Krasnal już żegna „Mądraczków” ekipę. Bawił ich, uczył i wychowywał a tym samym do szkoły przygotowywał. Zaczynali kiedyś jako „Przytulaczki” potem „Wesołki”, „Pracusie”, „Mądraczki”. Teraz odświeżmy poczynania bohaterów tego spotkania.
Kto pamięta jak na starcie „Przytulaczki” wyglądały i jak często „Krasnala” płaczem witały. Tuż za drzwiami wszystkie smutki zabierały dobre wróżki. Justyna i Lusia, bo o Nich mowa, każda uśmiechnięta do pracy gotowa. Lekko Wam powiem Panie nie miały, czego „Przytulaczkom” nie wycierały…. Oczy, nos i pupa, nakarm, przebierz, połóż – już dola taka przeżywać codziennie „Dzień Świstaka”. Nakreślmy wróżek postacie, co „Przytulaczkom” zmieniały gacie. Uśmiech od ucha do ucha - to Justyna, postać krucha, co ma kawał serducha i ogromy chart ducha. Lusia dostojny spokój wprowadzała i swoim doświadczeniem dzieci czarowała. Zapomniałabym o „Matce Wróżce” Wiesi, co pociąga za sznurki dla dobra naszych dzieci. Ktoś musi sterować tym całym „Krasnalem”, żeby w dżungli niepublicznych przedszkoli innym Dyrektorom blaskiem w oczy kolił.
Nasz wielki dzień
Grupa II rozpoczęła dalszy etap edukacji. Wróżek banda się wzmocniła i do grona przydzieliła Panią Elę. Jej urocze czarowanie szczepi dobre wychowanie. I zaczęła się współpraca, wspólna praca, kreatywne wychowanie poprzez sprytne Rodziców wciąganie w zadania czasami nie do przebrnięcia. Twardo się starali, głowili, wymyślali, prace różne strugali: to na Dzień Dyni, Marchewki czy Wody aby wygrać przedszkolne zawody.
Tak związani czarodziejskim splotem całe Rodziny z polotem i radością reklamowały z ogromną zażartością przedszkole Krasnal mówiąc: „Warto było oddać szkraba do Krasnala – widzę jak wróżek terapia rozwijać się pozwala. Przecież dopiero nie dawno do maluchów oddany teraz już będzie dreptał na piętro jako „Pracuś” mianowany.
Zaczęło się wchodzenie po schodach, żeby na coś w życiu zapracować. W III grupie nie próżnują, bo wszyscy pracują. Całą swą wiedzę przedszkolne wróżki wkładają w chłonne „Pracusiów” główki. Postępy w ojczystym języku to nic nadzwyczajnego i zarząd Krasnala wprowadza wróżkę z języka angielskiego. Becia, bo o niej mowa, z językiem jest zrobić gotowa takie rzeczy, że język dzieciom się nie kaleczy.
Mimo, że do Pracusiów już chodzimy
Sprytniejsze, mądrzejsze i co raz to częściej mające własne zdanie, przechodzą w ostatni etap nieodżałowanie.
* Drodzy słuchacze pozwolę jeszcze przed przejściem do etapu czwartego - „Mądraczkowego”, przypomnieć pozostałą ekipę Krasnala znakomitego. * Trzecie oko Krasnala – pstryka i uwiecznia, niczego nie pominie – mowa oczywiście o Ewie - sprytnej dziewczynie. * Złota rączka, majsterklepka, murarz, tynkarz, akrobata – to Pan Zbyszek. Nowe tchnienie w sprzęt Krasnala wkłada, działa wszystko jak w zegarku Moi Drodzy, tak się składa. * W rytm życiowy ich wprowadza Pani Basia – to rytmika. Ważna sprawa, aby równo, no i w tempo – nie za wolno, nie za prędko. * Za rytmiką i muzyką chodzi nieodłącznie taniec – a ogarnia to przedszkolny Emilkowy połamaniec. * Kto tam syczy, r nie lubi, język mu się źle układam, z logopedą Małgorzatą wszystko w buzi poukłada. * W małym ciele jest i dusza, tu Regina się porusza. Na Nią spadły kwestie wiary – takie tam duchowe czary: niebo, piekło, Święty Duch – weź wyjaśnij będziesz zuch. * Było coś dla ciała, ducha, a gdzie w przy tym strawa zucha? W kuchni rządzą Top szefowe: Ania z Basią - dwie królowe. Serwowane są potrawy: zdrowe, smaczne, kolorowe. Gesslerowa niech się chowa, bo to kuchnia krasnalowa.
Koniec zbliża się niestety, ale jeszcze o Mądraczkach klika słówek posłuchajcie, dalsze slajdy oglądajcie.
* Nasze dzieci pozyskały duży bagaż doświadczenia, czego z domu nie wyniosą w takim stopniu, jak z przedszkola. Nie ma już następnej sali - kończy dzieło czwarta sala. * Takie prawa edukacji: witać szkołę a przedszkole już wspominać choćby z takiej opowieści, zdjęć i slajdów różnej treści. Teraz klika pocałunków, podarunków i przytuleń. Odchodzimy „Mądraczkami”, co przed nami………czas pokaże. My, rodzice, dziękujemy i wierzymy, że nauki tu nabyte będą dalej procentować, pomóc w życiu kombinować. Teraz trochę poklaszczemy i krzykniemy - DZIĘKUJEMY