przez zaskoczenie zależy od słuszności bądź niesłuszności intencji atakujących. Jest to sprzeczne z twierdzeniem M. Walzera o niezależności praw ius ad bellum i ius in bello. ZATEM: Wojska Z (NSW) nie dopuściły się zła w fazie początkowej wojny niesprawiedliwej (?) – przecież w przykładzie B stała się ona wojną sprawiedliwą de facto. c.d. II. Domniemana dopuszczalność defensywnego użycia siły
12 III. Usprawiedliwienie a wytłumaczenie [Justification and Excuse] c.d. tematyki: Dwa zarzuty J. McMahana do ogólnej zasady defensywnego użycia siły 2 – Nie jest prawdą, że jest dopuszczalne wszelkie defensywne użycie siły. Przykład C. Atak na poziomie indywidualnym Napastnik N napada na ofiarę O bez usprawiedliwienia i wytłumaczenia. O jest początkowo w stanie się bronić. O sądzi, że N jej zagraża, więc broni się przez atak (defensywne użycie siły). Jeżeli wszelkie defensywne użycie siły jest dopuszczalneto O de facto w tym momencie zagraża N, Jeżeli wszelkie defensywne użycie siły jest dopuszczalne to O de facto w tym momencie zagraża N, N ma prawo się bronić więc N ma prawo się bronić (czyli zaatakować O – defensywnie użyć siły). N nie ma prawa się bronić Nie zgadza się z tym J. McMahan: N stworzył sytuację, w której O ma prawo go zaatakować i jest to usprawiedliwione, bo N napadł bezprawnie na O, a N nie ma prawa się bronić. ( N jest winny jak bandyta napadający na bank z przykład Walzera, który tu przyznaje McMahanowi rację – Zatem powinien odrzucić ogólną zasadę defensywnego użycia siły i przyznać rację, że NSW nie powinni mieć prawa do defensywnego użycia siły wobec SW w trakcie, kiedy NSW zaatakowali pierwsi.
13 Jednak Wlazer uważa, że sytuacja indywidualnego napadu na bank („działalności przestępczej”) nie jest adekwatną – różni się moralnie - do sytuacji uczestnictwa żołnierzy w wojnie niesprawiedliwej. Różnicę stanowi konieczność popełnienia czynu. Bandyta nie musiał obrabować banku (mógł indywidualnie pohamować się), żołnierz musi wypełniać rozkazy nałożone mu przez państwo (ogranicza ono ich wolę i wiedzę). Zatem żołnierz nie może być obarczony odpowiedzialnością za udział w wojnie niesprawiedliwej („ich wojna nie ich zbrodnią”). ZATEM wg Walzera: NSW nie dopuszczają się zła biorąc w niej udział i zachowują prawo do obrony (co świadczy o niezależności obu praw - #1 i #2).
14 c.d. III. Usprawiedliwienie a wytłumaczenie wytłumaczeniami Wg J. McMahana: Zastrzeżenia jego są bowiem tylko wytłumaczeniami: NSW Nie dowodzi jednak tego, że żołnierz ten działa w sposób dozwolony. Mogą dowodzić, że żołnierz NSW nie jest przestępcą i nie należy go ani winić, ani karać, za to co robi; Nie dowodzi jednak tego, że żołnierz ten działa w sposób dozwolony. SWjest usprawiedliwionyzatem i jego działanie jest dozwolone Natomiast żołnierz SW jest usprawiedliwiony, zatem i jego działanie jest dozwolone. ZATEM: Trzeba odrzucić dwa założenia z TTWS. Nie jest bowiem prawdą, że NSW nie dopuszczają się zła przez uczestnictwo w walce o ile przestrzegają #2. Nie jest bowiem prawdą, że NSW nie dopuszczają się zła przez uczestnictwo w walce o ile przestrzegają #2. Nie jest przez to prawdą, że prawo #1 zostaje niezależne od prawa #2. Nie jest przez to prawdą, że prawo #1 zostaje niezależne od prawa #2.
15 Można bronić stanowiska Walzera, że niektórzy NSW mają prawo moralne walczyć, przyjmując subiektywistyczną koncepcję uzasadniania /Jeżeli osoba O żywi przekonania P, które w okolicznościach K są zasadne, i jeżeli działanie osoby O byłoby usprawiedliwione, gdyby przekonania P były prawdziwe, to działanie to jest dopuszczalne nawet, gdy przekonania P, osoby O są fałszywe./ Zatem przymus i ograniczenie dawałby wytłumaczenie walki NSW, a względy epistemologiczne mogłyby dostarczyć usprawiedliwienia Zatem przymus i ograniczenie dawałby wytłumaczenie walki NSW, a względy epistemologiczne mogłyby dostarczyć usprawiedliwienia. (NSW mając zasadne powody by wierzyć, że jego wojna jest sprawiedliwa mimo, że w rzeczywistości jest niesprawiedliwa, to jego udział w walce jest usprawiedliwiony). Zarzuty odpierające zasadność koncepcji: usprawiedliwia ona walkę tylko niektórych żołnierzy NSW (żywiących to przekonanie); dopuszcza możliwość, że w niektórych sytuacjach naruszenie prawa #2 przez NSW i SW /usprawiedliwione byłoby bombardowanie szpitala, gdyby żywili oni przekonanie, że jest tam arsenał.
16 IV. Czy walka niesłusznie walczących (NSW) jest usprawiedliwiona? [War as a Rule-Governed Activity] „działalności rządzonej regułami”. Wojna napastnicza to działalność, którą rządzą reguły. Drugim, po argumencie z konieczności popełnienia czynu, jest argument Walzera z „działalności rządzonej regułami”. Według tego argumentu bandyta napadający na bank a żołnierz NSW to dwie różne postaci, ponieważ istnieją reguły wojny, a nie ma reguł napadu na bank. Wojna napastnicza to działalność, którą rządzą reguły. Według tego argumentu działania, którymi rządzą reguły są działaniami dozwolonymi. Zatem uczestnictwo w wojnie napastniczej nie powinno być niedozwolone., nie pociąga za sobą przyzwolenia na uczestnictwo w niej. nie dowodzi to, że udział w takiej wojnie jest dopuszczalny moralnie. Konwencje spełnią swoją funkcję ograniczając działania NSW, ale nie zmieniają faktu, że nadal ich działanie będzie moralnie złe, czyli niedopuszczalne. Jednak to, że nawet wojna niesprawiedliwa podlega regułom, nie pociąga za sobą przyzwolenia na uczestnictwo w niej. Jeżeli bowiem zinterpretujemy prawo #2 jako konwencje (sprowadzające obie walczące strony do ograniczenia lub powściągnięcia okrucieństw wojny), które rządzą wojną, to nie dowodzi to, że udział w takiej wojnie jest dopuszczalny moralnie. Konwencje spełnią swoją funkcję ograniczając działania NSW, ale nie zmieniają faktu, że nadal ich działanie będzie moralnie złe, czyli niedopuszczalne.
17 względach instytucjonalnych Trzecim argumentem próbującym udowodnić, że walka niesłusznie walczących jest usprawiedliwiona może być argumentacja skupiająca się na względach instytucjonalnych. Istniejące w państwie instytucje rządzące odpowiedzialne za osiąganie dóbr. Mamy zatem racje moralne by podtrzymywać funkcjonowanie tych instytucji. Mogą one jednak wymagać od ludzi zaangażowanych w podtrzymywanie je do czynów, które ci ludzie uważają za złe lub, które są złem de facto. System prawny państwa nie mógłby funkcjonować, gdyby ludziom wolno było egzekwować wybiórczo tylko te prawa, które uważają za sprawiedliwe. c.d. IV. Czy walka niesłusznie walczących (NSW) jest usprawiedliwiona?
18 kto ma obowiązek tą instytucję podtrzymywać, nawet wtedy, gdy się nie zgadza z decyzjami przełożonego. Instytucje wojskowe działają podobnie. Ustanowiony tam podział pracy moralnej sugeruje, kto podejmuje decyzje ius ad bellum (#1), a kto ma obowiązek tą instytucję podtrzymywać, nawet wtedy, gdy się nie zgadza z decyzjami przełożonego. Występuje tu ryzyko, że staną się oni narzędziami niesprawiedliwości Występuje tu ryzyko, że staną się oni narzędziami niesprawiedliwości – mają oni jednak obowiązek moralny spełnić swoje zadanie podejmując to ryzyko. Argument ten nie jest w stanie uzasadnić poglądu TTWS, że NSW dopuszczają się zła tylko łamiąc prawo #2. Usprawiedliwienie walki NSW opiera się na obowiązku podtrzymania instytucji. Te obowiązki powstają tylko wtedy, gdy chodzi o instytucje faktycznie sprawiedliwe nie mieliby żadnego zobowiązania instytucjonalnego, które usprawiedliwiłoby ich walkę! Usprawiedliwienie walki NSW opiera się na obowiązku podtrzymania instytucji. Te obowiązki powstają tylko wtedy, gdy chodzi o instytucje faktycznie sprawiedliwe. Z tego wynika, że NSW podejmując to ryzyko byliby przymuszeni do udziału w wojnach ale nie mieliby żadnego zobowiązania instytucjonalnego, które usprawiedliwiłoby ich walkę! Usprawiedliwieni są tylko niektórzy NSW? TTWS głosi co innego. ZATEM: usprawiedliwioną jest walka NSW pod instytucją sprawiedliwą, a nieusprawiedliwiona pod instytucją niesprawiedliwą? Usprawiedliwieni są tylko niektórzy NSW? TTWS głosi co innego. c.d. IV. Czy walka niesłusznie walczących (NSW) jest usprawiedliwiona?
19 konieczności podporządkowania się instytucji Mimo konieczności podporządkowania się instytucji są wyjątki. Nie jest dopuszczalne karanie niewinnych nawet z rozkazu instytucji. NSW atakując SW zabijaliby niewinnych, a to uważa się powszechnie za zło. SW łapiąc za broń w słusznej sprawie nie robią niczego, co pozbawiałoby ich ochrony moralnej przez atakiem (są niewinni). NSW atakując SW zabijaliby niewinnych, a to uważa się powszechnie za zło. NSW chcący odmówić walki mogliby poważnie obniżyć zdolność agresora (kraj toczący wojnę niesprawiedliwą). Odmowa mogłaby także wywierać dobroczynny wpływ na instytucje kraju, zniechęcając je do wszczynania wojen niesprawiedliwych. nadal hipotetycznie możliwe są sytuację, gdzie konieczność wzięcia udziału w wojnie niesprawiedliwej jest większa niż zakaz co do wzięcia w niej udziałuJaki jest w tym przypadku status moralny walczących? Niestety nadal hipotetycznie możliwe są sytuację, gdzie konieczność wzięcia udziału w wojnie niesprawiedliwej jest większa niż zakaz co do wzięcia w niej udziału. Jaki jest w tym przypadku status moralny walczących?
20 c.d. IV. Czy walka niesłusznie walczących (NSW) jest usprawiedliwiona? Chociaż udział żołnierzy w takiej walce byłby usprawiedliwiony, to nadal byłby niesprawiedliwy. Instytucjonalne obowiązki sprawiłyby to, że ich działanie byłoby dozwolone ale nie mogłyby sprawić aby było ono sprawiedliwe. Nie podlegaliby zatem ochronie moralnej. Zachowaliby jednak prawo do obrony własnej (bo działaliby w sposób usprawiedliwiony i może nawet zobligowany). ZATEM: walka NSW i SW byłaby usprawiedliwiona ZATEM: walka NSW i SW byłaby usprawiedliwiona symetria moralna działań wojennych. /Podobna do równości moralnej żołnierzy w rozumieniu Walzera ale jej nierównoważna.
21 McMahan uważa to jednak za sytuację hipotetyczną dlatego będzie zakładał, że zobowiązania instytucjonalne nie są dostatecznie istotne, by przeważyły nad zakazem zabijania w imię niesprawiedliwych celów. nie wynika z tego, że mogliby oni walczyć „zgodnie z regułami”. (czyli zgodnie z prawem #2). Nawet gdyby prawdą było, że można usprawiedliwić niektórych NSW tak, że nie dopuszczaliby się zła przez sam udział w wojnie niesprawiedliwej, to nie wynika z tego, że mogliby oni walczyć „zgodnie z regułami”. (czyli zgodnie z prawem #2). Czy da się prowadzić wojnę niesprawiedliwą „zgodnie z regułami”? Wg J. McMahana nie jest to możliwe, aby wojnę niesprawiedliwą prowadzić zgodnie z prawami ius in bello (#2). Gdyby dawałoby się usprawiedliwić walkę NSW to ich zobowiązania instytucjonalne musiałyby przeważyć nad naruszeniem przez nich praw #1 ale i #2 /Gdyby dawałoby się usprawiedliwić walkę NSW to ich zobowiązania instytucjonalne musiałyby przeważyć nad naruszeniem przez nich praw #1 ale i #2./
22 V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1) „Argument równoległy” „Argument równoległy” – musi być błędny bo istnieje wiele przykładów, które go obalają. Zawarty w prawie #1 wymóg działania w słusznej sprawie (obrona własna, ochrona przed niesprawiedliwym zagrożeniem) zawęża zakres dóbr, do których można dążyć za pomocą wojny. Wymóg ten jest najważniejszym w prawie #1. Nie przestrzegając jego, nie można spełnić innych wymogów, np. wymogu konieczności wszczęcia wojny. Zawarty w prawie #1 wymóg proporcjonalności (złe skutki wojny nie mogą pozostawać w dysproporcji do dobrych, do których można dążyć za pomocą wojny).
23 Można pokusić się o stwierdzenie, że : #2 równoległy wymóg proporcjonalnościNie może on być spełniony, gdy wojna jest toczona w niesłusznej sprawieGłosi on, że jeżeli działanie wojenne ma być dozwolone, jego złe skutki nie mogą być nieproporcjonalne w stosunku do dobrych. Musi istnieć zawarty w prawie #2 równoległy wymóg proporcjonalności co w prawie #1. Nie może on być spełniony, gdy wojna jest toczona w niesłusznej sprawie. Głosi on, że jeżeli działanie wojenne ma być dozwolone, jego złe skutki nie mogą być nieproporcjonalne w stosunku do dobrych. wymóg działania w słusznej sprawie ma mieć usprawiedliwienie i jeżeli mają być usprawiedliwione pojedyncze działania wojenne W przypadku wojny niesłusznie prowadzonej nie istnieją żadne rodzaje dóbr, które byłyby skutkiem działań wojennych, i które mogłyby stanowić przeciwwagę dla złych. Tylko dobra wyznaczone przez wymóg działania w słusznej sprawie można brać pod uwagę jeżeli wojna ma mieć usprawiedliwienie i jeżeli mają być usprawiedliwione pojedyncze działania wojenne składające się na wojnę. W przypadku wojny niesłusznie prowadzonej nie istnieją żadne rodzaje dóbr, które byłyby skutkiem działań wojennych, i które mogłyby stanowić przeciwwagę dla złych. Żadne działania wojenne NSW nie mogą spełnić wymogu proporcjonalności #2. A aby postępowania na wojnie można było nazwać dozwolonymi muszą być spełnione warunki prawa #2. Jeżeli NSW ich nie spełnia jego działanie nie jest dozwolone. Kontrprzykład pokazujący błąd „argumentu równoległego” - verte. c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
24 c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1) Podważamy klasyczne twierdzenie, że: * Czyn wojenny NSW wymierzony w SW nie spełnia wymogu proporcjonalności #2 (złe skutki nie mogą być nieproporcjonalne do dobrych) i przez co czyn NSW jest także niedozwolony. Sytuacja: NSW powstrzymują SW przed podjęciem działań, które byłyby złe, np.: a/ SW dążą do urzeczywistnienia słusznej sprawy niegodziwymi środkami; b/ SW dążą do osiągnięcia celu podrzędnego, niesprawiedliwego w ramach ogólnej wojny sprawiedliwej (cele przewodnie są sprawiedliwe).
25 Przykład D: SW zamierzają wymusić na NSW kapitulację poprzez atak na niewinnych cywili. W tej sytuacji NSW wolno zaatakować SW aby temu zapobiec. SW bowiem swoim zachowaniem stwarzającym zagrożenie nieusprawiedliwione pozbawiają się ochrony moralnej przed atakiem. * Działanie NSW stanowiłoby o odpowiedniej proporcji skutków (wymóg proporcjonalności #2): Dobro osiągnięte przez NSW – ocalenie niewinnych cywili – stanowiłoby przeciwwagę dla zła SW. Działania NSW zatem na mocy tego dozwolone. Zastrzeżenia: Zastrzeżenia: SW nie stanowiliby zagrożenia, gdyby NSW nie wszczęło wojny lub, gdyby NSW się poddali. NSW powinni się poddać zamiast atakować SW. Zatem mimo możliwości zaatakowania SW przez NSW, dopuszczalność tego działania jest warunkowa – wymaga by NSW nie byli w stanie poprzez poddanie się zaprzestać niegodziwego działania SW. c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
26 c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1) Ułomność „argumentu równoległego” wg J. McMahana Ułomność „argumentu równoległego” wg J. McMahana leży w jednoznacznym szufladkowaniu wojen na tylko i wyłącznie słuszne, oraz tylko niesłuszne. Jest bowiem możliwe, że państwo przystępujące do wojny stawia sobie różne sprawiedliwe cele, które de facto w ostatecznym rozrachunku takowymi nie są. Lub jedne z nich są, a drugie już nie. Na przykład: wojna wszczęta w słusznej sprawie staje się w trakcie niesprawiedliwą i na odwrót. Może też być ogólnie niesprawiedliwa ale mimo to mieć jakieś pod-cele, które będą sprawiedliwe. Żołnierze NSW z przykładu D mimo, iż ogólny cel wszczętej przez nich wojny jest niesprawiedliwy, posiadają także pod-cel, który jest sprawiedliwy – chęć powstrzymania SW przed popełnieniem zbrodni na niewinnych cywilach. Mógłby być to cel, który w zasadzie usprawiedliwiałby ich wojnę – chociaż w tym przykładzie by zagrożenia ze strony SW w ogóle nie było, gdyby nie wszczęta wojna przez NSW.
27 Pomimo tego jednak fakt jest taki, że NSW posiadają cel sprawiedliwy w ramach wojny niesprawiedliwej, ZATEM użycie siły przez NSW może być proporcjonalne i dozwolone! Oczywiście pozostaje prawdą, że nie ma mowy o proporcjonalności bez słuszności sprawy i sprawiedliwego celu, ALE ta słuszna sprawa nie musi być celem nadrzędnym, usprawiedliwiającym całą wojnę. Przykład D udowadnia, że może się zacierać zawarte w TTWS rozróżnienie między prawami #1 i #2. Zgodnie z rozumowaniem przedstawionym w przykładzie wymóg słuszności sprawy odnosi się nie tylko do wszczęcia wojny jako całości ale również do pojedynczych czynów wojennych. wymogi prawa #1 trzeba wciąż na nowo odnosić do zmiennych realiów toczącej się wojny (#2). Wydaje się, że wymogi prawa #1 trzeba wciąż na nowo odnosić do zmiennych realiów toczącej się wojny (#2). c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
28 Znikomą ma jednak wagę stwierdzenie, że niektóre czyny wojenne NSW wymierzone w SW mogą być proporcjonalne a zatem dozwolone. Ponieważ wojna niesprawiedliwa nie składa się wyłącznie z czynów zapobiegania niegodziwych czynów SW (przykład D). W praktyce jest tak, że SW mają możliwość podjąć się takich czynów tylko wtedy, gdy już toczą słuszną walkę przeciwko niesprawiedliwym NSW. ZATEM: wojny niesprawiedliwej nie da się prowadzić „zgodnie z regułami”. Ponieważ, NSW mimo możliwości wystąpienia przykładu D, nie mogą spełniać wymogu proporcjonalności (wymogu koniecznego dozwolonego postępowania na wojnie). ZATEM: NSW nie mogą uczestniczyć w wojnie nie dopuszczając się zła. c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
29 Skoro nie odnosi się to do SW, to #2 nie może być niezależne od #1. – Fundamentalne tezy TTWS są błędne. Przykład E. NSW napadają na kraj X z zamiarem jego podbicia. Dostają cynk, że armia kraju X (SW) chcą zrzucić na kraj NSW bombę atomową. NSW postanawiają się więc wycofać z kraju X i proszą o pokój. Zakładamy, że działanie NSW było proporcjonalne (nie naruszyli prawa #2 (wg TTWS). Jednak z tego nie wynika, że działali oni w sposób dozwolony, bo to oni przecież de facto byli najeźdźcami, a ich najazd był nieusprawiedliwiony. Zatem naruszyli prawo #2 a nie naruszyli prawa #1. Nie dowodzi to jednak, że można traktować wojnę niesprawiedliwą jako tę, którą prowadzi się zgodnie z regułami (#2). c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
30 Co mieli na myśli teoretycy TTWS mówiąc, że działania wojenne NSW i SW są proporcjonalne w ten sam sposób ograniczone do działań NSW PYTANIE: Co mieli na myśli teoretycy TTWS mówiąc, że działania wojenne NSW i SW są proporcjonalne w ten sam sposób jeżeli proporcjonalność działań NSW mogłaby być zapewniona tylko przez zakres dóbr, które są ograniczone do działań NSW powstrzymujących niesprawiedliwe działania ze strony SW (przykład D)? Jakie dobra mogłyby równoważyć wyrządzone krzywdy u SW jak i NSW? neutralne sformułowanie [neutral satement] wymogu proporcjonalności: TTWS – Sidgwick i Walzer neutralne sformułowanie [neutral satement] wymogu proporcjonalności: szkody wyrządzone działaniami wojennymi trzeba porównać z wkładem działania w „końcowe zwycięstwo” – czyli pokonanie przeciwnika; miarą wyrządzonej krzywdy /zła/ jest to, jak duży wysiłek /dobra/ włożono w pokonanie przeciwnika. c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
31 Jednak aby powiedzieć coś o krzywdach (złych skutkach) i je porównać z końcowym wkładem, trzeba się zastanowić czym są dobre skutki. Bez tego nie mamy możliwości porównania; nie wiemy czym jest zło nie mając odnośnika, czym jest dobro. Aby porównać, czyli dokonać zsumowania zysków i strat, trzeba wiedzieć na ile straty wpłynęły na to, ile mamy zysku końcowego. By wiedzieć co jest stratą musimy wiedzieć czym jest zysk. Czyli musimy mieć odniesienie do oceny tego, czyli musimy znać znaczenie tego wydarzenia. porównać krzywdę wyrządzoną z krzywdą udaremnioną na polu bitwy (ile musiano poświęcić, ile włożyć wysiłku aby zadając krzywdę nieprzyjacielowi udaremnić swoją). M.in. aby tego dokonać możemy porównać krzywdę wyrządzoną z krzywdą udaremnioną na polu bitwy (ile musiano poświęcić, ile włożyć wysiłku aby zadając krzywdę nieprzyjacielowi udaremnić swoją). Jednak, przecież NSW nie może się bronić Ta sama możliwość tyczy się w TTWS w przypadku NSW. Jeżeli przyjąć, że dobrem byłoby przetrwanie na wojnie NSW a stratą krzywdy, które mieliby wyrządzić. Jednak, przecież NSW nie może się bronić! (J.M.).
32 NSW nie spełnia także wymogu konieczności jakim obłożona jest obrona własna. NSW nie muszą zabijać aby uniknąć doznawania krzywdy, skoro mogą się poddać. a/ to, że zabijają w obronie własnej jest nieusprawiedliwione skoro mogli ocalić siebie nie wszczynając wojny lub poddając się; b/ nawet jeżeli działania NWS są proporcjonalne (ponieważ dobra osiągnięte dzięki obronie własnej przeważyły nad krzywdami, to i tak żadna wojna niesprawiedliwa nie może składać się wyłącznie z usprawiedliwionych aktów obrony własnej i obrony innych ludzi – była by to wtedy wojna sprawiedliwa. c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
33 ODPOWIEDŹ: Jeżeli NSW mogą spełniać wymóg proporcjonalności to tylko w ograniczonym zakresie. Jeżeli zgodnie z TTWS jest to wymóg, który jest konieczny, gdy chcemy mówić o dozwolonym postępowaniu na wojnie, to wojen niesprawiedliwych praktycznie nie da się prowadzić w sposób dozwolony; NSW dopuszczają się zła przez samo uczestnictwo w walce; prawo #2 nie może być niezależne od prawa #1, ponieważ wojnę sprawiedliwą da się toczyć wyłącznie w sposób dozwolony. prawo #2 nie może być niezależne od prawa #1, ponieważ wojnę sprawiedliwą da się toczyć wyłącznie w sposób dozwolony. c.d. V. Dlaczego ius in bello (#2) nie może być niezależne od ius ad bellum (#1)
34 VI. Wymóg rozróżniania [The Requirement of Discrimination] Skoro NSW nie może atakować nikogo (wyjątek przykład D), to po co w TTWS wymóg rozróżniania? SW muszą wiedzieć kogo mogą atakować a kogo nie. Musi bowiem istnieć trafna interpretacja tego wymogu jeżeli przyjąć założenie, że pacyfizm nie jest słusznym stanowiskiem, ponieważ SW muszą wiedzieć kogo mogą atakować a kogo nie. SW jako, że także mają ograniczenia w tej kwestii. Możliwość a. Wymóg rozróżniania w TTWS odnosimy tylko do SW. Mogą oni atakować NSW walczących ale nie wolno im umyślnie atakować niewalczących – opiera się to na ograniczonej wersji zasady defensywnego użycia siły (którą J.M. odrzucił). wobec każdego, kto stanowi nieusprawiedliwione zagrożenie /Tzn. można użyć siły wobec każdego, kto stanowi nieusprawiedliwione zagrożenie, tj. wobec NSW (wyjątek przykład D.). Natomiast niewalczący wrogowie nie stanowią takiego zagrożenia, zatem walczący są celami uprawnionymi./
35 Zaleta a Zaleta a.: uwzględnia kwestię niedopuszczalności obrony własnej przed Usprawiedliwionym Napastnikiem. Wg TTWS (Walzer): Wg TTWS (Walzer): warunki wojenne diametralnie zmieniają moralność defensywnego użycia siły w obronie przed nieusprawiedliwionym zagrożeniem. Mimo, że możliwość a. jest w pewnej mierze sprzeczna z TTWS (nie daje usprawiedliwienia większości działań NSW), to nie jest TTWS obca. J. McMahan odrzuca jednak możliwość a. Udowodni bowiem, że wymóg rozróżniania nawet, gdy odnosi się do SW, nie może zakładać, że różnicą istotną jest różnica między walczącymi a niewalczącymi Udowodni bowiem, że wymóg rozróżniania nawet, gdy odnosi się do SW, nie może zakładać, że różnicą istotną jest różnica między walczącymi a niewalczącymi. Możliwość a. sprowadza się do tego, że stwarzając nieusprawiedliwione zagrożenie, człowiek traci ochronę moralną przed defensywnym użyciem siły – traci prawo, by nie zostać zaatakowanym przez kogoś działającego w obronie własnej lub obronie innych. c.d. VI. Wymóg rozróżniania
36 c.d. VI. Wymóg rozróżniania J. McMahan twierdzi natomiast wbrew temu, że fakt, że ktoś stwarza nieusprawiedliwione zagrożenie, nie jest ani konieczny, ani wystarczający do tego, by ów ktoś utracił tę ochronę moralną. Może stwarzać nieusprawiedliwione zagrożenie, nie tracąc ochrony moralnej przed atakiem i możne nie stwarzać tego zagrożenia a utracić tę ochronę. Stwarzając niesprawiedliwe zagrożenie człowiek nie traci ochrony moralnej, gdy nie jest odpowiedzialny moralnie za jego powstanie. Nieodpowiedzialny Przykład F. Nieprzejednany Prześladowca Y - Nieodpowiedzialny za Zagrożenie Inicjator I podaje środek nasenny Y. Uśpionemu Y wszczepia urządzenie, który całkowicie wpływa na jej wolę każąc Y zabić Z. W rezultacie będzie nieustannie nastawała na życie Z aby go zabić, po czym urządzenie automatycznie się wyłączy. Załóżmy, że pierwotne „ja” Y pozostaje wole od wpływu urządzenia, które tylko kieruje wolą Y. Zatem świadomość Y śledziłaby z przerażeniem jego zachowanie, nie będąc w stanie nad nim zapanować.
37 Y – nie zrobił niczego, co pozbawiłoby go praw, czy ochrony moralnej przed atakiem. Mimo, że jest uwikłany przyczynowo w zagrożenie życia Z, to stanowi zewnętrzną okoliczność, przypadek znalezienia się w tym miejscu układu przyczynowego. Z nie wolno w obronie własnej zabić Y Z nie wolno w obronie własnej zabić Y. Albowiem Y jest moralnie nieodróżnialny od niewinnego postronnego. Stwierdzenie to, że nie można zabić w obronie własnej Nieodpowiedzialnego za Zagrożenie Y, jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Nie ma ono bezpośredniego związku z wymogiem rozróżniania ani z moralnością wojny, ponieważ NSW niemal zawsze są podmiotami odpowiedzialnymi moralnie. Przywołany przypadek Y sugeruje, że odpowiedzialność moralna jest istotna dla utraty ochrony moralnej. Y jej nie utracił. Gdyby Y był w jakieś mierze odpowiedzialny moralnie Z miałby podstawy go zabić w obronie własnego życia.
38 c.d. VI. Wymóg rozróżniania Nie świadczy to jednak o tym, że właśnie odpowiedzialność za stwarzanie nieusprawiedliwionego zagrożenia sprawia, że wobec Z wolno użyć siły aby te zagrożenie wyeliminować. /Przykład E./ Załóżmy, że Inicjator I miał wypadek i jest podłączony do respiratora. Z idzie zaapelować do jego sumienia, że powstrzymał on Y. Z przekonuje się, że powstrzymanie Y nie leży w mocy I. W tym momencie wchodzi Y. Z ma dwie możliwości, aby ujść z życiem: a/ zastrzelić Y (stwarzającego nieusprawiedliwione zagrożenie choć nieodpowiedzialnego za nie)?; b/ uciec samochodem I (akumulator zasilający samochód musi odłączyć od respiratora, tj. w konsekwencji zabić I - który teraz nie stwarza zagrożenia, ale jest odpowiedzialny za zagrożenie stwarzane przez Y)? A może pozwolić się zabić?
39 Byłoby dopuszczalne, aby Z pozwoliło się zabić Y ale nie jest to moralnie wymagane. Ze stanowiska dopuszczającego obronę przed nieusprawiedliwionym zagrożeniem wynika, że Z może zabić Y ale nie I. Ale aby sprawiedliwości stało się zadość to odpowiedzialny moralnie I powinien ponieść karę. Przykład E sugeruje, że fakt, iż stwarza się nieusprawiedliwione zagrożenie nie prowadzi do utraty ochrony moralnej. Czynnikiem je pozbawiającym jest odpowiedzialność moralna za zainicjowanie lub podtrzymanie tego zagrożenia (lub za niewyeliminowanie go). Ponieważ I nie stwarzał zagrożenia dla Z, zabicie go nie mogło być aktem obrony własnej w sensie dosłownym, ale byłoby czynnością ratowania siebie. Istnieją powody, dla których można poszerzyć tę zasadę – można by zaatakować I w momencie, gdy I wsadzał urządzenie do mózgu Y (z racji tego, co mogłoby stać się przez czyn I w przyszłości).
40 VII. Kryterium utraty ochrony moralnej i jego zastosowaniu do niesłusznie walczących [The Criterion of Liability and its Application to Unjust Combatants] Jak ważnym jest wyjaśnienie obrony własnej i obrony innych dla moralności wojny? człowiek na wojnie staje się uprawnionym celem za sprawą odpowiedzialności moralnej za nieusprawiedliwione zagrożenie. Za krzywdę dającą podstawę do wytoczenia wojny w słusznej sprawie. 1./odnośnie natury wymogu rozróżniania/ Jeśli odpowiedzialność moralna za nieusprawiedliwione zagrożenie jest główną przyczyną utraty ochrony moralnej, to wynika z tego, że człowiek na wojnie staje się uprawnionym celem za sprawą odpowiedzialności moralnej za nieusprawiedliwione zagrożenie. Za krzywdę dającą podstawę do wytoczenia wojny w słusznej sprawie. Wymóg rozróżniania powinien zatem stanowić, że walczący musza rozróżniać tych, którzy są moralnie nieodpowiedzialni za nieusprawiedliwione zagrożenie lub za krzywdę dającą podstawę do wytoczenia wojny w słusznej sprawie, od tych, którzy za to odpowiedzialni nie są.
41 Wolno atakować moralnie odpowiedzialnych, a nie wolno umyślnie atakować nieodpowiedzialnych. Zgodnie z tym sformułowaniem wymogu, wszyscy NSW są podmiotami odpowiedzialnymi moralnie i stwarzają nieusprawiedliwione zagrożenie, są uprawnionymi celami ataku SW, który SW kierują wobec nich w obronie własnej bądź ku przetrwaniu. Wszyscy NSW są uprawnionymi celami bo są podmiotami moralnymi (nawet będąc niezmobilizowani) i stwarzają zagrożenie z racji uczestnictwa w napaści, będącą przecież skoordynowaną operacją złożoną z wielu faz. c.d. VII. Kryterium utraty ochrony moralnej i jego zastosowaniu do niesłusznie walczących
42 Odpowiedzialni są nie w sensie obciążenia jakąś winą. stwarza działaniem nieusprawiedliwione zagrożenie, to jest w pewnej mierze odpowiedzialny za to zagrożenie, choć nie jest godny potępienia. Odpowiedzialni są nie w sensie obciążenia jakąś winą. Podmiot odpowiedzialny moralnie to taki, który jest zdolny do samodzielnego namysłu i działania – stwarza działaniem nieusprawiedliwione zagrożenie, to jest w pewnej mierze odpowiedzialny za to zagrożenie, choć nie jest godny potępienia. /Istnieje wada uczynku a nie sprawcy/. Może być mowa o odpowiedzialności nawet jeśli uczynek nie ma wady – nawet jeżeli człowiek działa w sposób dozwolony. Niewinność na wojnie – nie stwarzanie zagrożenia - nie jest adekwatna do niewinności moralnej, czyli winy bądź przewinienia. NSW stanowią nieusprawiedliwione zagrożenieMogą mieć jednak wytłumaczenie swoich działań oczyścić NSWnie zdejmącałkowitej odpowiedzialności za udziałlub stworzenie NSW stanowią nieusprawiedliwione zagrożenie. Mogą mieć jednak wytłumaczenie swoich działań. Niektóre z nich mogą okazać się na tyle mocne, żeby oczyścić NSW. Nigdy jednak nie zdejmą z niego całkowitej odpowiedzialności za udział NSW w wojnie lub stworzenie przez niego zagrożenia. NSW jest winny moralnie nie jest winny w sensie istotnym dla wymogu rozróżniania Zatem jeśli NSW jest winny moralnie nie jest winny w sensie istotnym dla wymogu rozróżniania. c.d. VII. Kryterium utraty ochrony moralnej i jego zastosowaniu do niesłusznie walczących
43 brak podmiotowości moralnej mógłby zdjąć z niego całą odpowiedzialnośćuniewinnić go w tym drugim sensie. Tylko brak podmiotowości moralnej mógłby zdjąć z niego całą odpowiedzialność i uniewinnić go w tym drugim sensie. Odpowiedzialność moralna jest jednak kwestią stopnia zakres, w jakim dana osoba nie jest moralnie chroniona przed defensywnym użyciem siły, zmienia się w zależności od stopnia jej odpowiedzialności za nieistnienie nieusprawiedliwionego zagrożenia lub stwarzanie go. Odpowiedzialność moralna jest jednak kwestią stopnia, który zmniejsza się np. niezawiniona niewiedza lub przymus. Można założyć, że zakres, w jakim dana osoba nie jest moralnie chroniona przed defensywnym użyciem siły, zmienia się w zależności od stopnia jej odpowiedzialności za nieistnienie nieusprawiedliwionego zagrożenia lub stwarzanie go. Zmienność stopnia utraty ochrony przed defensywnym użyciem siły objawia się zmiennością mocy lub surowości ograniczeń Zmienność stopnia utraty ochrony przed defensywnym użyciem siły objawia się zmiennością mocy lub surowości ograniczeń takich jak: wymóg niezbędnej siły lub wymóg proporcjonalności. Np. krzywda, jaką w sposób proporcjonalny może być wyrządzona NSW może być nieproporcjonalna wobec NSW, o których wiemy, że są w znacznej mierze niewinni. ZATEM: Postępowanie NSW da się wytłumaczyć w różnym stopniu – nie należy uważać ich za przestępców. Wytłumaczenia też zmniejszają zakres utraty ochrony moralnej przed atakiem.
44 VIII. Utrata ochrony moralnej przez niewalczących [Noncombatant Liability] Przywołanie przykładu E z Inicjatorem aby odpowiadać moralnie nie trzeba być bezpośrednio odpowiedzialny za stwarzanie zagrożenia. Takimi Inicjatorami na wojnie są osoby niewalczące, które w sposób pośredni odpowiadają za wybuch wojny lub jej kontynuowanie. Przykład F: spółka UFC – dyrektorzy spółki nakłonili ludność do przeprowadzenia zamachu stanu czego konsekwencją było obalenie rządku kraju; ponosili oni taką samą odpowiedzialność za ofiary śmiertelne tego zamachu jak biorący udział w tym konflikcie żołnierze/.
45 kryterium odpowiedzialności Zgodnie z zaproponowanym wymogiem rozróżniania tj. kryterium odpowiedzialności dyrektorzy pozbawili się ochrony moralnej przed atakiem – stali się uprawnionymi celami. Zgodnie z tym kryterium, gdyby ich powstrzymanie zahamowałoby lub powstrzymało rozlew krwi, wolno byłoby ich atakować. Kryterium odpowiedzialności zaprzecza TTWS wymogowi rozróżnianiastanowi, że NSW na ogół nie wolno atakować SW Kryterium odpowiedzialności zaprzecza TTWS wymogowi rozróżniania – stanowi, że NSW na ogół nie wolno atakować SW (zaprzecza temu, że wszyscy walczący są dozwolonymi celami). Uznaje też, że dozwolonymi celami są niektórzy NSW (zaprzecza TTWS zakazowi umyślnego atakowania niewalczących). c.d. VIII. Utrata ochrony moralnej przez niewalczących
46 Odparcie zarzutów wytoczonych ze strony TTWS, co do kryterium odpowiedzialności, wyjaśnia dlaczego jest ono zasadne. Problem jak rozróżnić, kto rzeczywiście z niewalczących zagraża a kto nie. Zarzut 1: odpowiedzialność moralna kwestią stopnia – trudno ustalić dolną granicę bądź próg odpowiedzialności za nieusprawiedliwione zagrożenie. Grozi to masowym odmawianiem ochrony moralnej na wojnie. (bowiem każdy wyborca może być odpowiedzialny za wybór rządu, który wszczyna wojnę niesprawiedliwą); Problem jak rozróżnić, kto rzeczywiście z niewalczących zagraża a kto nie. c.d. VIII. Utrata ochrony moralnej przez niewalczących
47 Odpowiedź na zarzut 1: zarzut godzi w TTWS wymóg rozróżniania (niewalczący to ci, którzy nie stanowią zagrożenia lub się do niego nie przyczyniają). Ponieważ w świetle TTWS kryterium utraty ochrony moralnej nie da się stopniować: albo jest się walczącym, albo nie; uprawnionym celem do ataku albo nie. TTWS ma dwie zmienne Jedynymi ograniczeniami dot. ataków na uprawnione cele są te wiążące się z wymogami konieczności, czy proporcjonalności, który w TTWS ma dwie zmienne: powagę zagrożenia, które stwarza walczący i rozmiar krzywdy. oraz stopień odpowiedzialności potencjalnego celu. Natomiast w kryterium odpowiedzialności rachunek proporcjonalności musi uwzględnić trzy zmienne: powagę zagrożenia, rozmiar krzywdy jaką wyrządzi defensywa oraz stopień odpowiedzialności potencjalnego celu. użycie siływg kryterium odpowiedzialności już takim mogłoby nie być jeżeli osoba choć w małym stopniu byłaby odpowiedzialna za stanowione zagrożenie, traci ochronę i staje się celem. Zatem użycie siły, które w TTWS byłoby proporcjonalne, wg kryterium odpowiedzialności już takim mogłoby nie być jeżeli osoba choć w małym stopniu byłaby odpowiedzialna za stanowione zagrożenie, traci ochronę i staje się celem. Choć takimi celami może być wielu cywilów, to stopień utraty ochrony moralnej może być tak mały, że zbrojny atak na niego byłby całkowicie nieproporcjonalny (wyborca nie był by celem ataku).
48 Zarzut 2: trudno ustalić stopień zaangażowania niewalczącego, a więc stopień jego odpowiedzialności za wojnę niesprawiedliwą. nie dowodzi to, że niewalczący nie mogą być pozbawieni ochrony, tylko, że SW rzadko mogą wiedzieć, którzy niewalczący są odpowiedzialni lub w jakim zakresie. Odpowiedź na zarzut 2: nie dowodzi to, że niewalczący nie mogą być pozbawieni ochrony, tylko, że SW rzadko mogą wiedzieć, którzy niewalczący są odpowiedzialni lub w jakim zakresie. SW musieliby być dobrze poinformowani kto jest kim na wojnie – dowód, że ataki na ludność cywilną mogą nie być proporcjonalne. c.d. VIII. Utrata ochrony moralnej przez niewalczących
49 c.d. VIII. Utrata ochrony moralnej przez niewalczących Zarzut 3: z kryterium wynika, że w niektórych przypadkach dozwolone może być atakowanie, a nawet zabijanie niewalczących ponieważ w pewnych przypadkach niewalczący nie są chronieni moralnie przed użyciem siły lub przemocy na wojnie (kryterium odpowiedzialności sporadycznie aprobuje terroryzm). musimy odrzucić tradycyjną definicję terroryzmu Odpowiedź na zarzut 3: musimy odrzucić tradycyjną definicję terroryzmu (potoczne jej rozumienie: stosowanie umyślnych ataków na niewalczących – niewinnych - z powodów politycznych i ideologicznych). W połączeniu z TTWS wymogiem rozróżniania (człowiek traci ochronę moralną, gdy staje się walczącym) spowoduje, że otrzymamy tradycyjną definicję terroryzmu.
50 TTWS wymóg rozróżniania nie ma spójnej podstawy moralnej wyjaśniającej utratę ochrony TTWS wymóg rozróżniania nie ma spójnej podstawy moralnej wyjaśniającej utratę ochrony – powinniśmy odrzucić tradycyjną definicję terroryzmu. Stosując tę definicję do kryterium odpowiedzialności otrzymalibyśmy wypaczenie tego kryterium. powinniśmy definiować terroryzm Zamiast tego powinniśmy definiować terroryzm: służące wywieraniu wpływu na innych umyślne użycie siły bądź przemocy przeciwko niewinnym – co nie zrobili nic złego, co pozbawiłoby ich ochrony moralnej przed krzywdą. c.d. VIII. Utrata ochrony moralnej przez niewalczących