LONDYNKI
Blondynka do blondynki- Słyszałaś już? - Dziwne, a słyszałam, że już słyszałaś. - Nie słyszałam.
Blondynka przeglądając nekrologi w gazecie, mówi do męża: - Napisali, że wymarła cała żeńska część pewnej rodziny. - Jak to? - Posłuchaj: "Odeszła nasza ukochana matka, żona, babcia, siostra, ciocia, szwagierka i synowa".
Konduktor w pociągu pyta się podróżującej z psem blondynki: - Czy pani zapłaciła za tego psa? - Ależ skąd! Dostałam go na urodziny...
Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać. - Co się stało?? - pyta koleżanka. - Zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka. Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie. - Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje...
- Dlaczego blondynka otwiera jogurt od razu w sklepie? - Bo na opakowaniu jest napisane "tu otwierać".
Brunetka do blondynki: - Byłam robić testy ciążowe. A blondynka: - I co, trudne były pytania?
Dlaczego blondynka zbiera w wiezieniu butelki? - Bo chce wyjść za kaucją.
Spotykają się dwie blondynki: - Słyszałaś, znowu podrożało paliwo. Na to druga: - E...mnie to nie dotyczy...ja i tak zawsze tankuję za 50 zł.
- Kurcze, żeby tylko nie trzynastego! Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi: A na to druga: - Kurcze, żeby tylko nie trzynastego! - Ty, słuchaj wiesz że w tym roku sylwester wypada w piątek?