Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Ks. Jan Czuba „Zostaję na miejscu do końca…”.

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Ks. Jan Czuba „Zostaję na miejscu do końca…”."— Zapis prezentacji:

1 Ks. Jan Czuba „Zostaję na miejscu do końca…”

2 Ks. Jan urodził się 5 czerwca 1959 roku w Pilźnie.
Pochodził z parafii Słotowa. Wychowywał się w rodzinie głęboko wierzącej, żyjącej wartościami chrześcijańskimi. W rodzinnej parafii był ministrantem, a następnie lektorem.

3 Po tym jak skończył Szkołę Podstawową w Słotowej, rozpoczął naukę w pilźnieńskim Liceum Ogólnokształcącym. W roku 1978 zdał maturę, a zaraz po wakacjach podjął decyzję o wstąpieniu do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.

4 Na pierwszym roku jego formacji seminaryjnej, ks. Janowi zmarł ojciec
Na pierwszym roku jego formacji seminaryjnej, ks. Janowi zmarł ojciec. Mimo wszystko, dał się poznać jako człowiek wesoły, a jednocześnie głęboki duchowo, zdolny i pracowity, otwarty na każdego, koleżeński. Był prezesem kleryckiego koła misyjnego. Ks. Jan zasłynął z wysyłania misjonarzom dużych ilości paczek i skrzyń, w których znajdowały się rzeczy potrzebne do sprawowania liturgii, lekarstwa, przybory szkolne itp.

5 Święcenia kapłańskie otrzymał 27 maja 1984 roku w tarnowskiej katedrze, z rąk
ks. bp. Jerzego Ablewicza. Od 26 czerwca 1984 roku do 27 lipca 1988 roku był wikariuszem w Bobowej. Była to jego jedyna placówka duszpasterska w rodzinnej diecezji. "Okazał się kapłanem wielkiego serca, całkowicie oddanym sprawie Bożej i ludziom. (...) Wierni, czując jego dobroć i życzliwość, garnęli się do niego. Szczególnie szybko zaczęła otaczać go młodzież. Ksiądz Jan poświęcał jej dużo czasu". - ks. Stanisław Chrzan

6 Bardzo wrażliwy na ludzkie potrzeby, szczególną troską otaczał ludzi starszych i chorych, których często odwiedzał, odprawiając w ich domach Msze święte. Bardzo lubił odwiedzać chorych z okazji pierwszych piątków.

7 Decyzję o wyjeździe na misję podjął bardzo wcześnie, ale jej realizację wstrzymywała prośba matki, która zmarła w roku Dopiero po jej śmierci ks. Jan poprosił o posłanie na misje. Jesienią rozpoczął przygotowanie do wyjazdu w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie W roku 1989 w uroczystość Serca Jezusowego w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gorlicach. ks. Jan Czuba został posłany do pracy w Kongo-Brazzaville.

8 W Kongu pracował najpierw przez trzy lata razem z księdzem Stanisławem Łacnym w Mindouli. Następnie w roku 1992 przybył do Loulombo, gdzie przez dwa lata współpracował z księdzem Józefem Smoleniem. W 1994 roku został proboszczem w Loulombo i pełnił tę funkcję aż do swojej śmieci. W pracy duszpasterskiej pomagał mu najpierw ks. Bogdan Piotrowski, a potem rodzimi księża kongijscy.

9 Ks. Jan wybudował w Loulombo aptekę i dom dla sióstr, chciał jeszcze zbudować szkołę i mały kościółek w jednej z wiosek. Zamiłowany w pszczelarstwie, próbował oswoić pszczoły afrykańskie i krzyżował je z tymi, które przywiózł z Polski

10 Wielokrotnie przeżywał na misjach różne niepokoje, konflikty zbrojne i w końcu wojny. Dlatego zawsze konsekwentnie był człowiekiem wprowadzającym pokój. Dzierżył stanowisko wiceprzewodniczącego komitetu rozbrojeniowego, kiedy w 1997 roku wybuchł konflikt zbrojny związany z wyborami prezydenckimi.

11 ksiądz Jan przyjechał w lecie 1998 roku na wakacje do Polski
ksiądz Jan przyjechał w lecie 1998 roku na wakacje do Polski. Odpoczywał przede wszystkim w rodzinnej Słotowej, ale nie stronił wcale od pracy duszpasterskiej, odwiedzając Dom Formacji Misyjnej diecezji tarnowskiej, spotykał się z uczestnikami Szkoły Animacji Misyjnej i Misyjnych Wakacji z Bogiem, dzieląc się swoimi misyjnymi przeżyciami.

12 W czasie pobytu w Polsce, miał powiedzieć do swojego kolegi, który namawiał go do tego, aby przeczekać wojnę w Kongo: "Jeśli zginę, pójdę prosto do nieba, będę zbawiony". W tych słowach wyrażała się cała postawa ks. Jana, nacechowana dziecięcą ufnością, pogodą ducha i zgodą z wolą Bożą. We wrześniu odjechał z Polski na zawsze, aby swoje "misyjne powołanie przypieczętować ofiarą życia", jak między innymi o nim powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II w Starym Sączu 16 czerwca 1999 roku.

13 "Jeśli opuszczę Loulombo, chrześcijanie również uciekną
"Jeśli opuszczę Loulombo, chrześcijanie również uciekną. Lepiej zostać i umrzeć wśród swoich parafian" odpowiadał ks. Jan na to jak wielokrotnie namawiano go do opuszczenia wioski, kiedy sytuacja się pogarszała.

14 We wtorek 27 października około południa na terenie parafii pojawiła się grupa żołnierzy obalonego prezydenta, żądając wydania broni, która, jak twierdzili, jest na plebani. Przeszukali dom, niczego nie znajdując. Ks. Jan chciał nawet dać im jeść, bo widział, że są głodni, ale wtedy przyszła druga grupa żołnierzy, którzy okazali się bardziej agresywni. Ci grozili, że będą strzelać. Ksiądz Jan nieugięcie twierdził, że nie ma broni. Wtedy jeden z napastników oddał dwa strzały w jego kierunku. Misjonarz upadł bez słowa, wydając ostatnie tchnienie. Zabójcy grozili jeszcze bronią znajdującemu się tam przypadkowo afrykańskiemu księdzu i siostrom zakonnym. Potem zabrali samochód parafialny i odjechali.

15 „Świadectwo męczenników jest dla nas zawsze jakimś wyzwaniem (…)
„Świadectwo męczenników jest dla nas zawsze jakimś wyzwaniem (…). Męczennicy mają nam wiele do powiedzenia. Jednak przede wszystkim oni pytają nas o stan naszych sumień – pytają o naszą wierność własnemu sumieniu” Jan Paweł II


Pobierz ppt "Ks. Jan Czuba „Zostaję na miejscu do końca…”."

Podobne prezentacje


Reklamy Google