"Było to dosłownie kilkaset metrów po starcie tegorocznego maratonu w Zurichu, gdy zobaczyłem przed sobą zgrabną blondynkę z napisem "Klub 100 maratonów" na koszulce. To ten sam klub do którego należy Basia Szlachetka
Basia zaczęła biegać jak miała 41 lat
Biegała z nastawieniem, po nas choćby potop. Nigdy się nie poddawała I zawsze dawała z siebie wszystko.
Najlepsze wyniki: Maraton / bieg uliczny 3:33: Hamburg Maraton / tunel 3:38: Greenwich/GBR Maraton / kopalnia 3:48: Merkers 4:18:15 (CR) 2001 Sondershausen Maraton / bieznia 3:58: Verona/ITA Maraton / bieznia mech. 4:09: Braunschweig Maraton / hala 4:24: Potsdam 50 km / bieg uliczny 4:33: Edersee 50 km / bieznia 4:50: Verona/ITA 50 Meilen / bieznia 8:07: Verona/ITA 100 km / bieg uliczny 9:54: Kienbaum 100 km / bieznia 10:15: Verona/ITA 150 km / bieznia 17:15: Verona/ITA 150 km / hala 20:20: Brno/CZE 100 mil / bieznia 18:46: Verona/ITA 100 mil / hala 21:00: Brno/CZE 200 km / bieznia 23:40: Verona/ITA 200 km / hala 29:37: Brno/CZE 150 mil / hala 39:14: Brno/CZE 250 km / hala 40:58: Brno/CZE 250 km / bieg uliczny 47:45: Köln
Czasem trzeba przegrać, żeby wygrać... Jej uśmiech był zawsze zwycięski. Krzysztof
Tak przyszło mi do głowy, że wielkim, nawet większym sukcesem życiowym niż rekordy świata w maratonach jest to, że została na zawsze w naszych sercach. W każdym z nas zostawiła kawałeczek siebie. Żyje, dopóki o niej mówimy i pamiętamy. Żyje w nas. Teraz jest jej wreszcie ciepło i nie czuje już bólu. Na pewno jest szczęśliwa, gdziekolwiek się znajduje. Tak żałuje, że jej nie poznałam osobiście, ale i tak jest dla mnie wzorem kobiety, która nigdy się nie poddawała. Przepiękna kobieca kobieta o ogromnej sile wewnętrznej... nigdy o niej nie zapomnę.
Przed chwilą skończyłem czytać całą tą opowieść. Okrutną i piękną zarazem. Straszną i wspaniałą. Poruszająca historia niesamowitego człowieka. Niech Bóg ma ją w swojej opiece