Błogosławiony Ludwik Mzyk 1905 1940
Ludwika Mzyka esesmani wywołali z celi. Jemu i dwóm innym księżom kazali biec wąskim korytarzem. Więc biegł…
Biegnąc, prosił księdza Marciniaka o rozgrzeszenie. Przy końcu korytarza dopadli go esesmani
Dwaj esesmani Diebus i Lange zaczęli bić księdza, krzyczeli „Chciałeś uciec!”
… rozdzielili więźniów.
rottenführer Lange rzekł do pozostałych duchownych : „My jesteśmy świntuchami, żeby tak męczyć ludzi, ale dla was przybyliśmy jako bicz Boży” Mundur i czapka SS z trupią czaszką stała się symbolem zbrodni, pogardy, barbarzyństwa…
… esesman Diebus przyprowadził księdza zabrał naboje od Langego, podszedł do o. Mzyka i oddał dwa strzały w tył jego głowy.
Potem jego brat Wilhelm został poinformowany, że śmierć nastąpiła Oprawcy zabrali ciało. z powodu zapalenia płuc
Wydarzyło się w Forcie VII w Poznaniu dnia 20 lutego 1940 roku.
Poznański fort Niemcy zamienili w obóz koncentracyjny i obóz zagłady
Tutaj zabijano księży, inteligencję polską, a także pacjentów szpitali psychiatrycznych w ramach programu T4, czyli "Vernichtung von lebensunwertem Leben" – "likwidacja życia życia niewartego życiażycia"
Ludwik urodził się i wychował w wielodzietnej rodzinie śląskiej. Z dziewięciorga dzieci - dwoje zmarło w niemowlęctwie. On był piąty.
Jego ojciec – też Ludwik - był górnikiem i ratownikiem na kopalni Król w Chorzowie
Chrzest w kościele św. Marii Magdaleny r.
W latach był uczniem naszej szkoły
Godoł po śląsku, uczył się w języku niemieckim Jego oceny były „gut”
Był też ministrantem Postanowił zostać misjonarzem Kilkuletni Ludwik z ciekawą fryzurą Z mamą i rodzeństwem
Od września 1918 w Gimnazjum Werbistów w Nysie Matura w 1926 Verbum =słowo Werbiści – to głosiciele Słowa
A w wakacje ? bo ojciec zmarł i rodzina cierpiała niedostatek Praca w kopalni, by pomóc matce, Z opinii lekarza : „Jest niedożywiony, ale poza tym zdrowy…”
Nowicjat i studia filozoficzne w Domu św. Augustyna koło Bonn
Potem studia w Rzymie na Uniwersytecie Gregoriańskim Święcenia w 1932
Chciał wyruszyć na misje do Chin lub Japonii
Wysłano go do Chludowa koło Poznania, został mistrzem nowicjatu Werbistów.
Tu uczył się literackiej polszczyzny. Przecież dzieciństwo i młodość spędził wśród gwary śląskiej, języka niemieckiego i łaciny.
Po klęsce wrześniowej - próbował kontynuować pracę - wobec trudności zaopatrzeniowych negocjował przeniesienie nowicjuszy do Austrii, za późno…
„Nie mam pretensji do wojska, wszelkie zło pochodzi od gestapo” - powiedział do kapitana Handke. Nie wiedział, że ten jest gestapowcem.
Trzy dni później 25 stycznia 1940r. Został aresztowany
Błogosławiony Ludwik Mzyk 1905 1940