... Czyli 2 słowa o małżeństwie Dziewczyna do narzeczonego: - Kochanie, po ślubie będziemy tacy szczęśliwi, będziemy mieć troje dzieci. Zaniepokojony chłopak pyta: -.
Ożenić się to jak pójść do restauracji z przyjaciółmi. Zamawiasz to co chcesz, potem widzisz co wzięli inni i żałujesz, że tego nie masz.
Po kłótni, mąż mówi do żony: "Jaki ja byłem głupi żeniąc się z tobą !". Ona odpowiada: "Tak mój drogi, ale ja byłam zakochana i nie zauważyłam".
Gdy inna kobieta skradnie ci męża, najlepszą zemstą będzie pozwolić jej go u siebie zatrzymać.
Mężc.
płacę".
Ojciec odpowiedział: "To się dzieje w każdym kraju, synu."
Pewien mężczyzna powiedział: "Nie wiedziałem na czym polega prawdziwe szczęście, dopóki się nie ożeniłem. Niestety, potem było już za późno"
błędu.
Na to ona: "Naprawdę? A gdyby ty miał jakieś pojęcie o seksie, nie potrzebowalibyśmy kierowcy ani ogrodnika!"
Mąż: może szybki numerek? Żona: a to były jakieś wolne?
Najskuteczniejszy sposób na zapamiętanie daty urodzin żony to raz o nich zapomnieć.
Żona pyta - Powiedz kochanie, czy jestem twoim skarbem? - A co, chciałabyś, żebym cię zakopał?
Po małżeńskiej kłótni mąż kładąc się do łóżka mówi do żony: - Dobranoc matko ośmiorga wrzeszczących bachorów. Na to żona nie pozostając dłużna odpowiada: - Dobranoc ojcze jednego.
Mąż mówi do żony: - Kochanie, muszę ci się przyznać, że kiedy uprawiam z tobą seks, to myślę o innych kobietach. Żona: - Jesteś okropny! Kiedy ja uprawiam seks z innymi, zawsze myślę o tobie!
Nasi w Iraku….
.
Ona: O czym myślisz? On: A o tym samym co i ty... Ona: Ty świnio!!!
Kochanie, dlaczego ty mówisz mój dom, moja kanapa Kochanie, dlaczego ty mówisz mój dom, moja kanapa? Powiedz chociaż raz nasze. - Zosiu, gdzie są nasze kalesony?
DLA MOICH PRZYJACIÓŁ… POZDRAWIAM