Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

POEZJA ŚW. JANA PAWŁA II Mateusz Wołcz klasa Vc.

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "POEZJA ŚW. JANA PAWŁA II Mateusz Wołcz klasa Vc."— Zapis prezentacji:

1 POEZJA ŚW. JANA PAWŁA II Mateusz Wołcz klasa Vc

2 Wszyscy znamy Świętego Jana Pawła II jako wielkiego papieża, teologa, człowieka prowadzącego święte życie, otwartego na ludzi. Znamy go również jako autora całego mnóstwa dokumentów kościelnych i encyklik. Mało kto pamięta jednak, że Jan Paweł II był również poetą. Zatrzymajmy się na chwilę. Niech zachwycą nas słowa tego Wielkiego Syna Polskiej Ziemi.

3 Karol Wojtyła jako poeta był najpierw zafascynowany Biblią i renesansem, o czym świadczy młodzieńczy zbiór wierszy (wydany po latach) - "Renesansowy psałterz", nawiązujący do Jana Kochanowskiego. Potem przedmiotem trwałej fascynacji stał się romantyzm, zwłaszcza Juliusz Słowacki oraz Cyprian Kamil Norwid. Wczesne utwory publikował od roku 1950 w prasie katolickiej pod pseudonimami literackimi Andrzej Jawień, AJ i Piotr Jasień, a po 1961 roku – Stanisław Andrzej Gruda. Współpracował z „Tygodnikiem Powszechnym”.

4 Karol Wojtyła uprawiał lirykę refleksyjną, precyzyjną i powściągliwą stylistycznie, często wizyjną.
Dwa nieduże poematy "Pieśń o Bogu ukrytym" oraz "Pieśń o blasku wody" skupiają się wokół doświadczeń wewnętrznych człowieka w jego obcowaniu z naturą, tajemnicą bytu, a w końcu z Bogiem. Utwór "Myśl jest przestrzenią dziwną" to niemal filozoficzna analiza ludzkich aktów poznawczych, w tym fenomenu intelektu jako daru (po latach temat powróci w encyklice Fides et ratio).

5 Fragment "Pieśni o Bogu ukrytym"
I. WYBRZEŻA PEŁNE CISZY 1. Dalekie wybrzeża ciszy zaczynają się tuż za progiem Nie przefruniesz tamtędy jak ptak. Musisz stanąć i patrzeć coraz głębiej i głębiej, aż nie zdołasz już odchylić duszy od dna. Tam już spojrzeń żadna zieleń nie nasyci, nie powrócą oczy uwięzione. Myślałeś, że cię życie ukryje przed tamtym Życiem w głębiny przechylonym. Z nurtu tego - to wiedz - że nie ma powrotu. Objęty tajemniczym pięknem wieczności! Trwać i trwać. Nie przerywać odlotów cieniom, tylko trwać coraz jaśniej i prościej. Tymczasem wciąż ustępujesz przed Kimś, co stamtąd nadchodzi zamykając za sobą drzwi izdebki maleńkiej – a idąc krok łagodzi - i tą ciszą trafia najgłębiej.

6 Fragment "Pieśni o blasku wody"
A odpowiadając Jezus rzekł jej: Każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie; kto jednak napije się wody, którą ja mu dam, nigdy nie uczuje pragnienia. (J 4, 13) 1. NAD STUDNIĄ W SYCHEM Popatrz – tam łuską srebrzystą nieustannie się woda odrywa, Oto głębi brzemieniem drży Jak źrenica czując dno obrazu. Woda jednak miejsca zmęczone wokół twych oczu przemywa, Gdy odbiciem szerokich liści dosięga twojej twarzy. Tak daleko do źródła – Te oczy znużone to znak, Że ciemne wody nocy płynęły w słowach modlitwy (- nieurodzaj, nieurodzaj dusz -) A teraz światło studni pulsuje głęboko w tych łzach, Które – pomyślą przechodnie – wycisnął podmuch snu… A tymczasem – ta studnia otwiera w tym wzroku tylko migot liści i łuską odbitej zieleni zasnuwa miękko twą twarz tam – w głębi. Czy daleko jeszcze do źródła? Przecież w Tobie drży tylu ludzi Prześwietlonych blaskiem Twoich słów – Jak źrenice prześwietla blask wody… Tych ludzi znużeniem zarazem i światłem znasz.

7 Fragment utworu "Myśl jest przestrzenią dziwną"
… i przeprawił się przez bród Jaboku… a oto mąż zmagał się z nim aż do zarania… I nazwał Jakub imię onego miejsca Fanuel, mówiąc: „Widziałem Boga twarzą w twarz…”. (Z Księgi Rodzaju 32) OPÓR STAWIANY WYRAZOM PRZEZ MYŚLI Bywa nieraz, że w ciągu rozmowy stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje nam słów, brakuje gestu i znaku – bo równocześnie czujemy: żadne słowo, gest ani znak – nie uniesie całego obrazu, w który wejść musimy samotni, by się zmagać podobnie jak Jakub. Lecz nie tylko zmaganie z obrazem, który trzeba dźwigać w swoich myślach, z podobieństwem tych wszystkich przedmiotów, z których człowiek wewnętrznie się składa, czyny nasze czyż zdołają ogarnąć, i to ogarnąć aż do dna, te wszystkie głębokie prawdy, nad którymi myśleć nam wypada?

8 Fragment poematu „Kamieniołom”
Poemat „Kamieniołom” rozważa moc osoby ludzkiej, jej pracę, budowanie wspólnoty z naturą i ludźmi.  Słuchaj, kiedy stuk młotów miarowy i tak bardzo swój przenoszę wewnątrz ludzi, by badać siłę uderzeń – słuchaj, prąd elektryczny kamienistą rozcina rzekę – a we mnie narasta myśl, narasta dzień po dniu, że cała wielkość tej pracy znajduje się wewnątrz człowieka. Twarda, pęknięta dłoń inaczej młotem wzbiera, inaczej się rozwiązuje w kamieniu ludzka myśl – kiedy energie ludzkie oddzielisz od sił kamienia i przetniesz w właściwym miejscu – tętnicę pełną krwi. O, popatrz, jak można miłować w takim gruntownym gniewie, który wpada w oddechy ludzi jak rzeka od wiatru pochyła, i nie dochodzi do głosu, tylko struny wysokie zerwie – przechodnie pierzchają do bram – ktoś głosem ściszonym powiedział: to jednak jest wielka siła. Nie lękaj się. Sprawy ludzkie szerokie mają brzegi. Nie wolno ich w ciasnym łożysku więzić nazbyt długo. Nie lękaj się. Sprawy ludzkie stoją od wieków w Tym, na którego patrzysz poprzez młotów miarowy stukot.

9 Poezja służy zazwyczaj poetom wyrażaniu swoich własnych przeżyć i doświadczeń. Czytając poezję, uchylamy jakby rąbka tajemnicy człowieka, zaglądamy do jego wnętrza. Co zobaczymy, kiedy zajrzymy do poezji Św. Jana Pawła II? Zobaczymy przede wszystkim młodego Polaka pełnego ideałów i nadziei. Przyszły papież, który prawie całą młodość spędził w Krakowie, był bardzo przywiązany do tradycji polskiej, ideałów patriotycznych i wartości narodowych. Świadczą o tym chociażby utwory „Stanisław” i „Myśląc Ojczyzna”. Ta cecha pozostała w nim do końca – pamiętamy wielką radość jaka towarzyszyła mu zawsze podczas wizyt w Polsce i tęsknotę za krajem, którą niejednokrotnie wyrażał.

10 MYŚLĄC OJCZYZNA Ojczyzna - kiedy myślę - wówczas wyrażam siebie i zakorzeniam, Mówi mi o tym serce, jakby ukryta granica, Która ze mnie przebiega ku innym, Aby wszystkich ogarnąć w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas: Z niej się wyłaniam... Gdy myślę Ojczyzna - By zamknąć ją w sobie jak skarb. Pytam wciąż, jak go pomnożyć, Jak poszerzyć tę przestrzeń, Którą wypełnia.

11 W 1979 r. przypadała dziewięćsetna rocznica śmierci męczennika św
W 1979 r. przypadała dziewięćsetna rocznica śmierci męczennika św. Stanisława Biskupa. Karol Wojtyła przygotowywał uroczystości jubileuszowe jeszcze jako kardynał, ale uczestniczył w nich już jako papież. Zanim jednak został papieżem napisał jeszcze jeden długi wiersz. Pisał go tuż przed konklawe, między 30 września a 2 października 1978 r. i zatytułował "Stanisław". Utwór „Stanisław”  jest hymnem na cześć Kościoła. Jest też hymnem miłości do Ojczyzny. Poeta opisuje piękno jej krajobrazu, w sposób poetycki kreśli jej bolesne dzieje, podkreśla miłość Polaków do swojej rozdartej Ojczyzny. W finale utworu każe się zastanowić nad imieniem Stanisław (które oznacza ‘Stań się sławny’) i jego rolą dla Kościoła i Narodu, podkreślając w ten sposób, że była to ważna postać w dziejach Polski, rozpoczynająca ciąg walk o tożsamość narodową i zastęp świętych Polaków.

12 Fragment utworu „STANISŁAW”
Ziemia trudnej jedności. Ziemia ludzi                szukających własnych dróg. Ziemia długiego podziału pośród książąt jednego rodu. Ziemia poddana wolności każdego                względem wszystkich. Ziemia na koniec rozdarta                przez ciąg prawie sześciu pokoleń, rozdarta na mapach świata!                a jakżeż w losach swych synów! Ziemia poprzez rozdarcie                zjednoczona w sercach Polaków                                jak żadna. Skąd wyrosło to imię, jakie otrzymał dla ludzi? dla rodziców, dla rodu, dla stolicy biskupiej w Krakowie, dla króla Bolesława                zwanego Śmiałym i Szczodrym? dla dwudziestego stulecia?                        To imię.

13 Do sosny polskiej Z wiersza „Do sosny polskiej” przebija tęsknota podmiotu lirycznego (św. Jana Pawła II) za ukochaną Ojczyzną. (Sosna została ofiarowana papieżowi przez pielgrzymkę górali i posadzona w ogrodzie watykańskim, gdzie uschła). Gdzie winnice, gdzie wonne pomarańcze rosną Ty, domowy mój prostaku, zakopiańska sosno Od matki i sióstr oderwana rodu Stoisz sieroto pośród cudzego ogrodu. Jakże tu miłym jesteś gościem memu oku Bowiem oboje doświadczamy jednego wyroku I mnie także przeniosła pielgrzymka daleka I mnie w cudzej ziemi czas życia ucieka. Czemuś, choć cię starania czułe otoczyły Nie rozwinęła wzrostu, utraciła siły? Masz tu wcześniej i słońce i rosy wiośniane A przecież gałązki twe bledną poschylane. Więdniesz. Usychasz smutna wśród kwietnej płaszczyzny I nie ma dla ciebie życia, bo nie ma Ojczyzny! Drzewo wierne! Nie zniesiesz wygnania, tęsknoty, Jeszcze trochę jesiennej i zimowej słoty, A padniesz martwa! Obca ziemia cię pogrzebie Drzewo Moje! Czy będę szczęśliwszy od ciebie?

14 W swoich utworach wracał również do swoich prywatnych korzeni, do małej ojczyzny, którą jest dom rodzinny. Pisze o tym np. w wierszu „Matka”. Utwór ten ma wymowę szczególną, ponieważ jest jednym z nielicznych świadectw relacji, jaka łączyła Jana Pawła II z jego zmarłą bardzo wcześnie mamą.

15 M A T K A Emilii – Matce mojej
Nad Twoją białą mogiłą białe kwitną życia kwiaty - O, ileż lat to już było bez Ciebie – duchu skrzydlaty. Nad Twoją białą mogiłą, od lat tylu już zamkniętą, spokój krąży z dziwną siłą, z siłą, jak śmierć – niepojętą. Nad Twoją białą mogiłą cisza jasna promienieje, jakby w górę coś wznosiło, jakby krzepiło nadzieję. Nad Twoją białą mogiłą klęknąłem ze swoim smutkiem - o, jak to dawno już było - jak się dziś zdaje malutkim. Nad Twoją białą mogiłą o Matko – zgasłe Kochanie - me usta szeptały bezsiłą: – Daj wieczne odpoczywanie.

16

17 Miłość mi wszystko wyjaśniła
Miłość mi wszystko wyjaśniła,  Miłość wszystko rozwiązała -  dlatego uwielbiam tę Miłość,  gdziekolwiek by przebywała...    A że się stałem równiną  dla cichego otwartą przepływu,  w którym nie ma nic z fali huczącej,  nie opartej o tęczowe pnie,  ale wiele jest z fali kojącej,  która światło w głębinach odkrywa  i tą światłością  po liściach nie osrebrzonych tchnie...   Więc w tej ciszy ukryty ja - liść... oswobodzony od wiatru,  już się nie troskam  o żaden z upadających dni,  gdy wiem, że wszystkie upadną...

18 Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie Dziecinę bosą.
Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajduję w tobie dumy dojrzałych kłosów. Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie Dziecinę bosą. Uwielbiam cię, drzewo surowe, bo nie znajduję skargi w twoich opadłych liściach. Uwielbiam cię, drzewo surowe, boś kryło Jego barki w krwawych okiściach. Uwielbiam cię, blade światło pszennego chleba, w którym wieczność na chwilę zamieszka, podpływając do naszego brzegu tajemną ścieżką.

19 TO PRZYJACIEL To Przyjaciel. Ciągle wracasz pamięcią   Do tego poranka zimą.   Tyle lat już wierzyłeś, wiedziałeś na pewno,   A jednak nie możesz wyjść z podziwu.   Pochylony nad lampą, w snopie światła wysoko związanym   Nie podnosząc swej twarzy, bo po co -   I już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany,   Czy tu w głębi zamkniętych oczu -   Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia,   Oprócz słów odszukanych z nicości -   Ach, zostaje ci jeszcze cząstka tego zdziwienia,   Które będzie całą treścią wieczności. 

20 Ktoś się długo pochylał nade mną

21 Święty Jan Paweł II emanował ogromną charyzmą, miłością do Boga, Maryji i człowieka, wiarą, cierpliwością i nadzieją. To wszystko znajdujemy w jego utworach. Są pisane sercem, wymowne i jakież piękne !

22 Pozwól mi wargi umoczyć w źródlanej wodzie, odczuć świeżość.
CO MI MÓWISZ? Co mi mówisz górski strumieniu? W którym miejscu ze mną się spotkasz? Ze mną, który także przemijam?... Zatrzymaj się - to przemijanie ma sens! Potok się nie zdumiewa, lecz zdumiewa się człowiek! Kiedyś temu zdumieniu nadano imię "Adam". Zatrzymaj się we mnie jest miejsce spotkania " z Przedwiecznym Słowem" Jeśli chcesz znaleźć źródło musisz iść do góry, pod prąd. Gdzie jesteś źródło? Cisza. Dlaczego milczysz? Jakże starannie ukryłeś tajemnicę twego początku. Pozwól mi wargi umoczyć w źródlanej wodzie, odczuć świeżość.

23 Święty Jan Paweł II najpiękniejsze ziarno zasiał w ostatnich dniach swego życia. Swoim cierpieniem pisał najpiękniejszą „encyklikę”, z tym, że różni się ona od poprzednich, pozostałych tym, że mogli przeczytać ją „wszyscy”. Cierpienie Papieża okazało się najpiękniejszym tekstem, którego nie trzeba nikomu tłumaczyć. Był czytelny i przejrzysty dla wszystkich małych i wielkich tego świata, tryskających młodością i pokrytych siwizną, a nawet tych, którzy daleko stali od Kościoła.  Papież mówił milczeniem, mówił wtedy, gdy mówić już nie mógł, gdy usta nie mogły wyrzec słowa. Milczenie Jego wówczas było wymowniejsze niż słowa. Mówił gestem zbolałej twarzy i drgającej ręki.

24 CIERPIENIE Często cierpienie uczuć mierzy się słupkiem rtęci podobnie jak ciepło powietrza lub ciał - a przecież trzeba inaczej wykrywać ich wielkość... (lecz ty zanadto jesteś osią swoich spraw). Gdybyś zdołała pojąć ze osią tych spraw nie jesteś a Ten co nią jest, też nie znajduje miłości - gdybyś zdołała to pojąć. Po cóż jest serce ludzkie? Temperatura wszechświata i serce ludzkie - i rtęć.

25 „Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka.”
Te słowa Świętego Jana Pawła II w pełni oddają jak wielką wartością były dla niego dzieci, przyszłość narodów. Darzył je wielką miłością i nigdy o nich nie zapominał. Zawarł to w utworze „Dzieci”, który przytoczę na koniec. My dzieci XXI wieku chcemy podążać za przykładem Lolka, chcemy wzorować się na Karolu Wojtyle, żyć zgodnie z tym czego swoim słowem i czynem, nauczył nas Święty Jan Paweł II.

26 D Z I E C I Dorastają znienacka przez miłość, i potem tak nagle dorośli Trzymając się za ręce wędrują w wielkim tłumie - (serca schwytane jak ptaki, profile wzrastają w półmrok). Wiem, że w ich sercach bije tętno całej ludzkości.  Trzymając się za ręce usiedli cicho nad brzegiem.  Pień drzewa i ziemia w księżycu: nie doszeptany tli trójkąt.  Mgły nie dźwignęły się jeszcze. Serca dzieci wyrastają nad rzekę. Czy zawsze tak będzie - pytam - gdy wstaną stąd i pójdą? Albo też jeszcze inaczej: kielich światła nachylony wśród roślin  Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno, Tego, co w was się zaczęło, czy potraficie nie popsuć,  Czy będziecie zawsze oddzielać dobro i zło?

27 Dziękuję za uwagę Szczęść Boże

28 Bibliografia http://www.piotrawin.pl/piotrawin/jpii.html
Niech zstąpi Duch Twój – poezje Karola Wojtyły własne rozważania i przemyślenia


Pobierz ppt "POEZJA ŚW. JANA PAWŁA II Mateusz Wołcz klasa Vc."

Podobne prezentacje


Reklamy Google