Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Krzysztof Fijałkowski Kl. IVa, Marzec 2016 Plan prezentacji:  O Pruchniku  Hejnał  Zwyczaje  Honorowa Straż Bożego Grobu  Zabudowa  Szpital dla.

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Krzysztof Fijałkowski Kl. IVa, Marzec 2016 Plan prezentacji:  O Pruchniku  Hejnał  Zwyczaje  Honorowa Straż Bożego Grobu  Zabudowa  Szpital dla."— Zapis prezentacji:

1

2 Krzysztof Fijałkowski Kl. IVa, Marzec 2016

3 Plan prezentacji:  O Pruchniku  Hejnał  Zwyczaje  Honorowa Straż Bożego Grobu  Zabudowa  Szpital dla ubogich  Znane osoby z Pruchnika  Źródła

4 O Pruchniku Pruchnik to moje rodzinne miasto o długiej historii bo sięgającej aż XIV w. Według archeologów okolice Pruchnika były zamieszkałe już w okresie neolitu. Jednak pierwsze wzmianki o Pruchniku pochodzą z połowy XIV wieku. Nazwa "Pruchnik" mogła oznaczać potok w wypróchniałym lesie. Nazwa miasteczka zmieniała się. Początkowo pisano Próchnig, później Próchnik, aż w końcu Pruchnik. Obecnie Pruchnik jest młodym miastem, młodszym nawet od mojej siostry. Pruchnik jest miastem od 1-go stycznia 2011r. Wcześniej przez ponad 75 lat nie miał praw miejskich, które to utracił w 1934 roku.

5 O Pruchniku Jeżeli chodzi o powstanie miasta Pruchnik to niewątpliwie jego dzieje są związane z rodem Pruchnickich herbu Korczak. Protoplastą rodziny był rycerz z Rozborza, określany mianem Słoneczko. Należał on do grona znaczniejszych panów na Rusi, gdyż w 1356 spotykano go wśród świadków nadania przywileju dla miasta Lwowa przez Kazimierza Wielkiego. Jego syn Kostko zwany Słoneczkowicem był fundatorem parafii w Pruchniku. Z jego także inicjatywy odbyła się lokacja miejsca Pruchnika. Wiadomo o tym zdarzeniu, gdyż 11.06.1469 r. Jan z Rozborza, Mikołaj Kamieniecki, Jan Myaszik odnowili fundację na rzecz kościoła w Pruchniku dokonaną przez swojego przodka Kostka. Kostko występuje także w dokumentach z lat 1361 – 1404, a skoro pierwsza informacja o parafii pochodzi z 1397 r., to fundacja kościoła i parafii miała miejsce między 1361 a 1397 r.

6 Hejnał Pruchnik jako jedno z nielicznych miast posiada swój hejnał. Nie jest on obecnie grywany, ale wiele tradycji pruchnickich zostało zachowanych, więc może kiedyś hejnał będzie znów grywany. Zapis nutowy i aranżacja: Mój tata Plik „hejnal.mp3” dołączony do prezentacji

7 Zwyczaje Do dziś jako w jednej z nielicznych już miejscowości zachował się stary ludowy zwyczaj zwany „Sąd nad Judaszem”. Organizowany jest w Wielki Piątek. Wtedy to w łatwo dostępnym punkcie Pruchnika wisi na słupie lub drzewie kukła „Judasza”. O godz. 15 jest ona zdejmowana i odprawiany jest sąd. Opisuje to pan T. Dziurkiewicz w swoich pamiętnikach: Panuje tu tłok, śmiechy, wrzawa, gdyż i starszych przybyło juz sporo na ostatnie nabożeństwo pasyjne "Gorzkie Żale". Wreszcie nad złożoną na ziemi kukłą - Judaszem i nad głowami zgromadzonych ukazuje się jedna, jedyna pałka "sędziego". Plac zalega cisza. Wielka cisza! Słychać wreszcie głos "sędziego": "Judasz sprzedał Pana Jezusa za 30 srebrników - należy mu się 30 pałek". Podczas wymierzania kary, "zgraja", powoli i dobitnie odlicza każde uderzenie, każdą pałkę. "Trzydzieści!" - wymawia zmęczonym, ochrypłym głosem "sędzia". Nagle ze wszystkich gardzieli wydobywa się jeden potężny ryk: "Juudaasz" i młocka przybiera od razu szalone tempo. Biją wszyscy. Biją na oślep. Na cielsko "Judasza" spadają pałki z błyskawiczną szybkością. "Sędziego" nikt nie słucha, wszyscy są teraz sędziami i walą kukłę, ile tylko wlezie. Pałki łamią się, skaczą po brzuchu. Kawałki "Judasza" wylatują w powietrze. Wreszcie "sędzia" wrzeszczy "Dooość!". Pałki spadają coraz rzadziej, coraz mniej ich podnosi się w górę. Nastaje cisza. Ręce bolą od tej judaszowskiej młocki. Ochotnicy chwytają teraz za postronek. Cielsko "Judasza" wlecze się od tej chwili bezwolne, zbite, poszarpane, poniżone po główniejszych ulicach miasteczka, jak co roku, jak od wielu, wielu już lat nad potok, młynówkę lub nad staw, gdzie zostanie utopione. I tej ostatniej ceremonii towarzyszą krzyki, dowcipy, śmiechy i potrącania. Czasami nieostrożny nowicjusz lub niedorajda jaki, razem z "Judaszem" wpada do zimnej wody ku ogromnej uciesze wszystkich uczestników tej tradycyjnej, słowiańskiej zabawy wiosennej, która w Pruchniku zachowała się najdłużej i przetrwała do naszych czasów".

8 Zwyczaje

9 Spośród wielu starych zwyczajów ludowych, jakie w Pruchniku przetrwały dość długo, zasługuje na przypomnienie "zrzucanie - podrzucanie kota", organizowane przez dzieci w wieku szkolnym. Miało to zapewne związek z wiosennymi zabawami ludowymi dawnych Słowian, dopasowanymi do obrzędów i świąt kościoła katolickiego. W Wielką Środę, około godziny 15, zobaczyć można było pod murami kościelnymi gromadki dzieci, przeważnie chłopców, którzy kołatkami (klepaczami), glinianymi garnkami, donicami w ręku czekali na chwilę, kiedy zjawią się starsi chłopcy z kotem zamkniętym w dwóch złożonych razem i odrutowanych donicach lub glinianych garnkach. Przed 50 laty naczynia z kotem zrzucano z muru, z najwyższego miejsca nad bramą kościelną, obok wiekowego dębu. W późniejszym okresie praktykowano podczas tej zabawy wyrzucanie parę metrów w górę zamkniętego w garnkach zwierzęcia. Donice spadały na ziemię, tłukły się, a kot wydostawszy się na wolność, przestraszony, uciekał ile sił w nogach i krył się za pobliskimi zabudowaniami lub wprost trafiał do domu. Ucieczce tej towarzyszyły krzyki i śmiechy oraz stukot kołatek i trzask rozbijanych o mur glinianych naczyń i skorup.

10 Zwyczaje Urząd miasta Pruchnika posiadał bęben. W różnych momentach pełnił on niemałą rolę, gdyż zwoływał mieszkańców do zapoznawania się z różnymi wiadomościami i rozporządzeniami. Policjant zawieszał sobie ów bęben poniżej piersi na pasie zwisającym u szyi. Krótkimi, a ostrymi uderzeniami dwiema pałeczkami w bęben "grał" na nim "preludium" w trakcie marsza. Na jego odgłos zbiegali się mieszkańcy koło policjanta, który schowawszy pałeczki do kieszeni, wyjmował z torby jakiś dokument i donośnym głosem zapowiadał: "Podaje się do publicznej wiadomości..." I tu ogłaszał rozporządzenie, które znów przypieczętował czterokrotnym uderzeniem pałeczkami w bęben (trzy krótkie, jedno długie!). Mieszkańcy wysłuchawszy ogłoszenia, biegli do domów, podając je jedni drugim. Był to temat do rozmów na cały dzień dla cichego, spokojnego miasteczka. Takie bębnienie odbywało się w kilku punktach miasta: na Rynku, na ul. Kańczudzkiej, Jarosławskiej i Długiej.

11 Honorowa Straż Bożego Grobu Ta formacja zasługuje na osobną prezentację, ale nie sposób choćby o niej nie wspomnieć. W 1894 roku w setną rocznicę Powstania Kościuszkowskiego, w którym jednym z przywódców był Jan Kiliński z zawodu szewc – powstaje myśl założenia Honorowej Straży Bożego Grobu. W związku z tą rocznicą „ojcowie miasta”, starsi Cechu Szewskiego i innych cechów dla uczczenia pamięci najwybitniejszego szewca polskiego wystąpili z inicjatywą zakupienia bądź uszycia kontuszy na wzór kontusza szewca – pułkownika Jana Kilińskiego. Ówcześni krawcy pruchniccy uszyli ich 13. Za wzór posłużył kontusz pamiętający najprawdopodobniej Insurekcję Kościuszkowską, który przechowywany był przez dziedzica z Tyniowic k/Pruchnika na jego dworze. I tak to 13 „mieszczan pruchnickich” ubranych w piękne kontusze z przypiętymi szablami u pasa rozpoczęli działalność Honorowej Straży Bożego Grobu, która to nie tylko wartę przy Bożym Grobie trzymała, ale i inne uroczystości nie tylko kościelne uświetniała. Ubrani w strój staropolski, który przechodzi z ojca na syna, mieszczanie - "grobowcy" zaciągają honorową wartę przy Grobie już w Wielki Czwartek. Stoją parami naprzeciw siebie, poważni, skupieni, całą godzinę, aż do zmiany.

12 Honorowa Straż Bożego Grobu

13 Zabudowa W XVII wieku rzemieślnicy i kupcy pruchniccy zaczynają wznosić domy z podcieniami. Dachy tych domów są wysokie i strome. Podcienia ze słupami zawsze stanowiły frontowe elewacje budynku. Pierwotnie podcienia miały charakter użytkowy, ponieważ rozkładano tutaj towary w dni targowe. Domy z podcieniami stanowią charakterystyczne bryły architektoniczne bardzo czytelne o swoistym, estetycznym wyglądzie. Podcienia z biegiem czasu przestały spełniać swą rolę handlową stając się głównie elementami zdobiącymi domy. Obecnie w Pruchniku można spotkać wiele zabytkowych domów głównie przy ulicy Kańczudzkiej i w Rynku. Budynki podcieniowe są znane i często opisywane. Ja chcę przypomnieć historię innego budynku …

14 Szpital dla ubogich Tuż przed bramą kościelną po jej prawej stronie znajduje się budynek, który przez młodych jest rozpoznawany jako Bank Spółdzielczy. Starsi mówią, że to była szkoła. A ja znalazłem informacje, z których wynika, że miejsce to ma ciekawą wielo- wiekową historię. Najstarsze dokumenty wspomi- nające to miejsce pochodzą z 1635 roku. W miejscu tym był szpital dla ubogich czyli zakład charytatywny zajmujący się opieką nad ubogimi mieszkańcami Pruchnika.

15 Szpital dla ubogich Mapa Pruchnika z 1852 r., na południowy-zachód od kościoła pw. św. Mikołaja oznaczono budynek Szpitala dla ubogich (nr 326) i ogródek należący do Szpitala (parcela 1977) Tylko niektóre szpitale miejskie posiadały budynki murowane (oznaczone na czerwono) - w Pruchniku murowany szpital istniał od 1769r. Był on położony przy drodze do kościoła, pod koniec XVIII wieku miał numer 76, a od początku XIX wieku nr 83.

16 Szpital dla ubogich Grunty szpitalne składały się z dwóch części. Pierwsza z nich obejmowała dawny półłanowy nadział fundacyjny rozciągający się wąskim pasem na północ od miasta Pruchnika, druga natomiast zawierała parcele miejskie, gdzie znajdował się dom i ogród szpitalny. Według pomiarów z 1820 roku grunty szpitalne składały się z pola uprawnego o łącznej powierzchni 12 mórg dolno-austriackich i 1304 wiedeńskich sążni kwadratowych, co w mierze metrycznej daje powierzchnię 7,38 ha oraz łąk o powierzchni 1575 sążni kwadratowych, co w mierze metrycznej 0,57 ha. Oprócz tego na gruncie miejskim znajdował się ogród o powierzchni 1190 sążni kwadratowych (0,43 ha) i parcela, na której wybudowany został szpital z przyległym ogródkiem o powierzchni 206 sążni kw. (741 m2). Grunty Szpitala dla Ubogich w Pruchniku (zaznaczone czerwoną obwódką).

17 Szpital dla ubogich Życie ubogich w szpitalach biegło w ramach wyznaczonych różnymi zarządzeniami fundatorów i władz kościelnych, dopasowane do utartych zwyczajów, panujących w danym zakładzie. Określały one szczegółowo tryb życia pensjonariuszy oraz ich obowiązki wobec dobrodziejów szpitala i kościoła. Sprowadzały się one do wspólnego odmawiania przepisanych modlitw i udziału w nabożeństwach kościelnych. Usługi dewocyjne szpitali były bardzo cenione, gdyż w tradycji chrześcijańskiej ubóstwo miało walor cnoty szczególnej, a ubogich uważano za najbardziej powołanych do spełniania misji duchowych. Pensjonariusze większości przytułków pełnili funkcje służebne w stosunku do kościoła parafialnego: sprzątali kościół, przygotowywali światło, wodę i przybory mszalne oraz poruszali miechy organów, jeśli takie znajdowały się w świątyni. Do ubogich należała też ochrona kościoła przed złodziejami.

18 Szpital dla ubogich Wolny czas, jaki pozostawał ubogim po spełnieniu obowiązków religijnych poświęcali oni na uprawę działek przyszpitalnych, hodowlę zwierząt domowych oraz drobne reparacje budynku i porządkowanie obejścia zakładu. Organizatorzy hospicjów starali się zapobiec monotonii życia szpitalnego, dając ubogim możliwość lekkiej, odpowiedniej do podeszłego wieku pracy w ogrodach, przylegających niemal do każdego przytułku. Zajęcia rolniczo-hodowlane przynosiły dwojakie korzyści. Z jednej strony przynosiły one widoczne efekty w postaci corocznych zbiorów owoców, jarzyn i warzyw oraz zmniejszały koszty obsługi gospodarstw przyszpitalnych, a z drugiej wpływały korzystnie na atmosferę psychiczną w zakładzie.

19 Szpital dla ubogich Pensjonariusze szpitali byli nie tylko najlepiej tolerowaną, ale także szczególnie wyróżnianą przez społeczeństwo kategorią ludzi ubogich. Podopiecznych zakładów charytatywnych darzono na ogół szacunkiem, zapraszając ich na najważniejsze uroczystości rodzinne, zwłaszcza chrzty, śluby i pogrzeby. Było nawet w zwyczaju, także w rodzinach szlacheckich, zapraszanie jako rodziców chrzestnych. Obyczaj ten dobrze dokumentują akta metrykalne z końca XVIII wieku, ale miał on za sobą już długą tradycję. Z udziałem ubogich odbywały się pogrzeby, i to nie tylko chłopskie i mieszczańskie, ale także szlachty i magnatów. Bardzo wiele testamentów zawierało klauzule, zobowiązujące sukcesorów do zapewnienia udziału ubogich w uroczystościach pogrzebowych oraz wynagrodzenia ich w formie żywności lub pieniędzy.

20 Szpital dla ubogich Pensjonariusze szpitala otrzymywali pewną część dochodów w gotówce z przeznaczeniem na własne potrzeby. W 1866 r. czworo pensjonariuszy otrzymało w sumie 14 florenów, a w roku następnym 1867 - 53 floreny (nie dokonywano wtedy zakupu produktów żywnościowych, więc ubodzy musieli się zaopatrywać sami) na siedmioro ubogich. W 1868 r. pięciorgu pensjonariuszy rozdano 37,5 florena, a w 1869 do 11 sierpnia (kiedy umarł jeden z ubogich - Tomasz Gryziecki) sześciu osobom dano 48 florenów, a później jeszcze pięciu osobom 25 florenów. Szpital ubogich w Pruchniku ponosił jeszcze inne koszty utrzymania. Corocznie opłacano kominiarza, który czyścił kominy i odprowadzano podatki. Czasami dodawano też ubogim w gotówce dodatek na drewno. W późniejszym okresie w tym miejscu powstała szkoła a dziś jest bank.

21 Znane osoby z Pruchnika Bronisław Markiewicz – założyciel Zgromadzenia Świętego Michała Archanioła. Marek Papała – polski oficer policji, komendant główny policji. Antoni Niemczak – maratończyk. Edward Kieferling – malarz. Wielokrotnie odznaczany i nagradzany, min. Złotą odznaką ZPAP, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Kazimierz Maślankiewicz – polski geolog i mineralog, profesor. Twórca polskiej gemmologii. Zenon Jan Pudlowski – profesor i dyrektor Międzynarodowego Centrum Nauk Inżynieryjnych UNESCO. Maksymilian Rosenmann – doktor medycyny, lekarz pediatra, autor pierwszej fizjologicznej teorii fibrynolizy. Andrzej Bazanowski – twórca podkarpackiego systemu ochrony przeciwpożarowej. Jan Andrzej Próchnicki – biskup katolicki. Mecenas i bibliofil. Mieczysław Orłowicz – krajoznawca i popularyzator turystyki. Wychowywał się w Pruchniku. Włodzimierz Szembek – Sługa Boży, męczennik za wiarę, polski ksiądz katolicki. Wieloletni kapłan w Pruchniku. Konstantyn Birecki – ksiądz greckokatolicki w Paportnie, Chyrowie, Pruchniku, Korytnikach i Żurawicy.

22 Źródła  https://pl.wikipedia.org/wiki/Pruchnik https://pl.wikipedia.org/wiki/Pruchnik  http://www.pruchnik.com.pl/ http://www.pruchnik.com.pl/  http://romanikowie.org/ http://romanikowie.org/  http://budzinski_1.republika.pl/ http://budzinski_1.republika.pl/  http://www.pruchnik.nazwa.pl/ http://www.pruchnik.nazwa.pl/  http://www.michalici.pl/ http://www.michalici.pl/  Zajęcia z przedmiotu „Historia Regionu” rok szk. 2015/2016 prow. p. E. Kochanowicz  Informacje od rodziców

23


Pobierz ppt "Krzysztof Fijałkowski Kl. IVa, Marzec 2016 Plan prezentacji:  O Pruchniku  Hejnał  Zwyczaje  Honorowa Straż Bożego Grobu  Zabudowa  Szpital dla."

Podobne prezentacje


Reklamy Google