KONKURS POETYCKI wiersze nadesłane przez studentów
Smutny szept czyjś znienacka, Cichy śpiew w powietrzu – Mokre ślady na piasku, I nic więcej... Smutny szept czyjś znienacka, Cichy śpiew w powietrzu – Ledwie słychać. Figurę, jak w mirażu, – Ledwie widać. Swoje ślady zostawiam, Idę dalej. „Jak by kogoś pozdrawiam”, - Myślę ja, ale Nie ma nikogo blisko. Chcę radości, Lecz widzi się mnie tylko Świat samotności. Alisa Druz, gr.5
z afrykańskiego popiołu rodzi się feniks czarny i głodny jak nigdy FENIKS AFRYKAŃSKIEJ Feniks z popiołu z afrykańskiego popiołu rodzi się feniks czarny i głodny jak nigdy jak nigdy ma mnóstwo cierni partie, infamia, nepotyzm choroby, wojny, głód Feniks ma blizny szepty polityków, słodkie kłamstwa brak sumienia, pogarda zawsze wydech chwali wdech Afryka stoi daleko z boku jak nigdy jest unikatem jak jednorożec nierealna! O! Afryko, jesteś płaczącą matką jesteś krwawiącą martwotą jesteś samotna jak padół płaczu. Hadija Dabaso Grupa 10.
Łóżko dla tych, którzy utracili część swej duszy Tam czujesz się bezpieczniej bez zbędnych kłopotów i zmartwień Wtulasz się w głębię pierzyny pływasz na skoplikowanej tratwie skojarzeń To część twej duszy jedna istnienia nierozłączne echo lecz nagle w mig się zmienia w rzecz najpospolitszą, daleką Już nie to, co było, tylko jakieś obce... pościel, materac, drewno – to samo, lecz jednak wszystkie te magiczne moce zamilkły, znieruchomiały, coś strasznego się stało. Spać już rozkosznie nie umiesz chcesz z nim spłynąć – nie można. Pewnej bezsennej nocy zrozumiesz, że to już przeszłość kto inny zajął jego miejsce lecz niestety czas nie umie się cofać. Natalia Orszulik
Rozczarowanie zły sen staje się życiem widzę świat kolorowy ale w głębi szary fale tęsknoty biją o dno serca tęsknota za czymś, czego może nie było, a mgła wyobrażeń przykryła nam oczy gęsty dym dusi i truje tlenu brak, powietrze z płuc znika twarz zamiera w bezruchu po spoliczkowaniu złościsz się ale to nie pomaga ogrom rany zadanej przerasta cię wolisz nie myśleć nie czuć nie istnieć zniknąć a może z czasem Przebaczyć Natalia Orszulik
Refleksja nad albumem fotografie płyną jak rzeka; duszy niby na nich nie widać, ale coś jednak przedziera się utrwalone w grymasie, uśmiechu łza spada na zdjęcie, bo ,,pantha rhei,, nie daje za wygraną a uczucie w tym momencie wskrzeszone jest obce i niezrozumiałe dla reszty jak trudno innym uczucie przekazać; dzieci nie rozumieją, bo jeszcze za młode, a kto nigdy nie stracił, nie przekaże bólu wszyscyśmy nieśmiertelni; nasze twarze kolorowe, szare zastygły w bezruchu, świecą wspomnieniami, rozgrzewają serca każą nie zapomnieć pomimo wszystko, a my chociaż wiemy, że teraz są z nami, kiedyś w końcu odejdą, tak jak my potomkom bezradni, że nie możemy zostać dłużej. Natalia Orszulik
Jeden raz twoje oczy zobaczyć, Dla ciebie to może niczego nie znaczyć, Jedno spojrzenie, jedno dotkniecie, Co z nami będzie? Jedno słowo usłyszeć od ciebie, I opowiadać o gwiazdach na niebie, Jeden uśmiech zobaczyć na twarzy, Jest to wszystko o czym ja marze, Jeden twój gest z palcem u ust, Tracę ja głowę, nie pracuje już mózg, Jeden ten wiersz tobie poświęcić, Wiem, że znajduje się na zakręcie, Jutro ja skręcę ty pójdziesz dalej, Nic się nie zmienię, nic się nie stanie, Słońce tak grzało, jak grzać i będzie, I co mi robić na tym zakręcie? Sharnik
Wiersz na konkurs trzeba wystawić, Swoim tematem komisje ciekawić, Wiersza o wierszu nikt nie napisze, Ale nie jest to wiersz, ja muzy nie słyszę, Nie ma tu strofek i rytmu też nie, I proste tu słowa na białym są tle, Będzie wierszy w konkursie za dużo, I co się zostanie? Kartka na półce i kurzu? O jakąś nagrodę się ludzie starają, W każde swe słowo dusze wlewają, Wiersze to pamięć, uczucia, to sztuka, Można w nich znaleźć człowieka i ducha, Można tam szukać, lecz myślę nie trzeba, Wiersze - galaktyka, wiersze to niebo. Sharnik