Iść małą drogą … ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus.

Slides:



Advertisements
Podobne prezentacje
Dziękujmy Mu, naszemu Bogu Na wieki trwa Jego miłość
Advertisements

CZTERY ŚWIECE.
Po czym poznać Kościół?.
Bóg bliski - Bóg Objawienia - Bóg Miłości
/ Błogosław duszo moja Pana Wszystko co we mnie Jego Najświętsze Imię
Póki mego życia Panu śpiewać chcę Grać memu Bogu póki życia starczy mi
Czcijmy Jezusa, czcijmy Go
DZIECKO jako dar miłości małżonków
Krok 7 Siła odprężającego śmiechu.
Fragmenty z książki „Dobrego dnia”
Duch Prawdy jest z wami wszystkimi, Moje małe dzieci.
JAN PAWEŁ II
Przychodzę z Moim miłosierdziem, z moim pragnieniem przebaczenia i uzdrowienia cię, z miłością do ciebie ponad twoje zrozumienie...
Czym jest ZAPOMNIENIE:
Owocem zaś ducha jest: miłość, RADOŚĆ, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,
Dzień Papieski Rok Kolbiański 2011.
Warunki wejścia do Królestwa Bożego
Mateńka Wszystkim matkom....
Ta refleksja zrodziła się z zachwytu Jezusem,
Natura to największy i najcenniejszy dar dla człowieka.
Adam Mickiewicz: Dziady. Część I. II. i IV.
Jezus zachęca nas abyśmy pozostawili swoją grzeszność
Oto stoję u drzwi i kołaczę. Oto stoję u drzwi i kołaczę
CZTERY ŚWIECE.
Kolęda Jezusa narodzonego.
Wzywam Cię, bo Ty mnie wysłuchasz, o Boże!
Jestem sam Panie, tego wieczoru.
Modlitwa o Cud Madre Di Tutti Le Genti wyk. Jan Paweł II.
Fragmenty z książki „Dobrego dnia”
Dla mojego Ojca.
JAN PAWEŁ II.
Jan Paweł II WIELKI.
SŁOWO ŻYCIA Kwiecień 2014.
Mimowolnie ją przeczytałem....
I niedziela adwentu pracy nad sobą.
Pana Jezusa w Komunii Świętej sercem płonącym miłością
Słowo Życia Październik 2014.
Droga Krzyżowa (pieśni w naszym Kościele) Śpiew na rozpoczęcie
Spotkanie z bł. Karoliną
POSILENI W SAKRAMENCIE EUCHARYSTII
27. Cztery prawdy ostateczne – wiara w życie bez końca
Wielki Czwartek Poświęcenie.
Zatrzymaj się na chwilę, by przeczytać tę wiadomość - jest ważna
Święty Święty, Święty, Święty,  Boże niezmierzony oto dzieci Twe przedwieczny kornie wielbią Cię Święty, Święty, Święty, w łasce niezgłębiony Trójco Najświętsza.
Stoisz u naszych drzwi Stoisz u naszych drzwi, kołaczesz długo, Słowa życia wiecznego masz, Kto Twój usłyszy głos i drzwi otworzy, Będzie trwał w Tobie,
Ref. Chleba z nieba Panie Boże daj I już z nami bądź, nie opuszczaj nas Chleba z nieba Panie daj./2x 1.W wieczerniku apostołów tłum Jadł kolację i zobaczył.
Adoracja II Niedziela Listopada 2015
„Bóg pragnie ustanowić na świecie nabożeństwo do Mego Niepokalanego Serca”.
Bóg Czy kiedykolwiek miałeś pragnienie zrobienia czegoś szczególnego dla kogoś, kogo kochasz?
Bóg zna to, co jest ukryte i wie wszystko zanim się stanie
MAŁY KATECHIZM Przykazania kościelne Dziesięć przykazań Bożych
HABEMUS PAPAM..!!.
Pan jest pasterzem moim, nie brak mi niczego
IV Niedziela Wielkanocna
CZTERY ŚWIECE.
Kanonizacja bł. Jana Pawła II
Wielki Czwartek Poświęcenie.
Radosne chwile!.
z św. Ludwiką de Marillac
„ABY WSZYSCY BYLI JEDNO”
kliknij, aby przejść dalej
Myśli duchowe św. Elżbiety Anny Seton
Spotkanie ze Słowem Mk 12, Z Ewangelii według świętego Marka:
Msza Święta 23 października 2016
Pieśni na wykład: Czy Bóg obecnie uzdrawia?
Adoracja Najświętszego Sakramentu 7 stycznia 2017
Adoracja Najświętszego Sakramentu 5 sierpnia 2016
Adoracja Najświętszego Sakramentu 3 lipca 2015
Weekend Alpha listopad 2015 Piosenki.
Adoracja Najświętszego Sakramentu 2 września 2016
Zapis prezentacji:

Iść małą drogą … ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus

Zawsze pragnęłam być świętą…

Ale cóż! kiedy porównuję się ze świętymi, stwierdzam nieustannie, że między nami jest ta sama różnica, jak między niebotyczną górą, a zagubionym ziarenkiem piasku, deptanym stopami przechodniów.

Lecz zamiast zniechęcać się, mówię sobie: dobry Bóg nie dawałby mi pragnień nierealnych, więc pomimo że jestem tak małą, mogę dążyć do świętości…

Niepodobna mi stać się wielką, powinnam więc znosić się taką, jaką jestem, ze wszystkimi swymi niedoskonałościami…

Chcę jednak znaleźć sposób dostania się do Nieba, jakąś małą drogę, bardzo prostą i bardzo krótką, małą drogę zupełnie nową.

Żyjemy w wieku wynalazków, nie ma już potrzeby wchodzić na górę po stopniach schodów; u ludzi bogatych z powodzeniem zastępuje je winda.

Otóż i ja chciałabym znaleźć taką windę, która by mnie uniosła aż do Jezusa, bo jestem zbyt mała, by wstępować po stromych stopniach doskonałości.

Poszukiwałam więc w księgach świętych wytłumaczenia co do owej windy, przedmiotu mych pragnień i przeczytałam te słowa, które wyszły z ust Przedwiecznej Mądrości: Jeżeli kto jest MALUCZKI, niech przyjdzie do mnie…

Znalazłam więc to, czego szukałam, a chcąc się dowiedzieć, o mój Boże Znalazłam więc to, czego szukałam, a chcąc się dowiedzieć, o mój Boże! co uczynisz maluczkiemu, kiedy odpowie na Twe wezwanie, poszukiwałam dalej. I oto co znalazłam: - Jak matka pieści swe dziecię, tak ja was pocieszać będę, przy piersiach was poniosę i będę was kołysał na mych kolanach!

O! nigdy jeszcze słowa czulsze, o bardziej melodyjnym brzmieniu nie rozweseliły mej duszy; windą, która mnie uniesie aż do Nieba, są twoje ramiona, o Jezu! a do tego nie potrzebuję wzrastać, przeciwnie, powinnam zostać małą, stawać się coraz mniejszą.

O mój Boże, przewyższyłeś wszelkie moje oczekiwanie, toteż pragnę wyśpiewywać Twoje miłosierdzie.

Spodobało się Jezusowi wskazać mi jedyną drogę, która wiedzie w sam boski żar; tą drogą jest zaufanie małego dziecka…

O! gdyby wszystkie dusze słabe i niedoskonałe czuły to, co czuje najmniejsza z nich wszystkich, dusza małej Teresy, ani jedna nie straciłaby nadziei, że zdobędzie szczyt góry miłości, ponieważ Jezus nie żąda wielkich czynów, ale jedynie zdania się na Niego i wdzięczności.

nie potrzebuje On wcale naszych dzieł, Oto wszystko, czego Jezus żąda od nas; nie potrzebuje On wcale naszych dzieł, lecz jedynie naszej miłości

Ponieważ ten sam Bóg, który oświadcza, że jeśliby łaknął, nie potrzebuje o tym mówić, nie obawia się żebrać o trochę wody u Samarytanki. On pragnął... Lecz mówiąc - Daj mi pić - Stwórca świata domagał się miłości od swego biednego stworzenia.

Czuję to teraz więcej niż kiedykolwiek; Jezus jest spragniony; od zwolenników świata doznaje tylko niewdzięczności i obojętności, a pomiędzy swymi uczniami mało - niestety - znajduje serc, które oddają Mu się bez zastrzeżeń

Ale, mój Jezu, jakże to być może, by dusza tak niedoskonała jak moja, pragnęła posiąść pełnię Miłości?... O Jezu, mój pierwszy, mój jedyny Przyjacielu, Ty, którego WYŁĄCZNIE miłuję, odsłoń mi tę tajemnicę

Dlaczego nie zachowujesz tych bezmiernych pragnień dla dusz wielkich, dla Orłów szybujących w najwyższych przestworzach?... Ja siebie uważam za małą ptaszynę pokrytą jedynie lekkim puchem; nie jestem orłem, mam jednak orle OCZY i SERCE, bo pomimo mej bezmiernej maleńkości mam śmiałość wpatrywać się w Boskie Słońce

chce lecieć ku temu świetlanemu Słońcu. Mała ptaszyna chce lecieć ku temu świetlanemu Słońcu. Niestety! W jej mocy jest jedynie podnosić swe małe skrzydełka, ale wznieść się - to już nie leży w jej małych możliwościach! Cóż więc uczyni?.. czy ma umrzeć z żalu na widok swej niemocy?

O nie. ptaszek nie będzie się tym nawet smucił O nie! ptaszek nie będzie się tym nawet smucił. Ufny aż do zuchwalstwa, chce nadal wpatrywać się w Boskie Słońce; nic nie jest w stanie go przestraszyć, ani wichura, ani deszcz

A jeśli ciemne chmury zakryją Gwiazdę Miłości, mały ptaszek nie ruszy się ze swego miejsca, bo wie, że za tymi chmurami zawsze świeci jego Słońce, którego blask nie przygasa ani na chwilę.

To prawda, że nieraz burza zaczyna miotać sercem małego ptaszka, że nieraz zdaje mu się, jakoby nic już nie istniało oprócz otaczających go chmur; to jest właśnie dla małego, słabego biedactwa chwila radości doskonalej. Co za szczęście dla niego pozostawać tam mimo wszystko, wpatrując się w niewidzialne światło, które ukrywa się przed spojrzeniem jego wiary!!!...

O Jezu! jakże Twój mały ptaszek jest szczęśliwy z tego, że jest słaby i mały, cóż by począł będąc wielkim? Nigdy nie miałby odwagi pokazać się przed Tobą, spać w Twojej obecności...

O Słowo Boże, Ty jesteś tym Orłem godnym uwielbienia, którego miłuję i który mnie pociąga. Tyś skierował swój lot na ziemię wygnania, chciałeś cierpieć i umrzeć, aby pociągnąć dusze aż na łono Wiecznego Ognia, Trójcy Przenajświętszej. Tyś to, wstępując ku nieprzystępnej Światłości, w której odtąd będziesz przebywał, chciał jeszcze pozostać na tej łez dolinie, ukryty pod postacią białej Hostii.

O Jezu! pozwól mi powiedzieć Ci, w nadmiarze wdzięczności, żeś nas umiłował do szaleństwa... Mam tylko jeden sposób, by okazać Ci moją miłość: rzucanie kwiatów, to znaczy, że nie opuszczę żadnej okazji do ofiary, choćby najmniejszej, żadnego spojrzenia, żadnego słowa, wykorzystam najdrobniejsze nawet czyny, by je pełnić z miłości. Czyż można płakać pełniąc tak radosną czynność?

Kocham Ciebie, mój Jezu, kocham Kościół Święty — Matkę moją i pamiętam, że: "Najmniejszy akt CZYSTEJ MIŁOŚCI jest dlań bardziej użyteczny, niż wszystkie inne dzieła razem wzięte”. s. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza