Joanna Białokoz (l. 6.5) Uniwersytet Dziecięcy UMCS; Przedszkole nr 65 ul. M. Langiewicza 3A, Lublin Data przeprowadzania doświadczenia: Pali się! - czyli jak za pomocą chemii nauczyć się alfabetu
Nauka alfabetu nie zawsze wydaje się ciekawa. Jak zapamiętać 24 litery? Co prawda Mama mówi, że jeszcze nie takich rzeczy będę musiała się w życiu nauczyć, ale trudno mi w to uwierzyć. Nie mam innego wyjścia, muszę zaufać Mamie. Podobno znalazła jakiś ciekawy sposób na zapamiętanie poszczególnych literek i cyferek.
Krok 1 – mieszamy białe kryształki z niewielką ilością wody destylowanej.
Krok 2 – bierzemy kawałek bibuły laboratoryjnej (może być też zwykła kartka papieru) i przy użyciu cienkiego pędzelka piszemy literkę lub cyferkę. Następnie suszymy bibułkę. Ja przygotowałam od razu kilka „malunków”.
Krok 3 – teraz najtrudniejsze! Trzeba rozgrzać „do czerwoności” kawałek drutu, gwoździk lub szklaną bagietkę i przytknąć do bibuły, w miejscu namalowanej literki. Ja użyłam drucika platynowego, ponieważ jest cienki i szybko się rozgrzewa. Po kilku sekundach bibuła zaczyna się żarzyć! Nie wolno zapomnieć o zabezpieczeniu stołu i oczu! Zamiast drucika platynowego można użyć zapałek, ale to już nie jest takie fajne ( ).
Krok 4 – czekamy, aż cała literka/cyferka się wypali i delikatnie otrzepujemy sadzę, najlepiej na szklaną podkładkę. Et voilà! Po takich emocjach na pewno zapamiętam w którą stronę pisze się cyfrę „5”! Mama miała jednak rację (jak zwykle ).
A teraz najważniejsze: zapytacie zapewne, JAKICH KRYSZTAŁKÓW UŻYŁYŚMY W DOŚWIADCZENIU? Wnioski końcowe Eksperymenty przygotowały i przeprowadziły: Asia (Joanna Białokoz) i Mama (Magdalena Makarska-Białokoz) Był to AZOTAN POTASU KNO 3 który pod wpływem wysokiej temperatury jest w stanie spalić celulozę, będącą składnikiem bibuły.