Wie to każdy z II a, że śniadanko siłę da! Kto śniadanie je, temu w szkole dobrze dzieje się! Wszyscy mają zdrowe minki, bo w śniadaniu były witaminy! Przy stoliku dzieci siedzą, pewnie zdrowe śniadanie jedzą!
ewna Nikola każdego ranka nie chciała jeść śniadanka. Babunia się dwoiła, by wnuczka się skusiła. Nikola, gdy tylko wstała apetytu nie miała i fochy pokazywała. Babcia wnuczkę kochała i jej ustępowała. Martwiła się jednak biedaczka że wnuczka będzie malutka, chorowita i wątlutka. Gdy Nikola do szkoły wychodziła babunia śniadanko jej przynosiła, ale Nikolka mała śniadanka nie zjadła, bo nadal apetytu nie miała.
o szkoły razu pewnego zaproszono gościa szaco- wnego. Profesor „Zdrówko” wykład wygłosił i Nikolę zaprosił.
o wykładzie cennym mądrym p. Ewa – asystentka profesora zaprosiła II A na śniadanie pyszne, zdrowe.
u ba, Wiktor i Kasia soki zrobili marchewkę i jabłuszka przez sokowirówkę przepuścili. Wszyscy soki wypili i bardzo ich chwalili.
w a z Wiktorią, Julia i Anią kanapki zrobiły i bardzo się napracowały bo pięknie kanapki przybrały. Wszystkie kanapki smakowały, a dzieciaczki z apetytem mlaskały.
liwia z Olkiem, co się zawsze kłócą, Nikola co apetytu nie miała twaróg z cukrem rozrobiła i myszki ulepiła. Stoją myszki wystrojone i patrzą w lewą stronę.
awid, Tymek, Szymek i Patryk wkładają owoce na patyk, Ania im pomagała i szaszłyki do kapusty wbijała. Wszyscy się oblizywali jak te owoce z patyczków zjadali.
ikola mała coś zrozumiała i teraz każdego ranka z domu nie wychodzi bez śniadanka.
rofesor „Zdrówko” i jego asystentka Ewa nadal wykłady znako- mite dają, a wszyscy ich zapraszają.