Prezentacja Mateusz Dudek
Ćwiczenie 1 „Życiorys” :56 ZYCIORYS ZYCIORYS Nazywam się Mateusz Dudek. Urodziłem w Krakowie dnia 14 stycznia 1994 roku. Idealna data, na początku roku. Jestem jedynakiem co dla większości wydaje się plusem ponieważ sadza ze wszystko dostaje JA i nie musze Sie z nikim dzielić. To pojecie względne ponieważ często jesteś sam, nie masz rówieśnika w rodzinie. W początkowym okresie życia, znaczy przez jakieś 2-3 lata mieszkałem z rodzicami na ulicy Celarowskiej, Olsza. Było to małe mieszkanie lecz przytulne. Dobrze nam się tam żyło. Z tego okresu pamiętam dużo, ale najbardziej pamiętam mój "mały" wypadek... Kiedy mama prała ubrania w łazience ja się temu przyglądałem. Huśtałem noga nad garnkiem z wrzątkiem no i jak łatwo się domyślić wsadziłem tam stopę. Bardzo nie przyjemne doświadczenie. Po tych kilku latach przeprowadziliśmy się na obrzeza Krakowa do naszej rodziny. Wybudowaliśmy tam dom i do dzisiaj tam mieszkamy. Uczęszczałem do przedszkola, które znajduje się w Kobierzynie (ale jest to przedszkole dla normalnych dzieci, taki kontrast dla reszty budynków). Jednak po kilku miesiącach rodzice przepisali mnie do przedszkola które znajdowało się o wiele bliżej naszego domu. Było o wiele bardziej przytulne i jasne. Po tym poszedłem do szkoły podstawowej która znajdowała się obok przedszkola, ci sami znajomi, bardzo duży plus. Spędziłem tam wesołe, pełne beztroskich 6 lat. Po tym nadszedł czas na gimnazjum. Największą pomyłkę Ministerstwa Oświaty. No ale jak mus to mus. Ludzie tam rozpijali się, zaczynali swoja "przygodę" z papierosami. Duży wpływ na dzieciaki w gimnazjum miały "dresy". Gimnazjum znajdowało się na Ruczaju. Czyli " Jesteś za Wisłą czy za Cracovia??" i to pytanie można było często napotkać... Bezsensowne marnowanie dziecięcego, dojrzewającego potencjału. Ale udało mi się jakoś to przetrwać. W tym okresie znajdowało się juz dość konkretne znajomości. Niektóre do dziś trwają. Liceum nr 13 przy Sadowej 4 było rewelacyjne. Dałbym wszystko żeby cofnąć się do tego czasu. Z tego okresu wspominam większość rzeczy dobrze. Tam juz kierunkowaliśmy swoje nastawienie na życie plany i zamiary. Oczywiście to okres kiedy sadzi się ze wie się wszystko a tak naprawdę nie wie się nic. Ale o tym nie wiedzieliśmy. Bawiłem się tam świetnie, znalazłem naprawdę trwale i mocne relacje z moimi rówieśnikami. Niektórzy są moimi przyjaciółmi do dziś. Kierunek Historia - J. obcy był dość kreatywny. Nasz wychowawca tez nas motywował do działania twórczego i do nauki. Nie każdemu siś chciało ale każdy się starał. W tym okresie zaczęły się kluby, osiemnastki, duuuużo osiemnastek i szukanie dziewczyn. Bo w końcu chłopcy przeszli z "interesuje się autami" na " laaaaal jaka ładna dziewczyna, moja przyszła dziewczyna”. W tym okresie zacząłem mocno rozwijać swoje zainteresowania. Zapoczątkowane w wieku szkoły podstawowej pływanie rozwijam do dziś. Oczywiście były przerwy ale idzie to ze mną cały czas. Kocham sport. Ten najbardziej. Drugim aspektem, szalenie ważnym, w moim życiu jest muzyka. Najlepsi są Red Hot Chili Peppers, którzy towarzysza mi od 8 roku życia. I z każdym dniem są dla mnie coraz lepsi. Jeśli można coś/kogoś kochać to ich ubóstwiam. Dają przykład na życie. Żeby zawsze mierzyć tam gdzie są Twoje marzenia. Ja do tego dążyłem cale liceum. Po liceum dostałem się na Towaroznawstwo na UEK-u i dalszy ciąg życia nastąpi... Nazywam się Mateusz Dudek. Urodziłem w Krakowie dnia 14 stycznia 1994 roku. Idealna data, na początku roku. Jestem jedynakiem co dla większości wydaje się plusem ponieważ sadza ze wszystko dostaje JA i nie musze Sie z nikim dzielić. To pojecie względne ponieważ często jesteś sam, nie masz rówieśnika w rodzinie. W początkowym okresie życia, znaczy przez jakieś 2-3 lata mieszkałem z rodzicami na ulicy Celarowskiej, Olsza. Było to małe mieszkanie lecz przytulne. Dobrze nam się tam żyło. Z tego okresu pamiętam dużo, ale najbardziej pamiętam mój "mały" wypadek... Kiedy mama prała ubrania w łazience ja się temu przyglądałem. Huśtałem noga nad garnkiem z wrzątkiem no i jak łatwo się domyślić wsadziłem tam stopę. Bardzo nie przyjemne doświadczenie. Po tych kilku latach przeprowadziliśmy się na obrzeza Krakowa do naszej rodziny. Wybudowaliśmy tam dom i do dzisiaj tam mieszkamy. Uczęszczałem do przedszkola, które znajduje się w Kobierzynie (ale jest to przedszkole dla normalnych dzieci, taki kontrast dla reszty budynków). Jednak po kilku miesiącach rodzice przepisali mnie do przedszkola które znajdowało się o wiele bliżej naszego domu. Było o wiele bardziej przytulne i jasne. Po tym poszedłem do szkoły podstawowej która znajdowała się obok przedszkola, ci sami znajomi, bardzo duży plus. Spędziłem tam wesołe, pełne beztroskich 6 lat. Po tym nadszedł czas na gimnazjum. Największą pomyłkę Ministerstwa Oświaty. No ale jak mus to mus. Ludzie tam rozpijali się, zaczynali swoja "przygodę" z papierosami. Duży wpływ na dzieciaki w gimnazjum miały "dresy". Gimnazjum znajdowało się na Ruczaju. Czyli " Jesteś za Wisłą czy za Cracovia??" i to pytanie można było często napotkać... Bezsensowne marnowanie dziecięcego, dojrzewającego potencjału. Ale udało mi się jakoś to przetrwać. W tym okresie znajdowało się juz dość konkretne znajomości. Niektóre do dziś trwają. Liceum nr 13 przy Sadowej 4 było rewelacyjne. Dałbym wszystko żeby cofnąć się do tego czasu. Z tego okresu wspominam większość rzeczy dobrze. Tam juz kierunkowaliśmy swoje nastawienie na życie plany i zamiary. Oczywiście to okres kiedy sadzi się ze wie się wszystko a tak naprawdę nie wie się nic. Ale o tym nie wiedzieliśmy. Bawiłem się tam świetnie, znalazłem naprawdę trwale i mocne relacje z moimi rówieśnikami. Niektórzy są moimi przyjaciółmi do dziś. Kierunek Historia - J. obcy był dość kreatywny. Nasz wychowawca tez nas motywował do działania twórczego i do nauki. Nie każdemu siś chciało ale każdy się starał. W tym okresie zaczęły się kluby, osiemnastki, duuuużo osiemnastek i szukanie dziewczyn. Bo w końcu chłopcy przeszli z "interesuje się autami" na " laaaaal jaka ładna dziewczyna, moja przyszła dziewczyna”. W tym okresie zacząłem mocno rozwijać swoje zainteresowania. Zapoczątkowane w wieku szkoły podstawowej pływanie rozwijam do dziś. Oczywiście były przerwy ale idzie to ze mną cały czas. Kocham sport. Ten najbardziej. Drugim aspektem, szalenie ważnym, w moim życiu jest muzyka. Najlepsi są Red Hot Chili Peppers, którzy towarzysza mi od 8 roku życia. I z każdym dniem są dla mnie coraz lepsi. Jeśli można coś/kogoś kochać to ich ubóstwiam. Dają przykład na życie. Żeby zawsze mierzyć tam gdzie są Twoje marzenia. Ja do tego dążyłem cale liceum. Po liceum dostałem się na Towaroznawstwo na UEK-u i dalszy ciąg życia nastąpi...
Ćwiczenie 3 „Dudek 2”
Ćwiczenie 4 „Dudek 1”
Ćwiczenie 5 „Lista płac”
Ćwiczenie 5 „lista płac”