„Nowa torebka? Nie w tym miesiącu” „Wygodne adidasy? Miałem sobie je kupić, ale rozwaliłem wszystkie pieniądze od rodziców i teraz wystarczy mi tylko na.

Prezentacja na temat: "„Nowa torebka? Nie w tym miesiącu” „Wygodne adidasy? Miałem sobie je kupić, ale rozwaliłem wszystkie pieniądze od rodziców i teraz wystarczy mi tylko na."— Zapis prezentacji:

1 „Nowa torebka? Nie w tym miesiącu” „Wygodne adidasy? Miałem sobie je kupić, ale rozwaliłem wszystkie pieniądze od rodziców i teraz wystarczy mi tylko na jedzenie” „Koledzy z akademika mówią mi „stary, ciebie to łatwiej ubrać, niż wyżywić”” A gdyby tak spróbować ubrać i wyżywić za jednym zamachem? Odpowiedzią na tę zagadkę jest cross-promocja HOUSE OF MARS! Na co wydać ograniczony studencki budżet? Na czynsz za wynajmowane mieszkanie, doładowanie karty miejskiej, imprezy, wyjścia do klubów, książki, kino… i tak minęło pierwszych 20 dni studenckiego miesiąca, a my już nie mamy pieniędzy. Zaczynamy żywić się zupką chińską i parówkami, a kebab koło wydziału staje się naszą stołówką.

2 Dlaczego akurat House of Mars? Zna go każdy. Jest topowym brandem filmy Mars, Incorporated, potencjał sprzedażowy jest tu ogromny, ale wciąż jest mniej popularny od np. Snickersa, co wynika z poniższej ankiety przeprowadzonej wśród studentów: Zasady promocji są nadzwyczaj proste : 5 PUSTYCH OPAKOWAŃ PO MARS = 30% ZNIŻKI W SKLEPIE HOUSE NA JEDEN PRODUKT.

3 AŻ 84% RESPONDENTÓW uważa, że ceny w sklepach House są przyjazne ich studenckiemu portfelowi, co jest kluczem do sukcesu promocji, której głównym targetem byłyby osoby młode. 100 % respondentów ankiety (studenci) zna markę House. Odpowiedź „Nie znam tej marki” uzyskała 0 głosów. To ogromna zaleta tej cross-promocji. Marka House została ostatnio przejęta przez LPP SA. Koncern ma dobrze rozwinięty sektor marketingu swoich marek (Reserved, Cropp), co pozwala przypuszczać, że byłby chętny współpracować przy takiej cross-promocji. to polska marka odzieżowa, więc dzięki akcji „House of Mars” wspieramy polskie produkty. House projektuje głównie dla młodzieży-idealnie trafia w docelową grupę odbiorców promocji.

4 HOUSE OF MARS 5 BATONÓW MARS = 30% ZNIŻKI W SKLEPIE HOUSE Nazwa akcji „House of Mars”, jest chwytliwa i łatwa do zapamiętania, szczególnie dla miłośników amerykańskiego serialu z Kevinem Spacey do których się zaliczam, co można byłoby wykorzystać w materiałach promocyjnych. Zawiera nazwy obu marek, dzięki czemu każdy, kto usłyszy hasło „House of Mars”, nie będzie miał wątpliwości którego sklepu i batonu dotyczy promocja. Promocja byłaby skierowana głównie do osób do osób od 18 do 30 r.ż. co hołduje ustalonej w MARS zasadzie nie promowania batonów wśród dzieci, jednocześnie ten przedział wiekowy pokrywa target marki House. Co zyskujemy? Przede wszystkim wyraźny wzrost sprzedaży batonów Mars. Cross-promocje dóbr nie będących dobrami komplementarnymi i z pozoru nie mającymi nic ze sobą wspólnego (np. „Poniedziałki z Coca-Colą w Multikinie”) przyniosły sukces sprzedażowy obu stronom cross-promocji

5 Wzrost sprzedaży ubrań marki House  klient mający do wyboru inną markę ubraniową, np. Pull and Bear, Cropp, oferującą podobne ceny i ubrania wybiorą House z powodu promocji. Dzięki młodzieżowemu wizerunkowi firmy House jedzenie batona MARS nabierze cech młodzieżowych, dorosłych, dalekich wizerunkowo od batonu będącego zachcianką rozkapryszonego dziecka, które nie chce jeść brokułów. Przy tak okazyjnej promocji (-30% zniżki to zauważalna różnica w cenie) obie firmy przyciągają nowych klientów- Mars buyersów House’a, House buyersów Marsa, a nawet tych, którzy wcześniej tych produktów nie kupowali. Nowym konsumentom Marsa (np., studentom) ten baton skojarzy się z szybkim zaspokojeniem głodu, dużą kalorycznością oraz „ rozsądną przyjemnością ”, przez którą nie muszą rezygnować z ważniejszych potrzeb. Mogą teraz ZJEŚĆ CIASTKO I MEĆ CIASTKO. Konieczność przedstawienia pustych opakowań po Mars w kasie (kasjer zabiera opakowania) zwiększa prawdopodobieństwo, że to osoba która kupi produkt w sklepie House ZJE BATON MARS, a to z kolei zwiększa jej szanse na zostanie jego stałym konsumentem, jeśli jeszcze takim nie jest.