ZOO NA WESOŁO Wiersze Jana Brzechwy Daria Bany.

Slides:



Advertisements
Podobne prezentacje
Barka 1. Pan kiedyś stanął nad brzegiem, Szukał ludzi gotowych pójść za Nim; By łowić serca Słów Bożych prawdą. Ref.: O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Advertisements

Czcijmy Jezusa, czcijmy Go
Pierwsza strona ?. Jakieś szczegóły? :D Jakby Pani zareagowała, jakby się pani dowiedziała, że pani córka jest w ciąży? Ciężko mi to sobie wyobrazić
Wychowanie dziecka według Janusza Korczaka
Zrozumieć kobietę.
U fryzjera.
Śniło mi się, że przeprowadzałam wywiad z Bogiem.
Czym jest ZAPOMNIENIE:
Hiszpańskie natchnienia
Kocham Cię!!! Nie mam daru do pisania, lecz mam dar do pokochania... Pokochania tej  dziewczyny tej wyśnionej tej jedynej... Tą jedyną jesteś Ty! To Ty 
Mateńka Wszystkim matkom....
... Czyli 2 słowa o małżeństwie Dziewczyna do narzeczonego:
16 września 2009 roku Pan powołał do siebie sługę swego Wojciecha.
Adoracja Eucharystyczna
Jeż Jan Brzechwa.
List do duchowej córki - Juany Gratias
Młoda mężatka otwiera drzwi całkiem naga.
Prezentacja Zając Martyna
CINDELLA. Tysiąc lat temu żyła mała dziewczynka o imieniu Tysiąc lat temu żyła mała dziewczynka o imieniu Cindella. Miała 13 lat i była niewolnicą. Od.
Śniło mi się, że przeprowadzałem wywiad z Bogiem.
Garść poezji autorstwa Asi Lewandowskiej
Wzywam Cię, bo Ty mnie wysłuchasz, o Boże!
Bajeczka.
- A nie wystarczy zdjęcie teściowej?!
Jestem sam Panie, tego wieczoru.
Męski Manifest (Raz na zawsze!)
Modlitwa o Cud Madre Di Tutti Le Genti wyk. Jan Paweł II.
„Co najbardziej dziwi Cię w ludziach?..."
Pana Jezusa w Komunii Świętej sercem płonącym miłością
We dwoje ... Czyli 2 słowa o małżeństwie Dziewczyna do narzeczonego:
Czasem się zastanawiam
Poczęstuj się książką…
We dwoje ... Czyli 2 słowa o małżeństwie Dziewczyna do narzeczonego:
1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.
Droga Krzyżowa.
Skromny Prezent dla mojej najdroższej Arianne!. W te święta, moja droga córeczko, chciałbym życzyć Ci wszystkiego co najlepsze! Byś zawsze była taka wesoła.
BRUDASEK. BRUDASEK O tym jak pewien brudasek żył na świecie, na pewno dowiedzieć się chcecie.
CO W ŻYCIU WAŻNE. CO W ŻYCIU WAŻNE Żyła sobie raz dziewczynka. Miała na imię Róża Żyła sobie raz dziewczynka. Miała na imię Róża. Mieszkała w pięknym.
BAJKA O ZDROWYM TRYBIE ŻYCIA
Co robić?.
Jak bardzo ją kochasz...?.
SKĄD SIĘ BIORĄ AWANTURY DOMOWE...?...
8 listopada – Dzień Zdrowego Śniadania ŚNIADANIE DAJE MOC !!!
Stoisz u naszych drzwi Stoisz u naszych drzwi, kołaczesz długo, Słowa życia wiecznego masz, Kto Twój usłyszy głos i drzwi otworzy, Będzie trwał w Tobie,
SMS OD KOCHANEJ ŻONKI. Drogi, Kochany Mężusiu, zanim wrócisz z pracy, chciałabym Ci powiedzieć o małym wypadeczku, który mi się zdarzył, kiedy wjeżdżałam.
Ref. Chleba z nieba Panie Boże daj I już z nami bądź, nie opuszczaj nas Chleba z nieba Panie daj./2x 1.W wieczerniku apostołów tłum Jadł kolację i zobaczył.
List od Boga do Ciebie Projekt edukacyjny.
Adoracja II Niedziela Listopada 2015
60 Sekund z Panem Bogiem 60 Sekund z Panem Bogiem KLIKAJ.
Pewnego słonecznego dnia wracając ze szkoły Piotruś, bo tak miał na imię bohater tego opowiadania, zobaczył w zaroślach małego kotka. Piotruś pomyślał,
NASZA HISTORIA…. DLA CIEBIE Kiedy na mnie patrzysz cała drżę Serce bije mi jak oszalałe Kiedy mnie dotykasz chcę, Aby trwało to wiecznie Kiedy mnie całujesz.
Świat według Brzechwy- twórczość
Był raz sobie mały, biały króliczek. Miał cztery miękkie łapki i dwa długie, różowe uszka oraz błyszczące oczka. Niestety nie był szczęśliwy. Chciał być.
Bajeczka.
Pan jest pasterzem moim, nie brak mi niczego
Spotkanie ze Słowem J 14, 1-6 Z Ewangelii według świętego Jana:
IV Niedziela Wielkanocna
Kanonizacja bł. Jana Pawła II
Radosne chwile!.
... i Bóg stworzył człowieka
Jak bardzo Ją kochasz...?. Jak bardzo Ją kochasz...?
Styczeń 2010 PONIEDZIAŁEK WTOREK ŚRODA CZWARTEK PIĄTEK SOBOTA
Hiszpańskie natchnienia
Spotkanie ze Słowem Mk 12, Z Ewangelii według świętego Marka:
Wolontariusz roku.
Weekend Alpha listopad 2015 Piosenki.
Zapis prezentacji:

ZOO NA WESOŁO Wiersze Jana Brzechwy Daria Bany

Spis treści HIPOPOTAM JEŻ MUCHA KOTEK INDYK

"Dobrze, proszę: nawlecz igłę!" HIPOPOTAM "Właśnie myślę... Dobre chęci twoje cenię, A więc - owszem. Mam życzenie..." "Jakie, powiedz? Powiedz szybko, Moja żabko, moja rybko, I nie krępuj się zupełnie, Twe życzenie każde spełnię, Nawet całkiem niedościgłe..." "Dobrze, proszę: nawlecz igłę!" Zachwycony jej powabem Hipopotam błagał żabę: "Zostań żoną moją, co tam, Jestem wprawdzie hipopotam, Kilogramów ważę z tysiąc, Ale za to mógłbym przysiąc, Że wzór męża znajdziesz we mnie I że ze mną żyć przyjemnie. Czuję w sobie wielki zapał, Będę ci motylki łapał I na grzbiecie, jak w karecie, Będę woził cię po świecie, A gdy jazda już cię znuży, Wrócisz znowu do kałuży. Krótko mówiąc - twoją wolę Zawsze chętnie zadowolę, Każdy rozkaz spełnię ściśle. Co ty na to?"

JEŻ Sroka też ma kłopot świeży: "Po co pan się tak najeżył?" "Mam ja igły, ostre igły, Będę z igieł robił widły!" Wzięła sroka nogi za pas: "Tyle wideł! Taki zapas!" W dziesięć chwil już była na wsi: "Ludzie moi najłaskawsi, Otwierajcie drzwi sosnowe, Dostaniecie widły nowe!" Jeż Idzie jeż, idzie jeż, Może ciebie pokłuć też! Pyta wróbel: "Panie jeżu, Co to pan ma na kołnierzu?" "Mam ja igły, ostre igły, Bo mnie wróble nie ostrzygły!" Idzie jeż, idzie jeż, Może ciebie pokłuć też! Zoczył jeża młody szczygieł: "Po co panu tyle igieł?" "Mam ja igły, ostre igły, Żeby kłuć niegrzeczne szczygły!"

MUCHA Z kąpieli każdy korzysta, A mucha chciała być czysta. W niedzielę kąpała się w smole, A w poniedziałek w rosole, We wtorek - w czerwonym winie, A znowu w środę - w czerninie, A potem w czwartek - w bigosie, A w piątek - w tatarskim sosie, W sobotę - w soku z moreli... Co miała z takich kąpieli? Co miała? Zmartwienie miała, Bo z brudu lepi się cała, A na myśl jej nie przychodzi, Żeby wykąpać się w wodzie.

KOTEK Kotek Miauczy kotek: miau! - Coś ty, kotku, miał? - Miałem ja miseczkę mleczka, Teraz pusta jest miseczka, A jeszcze bym chciał. Wzdycha kotek: o! - Co ci, kotku, co? - Śniła mi się wielka rzeka, Wielka rzeka, pełna mleka Aż po samo dno. Pisnął kotek: pii... - Pij, koteczku, pij! Skulił ogon, zmrużył ślipie, Śpi - i we śnie mleczko chlipie, Bo znów mu się śni.

INDYK Szedł indyk ulicą Wolską. "Czy umie pan mówić po polsku?" "Nie umiem." "A po jakiemu?" "Po indyczemu, A jeszcze po gęsiemu, po kaczemu i po kurzemu." "A czemu pan jest taki srogi?" "Bo chodzę po ulicy i mokną mi nogi." "A ile pan ma nóg?" "Miałbym cztery, gdybym mógł, Ale że czterech nie mam, Więc zadowalam się dwiema." "A gdzie pan ma swoje kalosze?" "Ja kaloszy w ogóle nie noszę." "A może mieszkania pan nie ma?" "Owszem, mam. Na ulicy Bema." "A wysoko mieszka pan indyk?" "Na piątym piętrze, bez windy." "Tak wysoko? Mój Boże, Toteż pewno pan zdążyć na obiad nie może?" "No właśnie! A w domu zamieszanie, Wszyscy zaczynają narzekać, Towarzystwo do stołu zasiadło..." "A czy muszą na pana czekać?" "Cóż za pytanie: Przecież nie ja będę jadł, tylko się mnie będzie jadło."