Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Objawienia Maryjne Spotkania Orędzia Znaczenie Cz ęść II: Objawienia Maryjne we Francji.

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Objawienia Maryjne Spotkania Orędzia Znaczenie Cz ęść II: Objawienia Maryjne we Francji."— Zapis prezentacji:

1 Objawienia Maryjne Spotkania Orędzia Znaczenie Cz ęść II: Objawienia Maryjne we Francji

2 Objawienie polega na tym, że postać z Nieba, istniejąca poza granicami świata materialnego, staje się obecna w sposób widzialny, co zostało poświadczone przez osoby, które tego doświadczyły lub wierzą w autentyczność tego wydarzenia. Za objawienie uznaje się zarejestrowane przez człowieka pojawienie się kogoś, kogo obecność w danym miejscu i danym momencie nie daje się wytłumaczyć zgodnie z normalnym, opisanym przez naukę porządkiem rzeczy.

3 W prezentacji przygotowanej przed rokiem wskazano na rolę Objawień, ich wyjątkową relację względem Ewangelii, wyrażono refleksję historyczną, a przede wszystkim przywołano najbardziej znane Objawienia Maryjne, do jakich doszło w historii na ziemiach polskich. Warto przypomnieć najistotniejsze funkcje Objawień. Objawienia służą: zaznaczeniu utajonej obecności Boga, odnowieniu życia poszczególnych społeczności, nawróceniu serc, pobudzeniu i stymulowaniu wiary, rozbudzeniu nadziei i prężności Kościoła.

4 Maryjna historia Francji jest w istocie niezwykła i przebogata. O jej bogactwie niech świadczy choćby fakt, że w wielu miejscach we Francji odnajdujemy monumentalne świątynie nazwane po francusku „Notre Dame”, czyli poświęcone „Naszej Pani” – Najświętszej Maryi Pannie. Pierwsze objawienia Maryjne miały miejsce w V wieku, ale ich kulminacja przypadła na czas od XVII wieku, po tym, jak król Ludwik XIII w 1638 roku złożył ślub Panu Bogu, poświęcając Francję Najświętszej Maryi Pannie i wybierając Matkę Boską Wniebowziętą za pierwszą Patronkę Francji.

5 W maju 2008 roku Kościół uznał nadprzyrodzony charakter wydarzeń, jakie miały miejsce w Laus w południowo-wschodniej Francji w latach 1664 – 1718, a które znane były przez wieki jako objawienia Maryjne. W górzystym terenie francuskich Alp doszło wówczas do wielu spotkań, jakie Matka Boża odbywała z wizjonerką Benoîte Rencurel. Ich skutkiem było powstanie sanktuarium i bogactwo nawróceń i uzdrowień.

6 Benoîte (Benedykta) urodziła się w 1647 r., w ubogiej wsi w południowych Alpach. Po śmierci ojca w 1654 r. zmuszona pójść na służbę, stała się pasterką. Jej dni wypełnione były pracą, modlitwą i kontemplacją. Przed wyjściem na pastwiska, Benedykta zabierała ze sobą różaniec. W maju 1664 r.„Piękna Pani” ukazała się Benedykcie w tzw. Dolinie pieców. Codziennie przez 4 miesiące, przygotowywała ją cierpliwie do przyszłej misji. 29 sierpnia Piękna Pani objawiła: „Jestem Maryja, Matka mojego Syna i nie ujrzysz mnie teraz przez pewien czas”. Po miesiącu nieobecności, Maryja ukazała się ponownie w Pindreau i rzekła Benedykcie, że następnego dnia ma Ją spotkać w Le Laus, małej, pobliskiej wiosce: „Idź do Le Laus, znajdziesz tam kapliczkę, z której unosić się będą piękne zapachy”.

7 Młoda Benedykta udała się na wyznaczone miejsce. W „kapliczce dobrego spotkania” (Bon-rencontre) czekała na nią Maryja i objawiła jej swoją wolę: „ Prosiłam mojego Syna, aby dał mi to miejsce dla nawrócenia grzeszników i otrzymałam je”. Matka Boska poprosiła pasterkę, żeby zbudowano na tym miejscu kościół i dom dla księży. Począwszy od 1665 r., Sanktuarium otrzymywało regularnie świadectwa otrzymanych łask: uzdrowień fizycznych i duchowych. Uzdrowienia te są często wynikiem namaszczenia „olejem z Le Laus”. Matka Boska poprosiła bowiem Benedyktę, żeby zachęciła pielgrzymów, aby namaszczali się z wiarą olejem z lampki płonącej przy Najświętszym Sakramencie.

8 Już od wiosny 1665 roku pielgrzymi zaczęli napływać do Le Laus. Benedykta zaczyna się nimi opiekować: przyjmuje ich, modli się za nich, a dzięki darowi czytania w ludzkich sumieniach, który otrzymała, pomaga im przygotować rzetelną spowiedź św. W ten sposób staje się uprzywilejowanym narzę- dziem Boskiego miłosierdzia, a Le Laus szczególnym miejscem duchowym, w którym dzieje się wciąż więcej uzdrowień i nawróceń. Matka Boska objawiała się Benedykcie przez 54 lata, podtrzymując ją w ten sposób w jej posłaniu i stale ją ucząc. Benedykta zmarła w pokoju i radości w 1718, wyczerpana doświadczeniami i oddaną służbą pielgrzymom.

9 Życie Benoîte Rencurel i 54 lata objawień, których doświadczyła stanowią całość „posłania Le Laus”. Jest to przesłanie w formie wezwania do pojednania takiego, o którym pisał św. Paweł (2Kor 5, 20). Nowością tego pojednania jest to, że dotyczy ono wszystkich aspektów naszego istnienia. Przesłanie z Le Laus, bogate 350- letnim doświadczeniem i jednocześnie bardzo aktualne, jest również wspaniałym źródłem nadziei. We współczesnym świecie, w którym osoba ludzka jest nieraz rozdarta i rozbita, Le Laus proponuje odnowę i wyciszenie. I o tym właśnie świadczą pielgrzymi, którzy doświadczyli łask Le Laus. Sanktuarium to jakby matczyne schronienie, idealne żeby odkryć i przeżywać przesłanie z Le Laus. Jest ono naturalnie chronione, leżąc nieco poza zgiełkiem świata. Wciąż pełna spokoju atmosfera zaprasza do skupienia.

10 W Paryżu obok wielu znanych na całym świecie osobliwości, atrakcji i zabytków czciciele Matki Bożej odwiedzają zwykle skromną kaplicę przy Rue du Bac, gdzie w 1830 r. młoda nowicjuszka z tamtejszego klasztoru, Katarzyna Labouré doświadczyła objawień Matki Boskiej, odbywszy z Nią kilka spotkań. Wydarzenia te stanowią przełomowy moment w dziejach objawień. Od tego czasu, po około 150 latach milczenia, Maryja zabiera głos nieprzerwanie w odstępach kilku lub kilkunastoletnich. Wydaje się nawet, że im bliżej naszych czasów, tym częściej to czyni.

11 W nocy z 18 na 19 lipca 1830 r. siostrę Katarzynę wyrwał ze snu dziecięcy głos. Przy swoim łóżku zobaczyła małego chłopca, który polecił jej udać się do kaplicy, gdzie oczekuje jej Najświętsza Panna. Chłopiec poprowadził zdumioną siostrę do kaplicy. Wewnątrz paliły się wszystkie świece. Chłopiec kazał jej iść do sanktuarium i uklęknąć przy krześle kapelana. Katarzyna uklękła i trwała w skupieniu. Po dłuższej chwili usłyszała jakby szelest jedwabnej sukni od strony bocznego chóru po jej prawej stronie. Ku swemu zdumieniu ujrzała Maryję kroczącą ku niej. Kiedy Maryja znalazła się na wysokości tabernakulum, pokłoniła się przed Najświętszym Sakra- mentem. Potem usiadła na fotelu księdza dyrektora. Katarzyna rzuciła się do stóp Maryi i klęcząc, złożyła swe dłonie na Jej kolanach.

12 Siostra Katarzyna przez dwie godziny klęczała u stóp Maryi, słuchając Jej pouczeń. Maryja mówiła o Zgromadzeniach Sióstr Miłosierdzia i Księży Misjonarzy. Zarzucała nadużycia w postaci marnotrawstwa czasu i lenistwa sióstr, niewłaściwych ich lektur czy ciągłych odwiedzin osób z zewnątrz. Mimo to Matka Boża obiecała, że mimo złych czasów i nadciągających wielu zagrożeń będzie czuwać nad tymi zgromadzeniami. Rozmowa dotyczyła też sytuacji Kościoła we Francji i na świecie oraz przyszłych wydarzeń politycznych. Maryja pouczyła Katarzynę, jak ma postępować w życiu. Wskazując lewą ręką na tabernakulum, poradziła, by zakonnica w każdej trudnej sprawie przychodziła do stóp ołtarza i powierzała wszystko Jej Synowi. Tam zawsze znajdzie ukojenie i rozwiązanie problemów. Matka Boża zapowiedziała wreszcie powierzenie Katarzynie pewnej ważnej misji. Kiedy rozmowa dobiegła końca, Maryja odeszła, kierując się w stronę bocznego chóru. Katarzyna dostrzegła oddalający się obłok, który ostatecznie się rozpłynął. Towarzyszący jej chłopiec odprowadził ją do jej celi.

13 Do kolejnego objawienia doszło w dniu 27 listopada 1830 r. w godzinach popołudniowych w kaplicy, gdzie przebywało więcej sióstr. Katarzyna znów usłyszała najpierw szelest jedwabnej sukni. Z prawej strony ołtarza na wysokości obrazu św. Józefa ujrzała po chwili postać Matki Boskiej. Była ona średniego wzrostu. Twarz Maryi wydała się zakonnicy tak piękna, że nie umiałaby oddać owego piękna ludzkim językiem. Miała na sobie jasną suknię. Stała na zielonym wężu okalającym białą kulę. Dłonie znajdowały się na wysokości przepasania bioder. W wyciągniętych rękach trzymała mniejszą, złotą kulę, zwieńczoną krzyżem, tak jakby chciała ją oddać Bogu. Wzrok skierowała w niebo, trwając na modlitwie do Pana Poważny wyraz twarzy zdradzał jakby niepewność, czy jej modlitwy zostaną wysłuchane.

14 Później wizja się zmieniła. Na palcach Matki Bożej błyszczały kosztowne pierścienie wysadzane szlachetnymi kamieniami. Jedne rzucały promienie aż na kulę pod jej stopami, inne świeciły dużo słabiej. Maryja opuściła wzrok, kierując go w stronę Katarzyny. Zakonnica w głębi serca usłyszała głos, który mówił: „Kula ziemska, którą widzisz, przedstawia cały świat, a szczególnie Francję… i każdego człowieka z osobna”. A po chwili jeszcze: „Oto symbol łask, jakie spływają na ludzi, którzy mnie o nie proszą.” Zrozumiała, że szlachetne kamienie świecące jasno są symbolem łask, o które proszono, natomiast te, które świecą słabo, symbolizują łaski, o które nikt nie poprosił.

15 Wtem wizja Maryi zmieniła się ponownie. Matkę Bożą otoczył owal, na którego brzegu pojawiły się wypisane złotymi literami w języku francuskim słowa: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”. Potem Katarzyna ujrzała drugą stronę tego medalu. Była na niej litera M spleciona z krzyżem ustawionym na poziomej podstawie. Pod literą zobaczyła dwa serca: Najświętsze Serce Jezusa i Serce Maryi, jedno otoczone koroną cierniową, drugie przebite mieczem. Na obwodzie całość uzupełniał wieniec z dwunastu gwiazd. Następnie usłyszała głos, który zlecił jej misję: „Spraw, aby wybito medalik według tego wzoru! Osoby, które będą go nosiły, otrzymają liczne łaski – zwłaszcza ci, którzy będą go nosili na szyi. Łaski będą udzielone obficie tym, którzy będą go nosili z ufnością.”

16 Wizja Niepokalanej Maryi powtórzyła się jeszcze w grudniu 1830 roku. Było to ponownie podczas wieczornej modlitwy, około godz. 17.30. Wizja grudniowa była powtórzeniem listopadowej z jednym ważnym wyjątkiem. Tym razem Najświętsza Panna nie zatrzymała się przy obrazie św. Józefa, lecz przeszła koło niego i zajęła miejsce ponad tabernakulum, nieco w głębi. Maryja ma ręce wyciągnięte ku dołowi, a zajęte przez Nią miejsce może symbolizować zwieńczenie objawienia i tym samym ostatnie spotkanie. W związku z wizją grudniową s. Katarzyna wspominała o życzeniach Maryi. Dotyczyły one ofiarowania komunii św. za zgromadzenia św. Wincentego a Paolo w każdą rocznicę listopadowego widzenia, utworzenia stowa- rzyszenia Dzieci Maryi oraz wykonanie ołtarza z jej figurą.

17 Powszechnie za bardzo istotne uważa się przesłanie wizji z medalikiem, którą otrzymała s. Katarzyna Labouré. Macierzyńska misja Najświętszej Panny na awersie przyczynia się do osiągnięcia stanu na rewersie: Maryja jako Królowa świata i Matka Chrystusowego Kościoła podziela los odkupionej ludzkości i mocą wysłużonych przez Syna łask wspomaga ją w drodze do pełnego z Nim zjednoczenia. Ojciec Aladel, któremu Katarzyna powiedziała o misji wybicia medalika, poinformował o tym arcybiskupa Paryża. Ten poparł ideę upowszechnienia medalika. W czerwcu 1832 r. zamówiono 1 500 sztuk u paryskiego grawera. Błyskawicznie je rozdano. Nie nadążano z ich produkcją. Po pięciu latach doliczono się ich już 21 milionów! Już w 1836 roku we Francji biło medaliki 9 jubilerów, ponadto kolejni w Belgii, Szwajcarii, we Włoszech i w Anglii. Dziś nikt nie jest w stanie stwierdzić, ile medalików zostało wybitych i gdzie się znajdują. Ich znaczenie podkreślają liczne nawrócenia, uzdrowienia i inne formy nadzwyczajnych interwencji Najświętszej Panienki.

18 Katarzyna Laboure ponad czterdzieści lat służyła w hospicjum w Paryżu, pomagając starszym schorowanym osobom. Zmarła w 1876 roku, a w 1947 roku została uznana za świętą. Jej ciało, nie dotknięte rozkładem, spoczywa w relikwiarzu w kaplicy nowicjatu w domu macierzystym sióstr w Paryżu. Kaplica paryska przy Rue du Bac jest aktualnie celem licznych pielgrzymek. W jej wystroju umieszczono kilka elementów związanych z objawieniami. Wejście do budynku zdobi piękna rzeźba upamiętniająca rozmowę młodej zakonnicy z Najświętszą Panienką. W ołtarzu głównym za tabernakulum stoi figura Maryi jak z wizji grudniowej, wyeksponowany jest też fotel, na którym usiadła Matka Boska podczas pierwszego spotkania w lipcu.

19 La Salette to mała wioska położona w głębi doliny wysokich Alp francuskich. Tkwi na wysokości ponad 2000 metrów n.p.m. W połowie XIX wieku składała się z 12 przysiółków. Rwące strumienie zbiegały się do ciemnego wąwozu. Sanktuarium zostało urządzone na zboczu góry Le Planeau. Prowadzi doń kręta górska droga, którą przed wieloma laty pielgrzymi pokonywali pieszo lub na grzbietach zwierząt. Trudno o bardziej malowniczą lokalizację. Kult Maryjny rozwinął się w oparciu o Objawienia, do jakich doszło w tym miejscu w 1846 roku.

20 Niezwykłe wydarzenie miało miejsce w sobotę, 19 września 1846 roku. Dwoje dzieci – 15-letnia Melania Calvat i 4 lata od niej młodszy Maksymin Giraud – wypasali stadka bydła na zboczach góry Gargas. Kiedy minęło południe, a pastuszkowie zapędzili bydło do wodopoju, by następnie samemu zjeść posiłek, ujrzeli w dole obok małego źródełka świetlistą kulę. Wydawało im się, że to słońce spadło na ziemię. Podekscytowane dzieci podeszły dużo bliżej do wirującej i powiększającej się kuli. W jej wnętrzu zobaczyły kobietę. Siedziała, trzymając głowę w dłoniach, łokcie wsparte na kolanach, w postawie głębokiego smutku i płaczu. Piękna Pani wstała. Poprosiła dzieci, by zbliżyły się do niej bez obawy. Gdy to uczyniły, Pani przekazała im swoiste orędzie.

21 Piękna Pani mówiła o wielu ludzkich grzechach, które zasmucają i obrażają Jej Syna, o trudzie, z jakim musi nieustannie wstawiać się u Syna za grzesznikami. Przypominała wydarzenia z minionego roku, kiedy to klęska głodu była wezwaniem do nawrócenia. Przepowiedziała kolejne klęski, zepsucie winogron i orzechów, zjedzenie zboża przez robaki, śmiertelne choroby małych dzieci. Pani składała również obietnice. „Jeżeli się nawrócą, kamienie i skały zamienią się w sterty zboża, a ziemniaki same się zasadzą.”- rzekła. Zarzucała ludziom pozorną pobożność. Wytykała im pracę w niedzielę oraz to, że nie zachowują postów. Na koniec wezwała wszystkich do szczerej modlitwy. Dwukrotnie powtórzyła: „A więc, moje dzieci, przekażcie to całemu mojemu ludowi”.

22 Piękna Pani początkowo mówiła do dzieci po francusku, potem zaczęła mówić do nich w ich własnym, lokalnym dialekcie. Mówiła ze smutkiem o ludzkich przekleństwach, o niezachowywaniu niedziel jako dnia Pańskiego, o nieposłuszeństwie w stosunku do praw Boga. „Jeżeli moi ludzie nie będą posłuszni Bogu, Ja będę zmuszona pozwolić działać ręce Mojego Syna” – przestrzegała. Pani przekazała swoje tajemnice każdemu dziecku indywidualnie. Maryja ostrzegła, że dojdzie do utraty wiary na dużą skalę, że wyprze ją materializm, spirytyzm, fałszywe nauczanie i inne grzechy. Wskazywała na wielkie błogosławieństwa i miłosierdzie płynące z Różańca Świętego. Błagała: „Bądźcie pogodzeni z Bogiem”. Piękna Pani przeszła przez strumyk i zaczęła wspinać się po przeciwległym zboczu. Przeszła stromą ścieżką i doszła do wierzchołka. Tam uniosła się ponad metr w górę. Spojrzała w niebo, na ziemię i rozpłynęła się w świetle.

23 Dzieci były zdumione. Wiedziały, że mają do spełnienia misję i że nigdy nie zapomną cudownej Pani. A wyglądała zachwycająco. Była wysoka i cała ze światła. Miała długą suknię i duży fartuch wokół bioder. Na ramionach chustę, a na głowie czepek. Wieniec róż zdobił Jej głowę, brzegi chusty i buty. Na czole błyszczało silne światło i układało się w diadem. Z ramion zwisał łańcuch, który podtrzymywał wspaniały krzyż. Na jednym jego ramieniu był młotek, a na drugim obcęgi. Tego samego dnia dzieci przekazały orędzie bliskim. Nazajutrz opowiedziano o tym proboszczowi, który był wstrząśnięty. Jeszcze tego samego dnia mieszkańcy przysiółka Ablandins spisali pod dyktando Melanii całe orędzie. Wiadomość o nim szybko się szerzyła. Po kilku latach badań dokumentów i przesłuchań pastuszków oraz innych osób, biskup z Grenoble ogłosił w 1851 roku list pasterski, uznając w nim prawdziwość objawienia. Rok później ten sam biskup zapowiedział budowę świątyni na górze La Salette.

24 La Salette to dziś sanktuarium o dużym rozgłosie. Przybywa tam co roku ponad 200 tysięcy pielgrzymów, w tym 25 tysięcy z Polski. Pragną w wyjątkowej scenerii gór znaleźć receptę na życie we współczesnym świecie. Na miejscu objawień urządzono „kalwarię saletyńską” z 14 krzyżami i figurami symbolizującymi fazy objawień. Na dole widać Matkę Bożą siedzącą z twarzą w dłoniach. Kilka kroków dalej przedstawiona jest scena rozmowy Pani z dziećmi. Na wzniesieniu, na kamiennym cokole znajduje się figura Matki Bożej wznoszącej się do nieba. Już kilka dni po spotkaniu Pani z pastuszkami chłopi z La Salette wspięli się na górę saletyńskiego objawienia i wzięli nie bez trudu jako pamiątkę fragment kamiennej ławki. Dziś jest ona umieszczona w pięknym metalowym relikwiarzu w prawej nawie bazyliki.

25 Francuska miejscowość Lourdes położona malowniczo na południu kraju, u podnóża Pirenejów, to jedno z najsłynniejszych miejsc kultu Maryjnego w Europie i na świecie. Sanktuarium odwiedzane rocznie przez miliony pielgrzymów powstało wskutek wydarzeń, jakie miały miejsce w 1858 roku, kiedy Lourdes było małą, biedną wioską. Liczne objawienia, których dostąpiła wtedy młodziutka Bernadetta, zaowocowały pobudowaniem w ciągu kilkunastu lat wspaniałych świątyń i uczyniły to miejsce znanym na całym świecie.

26 Bohaterką cyklu objawień była 14-letnia Bernadetta Soubirous, wywodząca się z ubogiej rodziny mistrza młynarskiego. Dziewczyna nie miała dobrego zdrowia i żyła bardzo skromnie, zwłaszcza że wskutek niesłusznych oskarżeń i panującej klęski głodu ojciec stał się zwykłym robotnikiem dniówkowym.

27 Bernadetta wraz z młodszą siostrą Tosią i przyjaciółką Joanną poszła tego dnia po chrust. Dziewczynki znalazły wiele chrustu w zagłębieniu skalnym Massabielle. Tosia i Joanna udały się przez potok Gave w stronę łąki na dalsze poszukiwania. Bernadeta została po tej stronie potoku, gdyż bała się przechodzić o tej porze roku przez wodę. Obiecała przecież matce na siebie uważać, a o zaziębienie było łatwo. Prosiła wprawdzie towarzyszki, by jej pomogły. Miały usypać z kamieni „ścieżkę” przez strumyk, a nawet przenieść niezbyt rosłą i ciężką Bernadetę. Nie zgodziły się. Została więc sama. Chwilę zastanawiała się, co ma robić, wreszcie zdecydowała iść za dziewczętami. Gdy zaczęła zdejmować buty, usłyszała coś, co przypominało jej szum wiatru podczas burzy. Drzewa jednak nie ruszały się. Bernadetta spojrzała w otwór groty i za gałązkami zobaczyła — jak to sama określiła — „białą Dziewczynę” podobnego wzrostu. Piękna Pani pozdrowiła ją skinieniem głowy i otworzyła ramiona jak na obrazkach Najświętsza Maryja Panna.

28 Bernadettę ogarnia strach, cofa się. Chce zawołać towarzyszki, ale nie ma odwagi. Widzi, że Dziewczyna uśmiecha się z wielkim wdziękiem i zachęca, by Bernadetta zbliżyła się do Niej. Wtedy chce się pomodlić, sięga do kieszeni po różaniec, jednak nie może podnieść ręki do czoła, by uczynić znak krzyża. Tymczasem Dziewczyna staje blisko i czyni znak krzyża jak do modlitwy. Bernadetta próbuje też uczynić znak krzyża — teraz jej się to udaje i rozpoczyna modlitwę różańcową. Dziewczyna modli się razem z nią, jednak nie porusza ustami, a jedynie przesuwa paciorki różańca. Natomiast na modlitwę Chwała Ojcu pochyla się z uszanowaniem i wymawia te słowa. Gdy Bernadetta kończy różaniec, Dziewczyna uśmiecha się na pożegnanie, cofa do niszy groty i znika. Objawienie trwało tyle, ile odmówienie różańca bez pośpiechu.

29 Bernadetta po pierwszym spotkaniu z Piękną Dziewczyną szczegółowo opisała, jak Ona wygląda. Miała białą długą suknię sięgającą do stóp. Wokół szyi suknia była ściągnięta sznureczkiem, którego biały koniec delikatnie zwisał. Głowę okrywał biały welon, który okalał ramiona i plecy prawie aż do dołu sukni. Twarz owalna i jak to określa Bernadetta „niezrównanego wdzięku”, niebieskie oczy i piękny, delikatny głos. Niebieski pas sukni, którym była przepasana Dziewczyna, zwisał poza kolana. Na każdej stopie — złota róża. Bose stopy spoczywały na skraju wydrążenia, jakby na dywanie z trawy i gałązek. Jej postać była przeniknięta łagodnym światłem, które wcale nie raziło. Różaniec, przewieszony przez prawą rękę, składał się ze złotego łańcuszka i dużych białych paciorków znacznie od siebie oddalonych.

30 Towarzyszki Bernadetty, Joanna i Tosia, powróciły pod koniec wizji, ale nic nie widziały. Zauważyły natomiast, że Bernadetta nie reaguje na ich okrzyki, a nawet lekkie uderzenia kamyków, które dziewczęta rzucały w jej stronę. Przestraszyły się, że Bernadetcie coś się stało, jednak nagle stała się taka, jak zwykle. Przeszła przez kanał, stwierdzając, że woda jest ciepła. Zapytała swoje towarzyszki, czy coś widziały. One zaprzeczyły. W drodze do domu dziewczęta niosły dość pokaźne wiązki chrustu i to najsłabsza Bernadetta pomagała Tosi. Mniej więcej w połowie drogi Bernadetta zwierzyła się Tosi z tego, co widziała. Tosia poinformowała o wszystkim matkę. Pani Ludwika była bardzo niezadowolona z sytuacji, o jakiej opowiedziała Tosia i zapytała Bernadettę, czy to prawda. Córka potwierdziła. Matka przekonywała Bernadettę, że pewnie widziała jakiś biały kamień. Kiedy jednak dziewczyna pozostała nieugięta i spokojnie twierdziła, że widziała żywą postać, matka stwierdziła, że trzeba się modlić, gdyż może to dusza czyśćcowa potrzebuje pomocy.

31 Po trzech dniach Bernadetta znów poszła do groty. Pani tam była. Dziewczynka pogrążyła się w żarliwej modlitwie. Wieść o widzeniach rozeszła się szybko po całej okolicy. Po kilku dniach wizjonerce w drodze do groty towarzyszyły 2 kobiety, które podejrzewały, że Bernadetta widzi ducha zmarłej niedawno młodej członkini wspólnoty Maryjnej. Bernadetta podała Pani pióro i tabliczkę z prośbą, by napisała na niej swe imię. Pani odrzekła, że to nie będzie konieczne. Następnie poprosiła Bernadettę: „Czy mogłabyś tu przychodzić przez dwa tygodnie? Nie obiecuję ci szczęścia na tym świecie, ale na następnym.” Obie towarzyszące dziewczynie kobiety zaczęły rozpowszechniać wiadomość, że Bernadetta widuje Matkę Boską.

32 Po trzech kolejnych objawieniach, kiedy dziewczynie zaczęły towarzyszyć coraz liczniejsze grupy osób, przesłuchaniu poddał Bernadettę miejscowy komisarz policji. Następne dni to ponowne wizyty w grocie. W trakcie ósmego objawienia trzysta osób widziało, jak dziewczyna chodzi na czworakach i całuje ziemię. Później tłumaczyła to wezwaniem Pani do pokuty, modlitwy o nawrócenie i całowania ziemi w pokucie za grzeszników. Podczas dziewiątego objawienia Bernadetta wygrzebała z lewej strony groty dziurę, która zaczęła napełniać się błotnistą wodą. Próby picia tej wody oraz mycia nią twarzy przez dziewczynę zgromadzony tłum przyjął z oburzeniem. Już po trzech dniach ze źródła płynęła jednak krystalicznie czysta woda i doszło wtedy do pierwszego uzdrowienia sparaliżowanej ręki jednej z kobiet.

33 W trakcie trzynastego objawienia Pani przekazała Bernadetcie przesłanie, które dziewczyna chciała zanieść proboszczowi. Zrazu wyrzucona jako kłamczucha, stanęła ponownie przed duchownym i rzekła: Pani prosi „Niech przychodzą tutaj procesje i niech wybuduje się tu kaplicę.” Ksiądz nakazał zapytać Panią o Jej imię. Gdy sytuacja powtórzyła się, proboszcz prosił także, by Pani sprawiła, żeby zakwitł krzak róży w grocie. Zapowiadanego dnia kolejnych odwiedzin Bernadetty u Pani, 8 tysięcy ludzi z ciekawością oczekiwało wokół groty na cud. Nic takiego jednak się nie stało. Po trzech tygodniach Bernadetta została wezwana do groty. Na pytanie o imię Pani, usłyszała odpowiedź udzieloną w miejscowym narzeczu: „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”. Radośnie powtórzyła tę odpowiedź księdzu, ten zaś był wstrząśnięty. Zrozumiał, że skoro dogmat o Niepokalanym Poczęciu Matki Boskiej został proklamowany 4 lata wcześniej, a Bernadetta o tym nie wiedziała i nie mogła sama takiej odpowiedzi wymyślić, to oznacza, że spotyka w grocie … Matkę Boską. Proboszcz powiadomił o tym biskupa.

34 Po 12 dniach Bernadetta znów udała się do groty i otrzymała kolejne objawienie. Zatopiona w ekstazie, nie zdawała sobie sprawy, że płomień trzymanej przez nią świecy przez 10 minut dotykał jej palców. Obecny przy tym lekarz, znany jako niewierzący, stwierdził, że na rękach dziewczynki nie pojawiły się żadne ślady oparzeń. Nawrócił się. Ostatnie, osiemnaste objawienie miało miejsce latem tego roku. Matka Boska ukazała się Bernadetcie po drugiej stronie rzeki Gave i według relacji dziewczyny, była wtedy wyjątkowo piękna. Rok później Bernadetta zdecydowała, że będzie zakonnicą w Nevers. Pracowała tam jako pomocnica pielęgniarki, a potem jako pomocnica zakrystianki. Trawiona licznymi chorobami, pozostawała spokojna i cierpliwa. Zmarła w kwietniu 1879 roku, ze słowami modlitwy do Matki Boskiej na ustach. Jej ciało, które nie uległo rozkładowi, spoczywa w szklanej trumnie w kaplicy klasztoru w Nevers.

35 Centrum sanktuarium stanowi dziś grota, do której ludzie przychodzą ze świecami i gdzie odprawiane są Msze święte, również po polsku. Po prawej stronie groty stoi figura Matki Boskiej wyrzeźbiona przez Josepha Fabischa i pobłogosławiona przez biskupa Laurence’a w 1864 roku. Na cokole pomnika wygrawerowano napis „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”. W głębi lewej części groty znajduje się nieustannie czynne źródło, odkryte przez Bernadettę, aktualnie widoczne przez szklaną płytę. Jego wody zostały ujęte i poprowadzone rurami, by zasilać krany i baseny. Pielgrzymi czerpią z kranów wodę do picia, a w kamiennych basenach odbywają się kąpiele.

36 Prezentację opracowano w oparciu o publikacje: ks. Waldemar Rakocy Święta Katarzyna Laboure i Cudowny Medalik, wyd. Święty Paweł 2010 r. La Salette – miejsce objawienia, red. Andrzej Sochacki, Wyd. La Salette Kraków 2007. Odkrywamy Lourdes, tekst Marie Caujolle, przeł. T.Woźny, Wyd. MSM 1994-1999. materiały i zdjęcia dostępne w Internecie m.in. na stronach:  www.sanctuaire-notredamedulaus.com www.sanctuaire-notredamedulaus.com  www.traditia.fora.pl/objawienia- maryjne,36/objawienia-matki-bozej-w-laus- francja www.traditia.fora.pl/objawienia- maryjne,36/objawienia-matki-bozej-w-laus- francja Opracowała: Violetta Magdalena Curyło


Pobierz ppt "Objawienia Maryjne Spotkania Orędzia Znaczenie Cz ęść II: Objawienia Maryjne we Francji."

Podobne prezentacje


Reklamy Google