Józef i jego bracia

Jakub miał 12 synów. Lubił ich wszystkich, ale najbardziej kochał Józefa. Pewnego dnia podarował mu piękną szatę. Bracia zazdrościli, że ojciec tak o niego się troszczy.

Pewnej nocy śniło się Józefowi, że ich cała rodzina wiązała snopy na polu. Jego snop stanął prosto, a pozostałe snopy kłaniały mu się. Bracia rozgniewali się, gdy Józef opowiedział im ten sen.

Innym razem Józefowi śniło się, że patrzył w niebo Innym razem Józefowi śniło się, że patrzył w niebo. Jego rodzina – to słońce, księżyc i gwiazdy. I znowu wszyscy się mu kłaniali. Nawet ojciec był niezadowolony, gdy usłyszał o tym śnie. Bracia znienawidzili Józefa jeszcze bardziej.

Jakub był bogatym człowiekiem. Miał ogromne stada owiec i kóz Jakub był bogatym człowiekiem. Miał ogromne stada owiec i kóz. Zwierzęta potrzebowały dużo trawy do jedzenia i wody do picia. Często musiano prowadzić je daleko, gdzie mogłyby znaleźć trawę i wodę. Synowie Jakuba wędrowali wraz ze zwierzętami opiekując się nimi. Czasem wędrowali wiele dni, by znaleźć trawę. Józef pozostawał w domu.

Pewnego dnia synowie Jakuba odeszli daleko na dłuższy czas Pewnego dnia synowie Jakuba odeszli daleko na dłuższy czas. Jakub poprosił Józefa, żeby ten odwiedził braci i sprawdził, jak im się powodzi. Józef wyruszył w drogę. Gdy bracia zauważyli go idącego w ich kierunku, zaczęli się o nim brzydko wyrażać. Jeden z braci nawet zaproponował, żeby go zabić, inny żeby go wrzucić do studni. Wszyscy uznali, że to lepszy pomysł. Bracia wrzucili Józefa do studni, w której nie było wody.

Gdy zobaczyli karawanę kupców wędrującą do Egiptu, postanowili sprzedać Józefa tym ludziom. Bracia sprzedali go za dwadzieścia srebrnych monet.

Piękną szatę rozerwali, poplamili ją krwią kozła i wysłali ją do ojca Piękną szatę rozerwali, poplamili ją krwią kozła i wysłali ją do ojca. Jakub bardzo rozpaczał, gdy zobaczył szatę. To było ubranie Józefa – poszarpane, pobrudzone, poplamione krwią. Był pewny, że rozszarpał go dziki zwierz.

Minęło wiele lat. Józef nadal przebywał w Egipcie Minęło wiele lat. Józef nadal przebywał w Egipcie. Mieszkał u bogatego człowieka. Był niewolnikiem. Pewnego dnia Józef został wtrącony do więzienia, chociaż nic złego nie uczynił.

Strażnik więzienny zauważył, że Józef pracuje bardzo solidnie Strażnik więzienny zauważył, że Józef pracuje bardzo solidnie. Powierzył mu nadzór nad wszystkimi więźniami. Kiedy usłyszał jak dwaj więźniowie zastanawiają się co oznaczają ich sny, Bóg dał mu mądrość i wytłumaczył znaczenie ich snów. Jednego z nich poprosił, żeby wstawił się u faraona i wspomniał mu o nim. Ale minęły dalsze dwa lata, a Józef wciąż przebywał w więzieniu.

Wówczas król miał sen a sługa jego przypomniał sobie Józefa Wówczas król miał sen a sługa jego przypomniał sobie Józefa. Oznajmił faraonowi, że zna kogoś, kto przebywa w więzieniu, że może wytłumaczyć sen. Posłał więc faraon po Józefa. Opowiedział sen o krowach i kłosach. Bóg ponownie dał Józefowi mądrość i wyjaśnił królowi znaczenie snów. Egipski król dowiedział się, że przez siedem lat w jego kraju będzie wielki urodzaj, a przez następne siedem lat nie będzie deszczu i nic nie wyrośnie.

Józef doradził królowi, żeby znalazł dobrego zarządcę i umiejętnie gospodarował plonami, żeby starczyło pożywienia na trudne czasy. Król nawet długo się nie zastanawiał. Wykonanie tego zadania powierzył Jozefowi. W ten sposób Józef stał się najważniejszą osobą w Egipcie. Zgromadził dużo żywności, kiedy była jej obfitość.

Urodziło mu się dwóch synów.

Później, gdy nie było zbiorów ludzie przychodzili do niego, by kupować zboże. Przychodzili też ludzie z innych krajów, by kupować żywność. Nawet w Kanaanie, gdzie mieszkał ojciec Józefa, zbiory były bardzo ubogie i ludzie głodowali.

Pewnego dnia, gdy Józef był w magazynie, zobaczył w drzwiach wchodzących swoich braci. Oni oczywiście go nie poznali…

Co mogło się wydarzyć?

C.d.

Józef przebaczył swoim braciom.

Zaprosił ich na ucztę

Powiedział im, że jest Józefem.

Sprzedał im zboże i zaprosił ich do siebie.

Cała rodzina przybyła do Egiptu i zamieszkała w krainie Goszen.

Źródło: T. Frank, Na początku. Biblijne opowiadania dla najmłodszych, tłum. I. Baran, Wydawnictwo Słowo Prawdy, Kraków 1990.