KWIATY I HUMOR SENIORÓW Giovanni Maradi Nostalgie
Łazi dziadek po chałupie, babcia pyta : - Co robisz? - Seksu mi się chce, mówi dziadek. - No to chodź, mówi babcia. - Przecież chodzę
Rozmawiają dwaj dziadkowie. Pierwszy pyta drugiego: Władek, jak tam z twoim seksem? Kiepsko, już od 5 -ciu lat nic. A ja odpukać od trzech.
Panie doktorze- skarży się staruszek - dzień w dzień oddaję mocz regularnie o piątej rano. W pana wieku to bardzo dobrze! - uspokaja lekarz. Tak, ale ja się budzę dopiero o siódmej!
Pewien facet zakopał się na plaży tak, że tylko fiutek mu wystawał. Obok przechodzą dwie emerytki, jedna mówi do drugiej: Życie jest niesprawiedliwe, czemu - pyta druga. Bo jak miałam 20 lat, to byłam Tego bardzo ciekawa. Jak miałam 30 lat, to bardzo To lubiłam. W wieku 40 lat bardzo o To prosiłam. Po 50 już za To płaciłam. Po 60 zaczęłam się o To modlić. Po 70 już o Tym zapomniałam. Teraz, gdy mam 80 lat ,to patrz ,rośnie To sobie dziko na na plaży, a ja k...a nawet przykucnąć nie mogę.
Związek 60-letniej kobiety z 20-letnim mężczyzną. Co to jest antykwariat? Związek 60-letniej kobiety z 20-letnim mężczyzną. Ona antyk, on wariat. Co to jest antykwariat? Związek 60-letniej kobiety z 20-letnim mężczyzną. Ona antyk, on wariat.
Dziennikarz rozmawia z grupką starszych panów w parku. - Panie Zygmuncie, czy pamięta pan imię pierwszej dziewczyny, którą pan pocałował? - Młody człowieku - odparł staruszek - nie mogę przypomnieć sobie nawet imienia ostatniej.
Osiemdziesięcioletnia wdowa wraca z randki ze swoim dziewięćdziesięcioletnim narzeczonym. - I jak było, mamo? - pyta córka. - Wyobraź sobie, musiałam mu dać trzy razy po gębie! - Co ty powiesz, dobierał się do ciebie?? - Nie, tylko myślałam, że umarł...
Pasażerka w autobusie przeprasza siedzącego obok niej staruszka: - Tak mi przykro, że usiadłam na pańskich okularach.. - Nic nie szkodzi - odpowiada uprzejmie staruszek. Moje okulary nie takie rzeczy widziały...
Na ławce w parku siedzą starszy pan i pani. Nawiązują rozmowę. Wreszcie pan proponuje: - A może byśmy wpadli do mnie do domu? Mam wspaniałą kolekcję lekarstw...
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze. Podchodzi do niego przechodzień i zapytuje: - Dlaczego płaczesz? - Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chcę, wieczorem mi czyta... - No to o co chodzi? - Nie pamiętam gdzie mieszkam!
Rozmawiają dwie staruszki. - Jak się, kumo, trzymacie? - Trzymać się trzymam, ale puścić to się już nie mogę.
Spotyka się dwóch emerytów. Jeden z nich mówi do drugiego: - Wiesz, kiepsko już ze mną, cierpię na zanik pamięci. Ten drugi mówi: Chodź do mnie do domu, to przy kawie porozmawiamy, bo znam lekarza, który mnie z tego wyleczył. Poszli do domu. Żona podała im kawę i poszła do kuchni. No to powiedz, jak nazywa się ten lekarz, który wyleczył cię z zaniku pamięci? Ten myśli, myśli i mówi: No, jak nazywa się to państwo na południu? - Grecja. - Tak, masz rację, Grecja. - No to jak ten lekarz się nazywa? Ten myśli i myśli i mówi: - Czekaj, czekaj, jak nazywało się to miasto o które walczyli? - Troja. - Tak, masz rację, Troja. - No to jak nazywa się ten lekarz? Ten myśli, myśli i mówi: - Czekaj, czekaj, oni walczyli o kobietę, jak ona się nazywała? - No Helena. Tak, masz rację, Helena. Helena, krzyczy emeryt do żony będącej w kuchni - jak nazywa się ten lekarz, który mnie wyleczył z zaników pamięci?
Dwóch dziadków siedzi na ławce w parku i grzeją się w wiosennym słońcu. Właśnie przechodzą młode dziewczęta. Jeden z nich mówi: Jak tak patrzę na te młode dziewczyny, to aż mi się krew w żyłach burzy. To nie krew Ci się burzy, to Ci się wapno lasuje - odpowiada drugi!
Pewien staruszek bardzo lubił grać w golfa. Pewnego razu mówi do żony: - Ja to mam kurde pecha. Tak lubię grać w golfa, ale jak uderzę piłeczkę, to jej potem nie widzę. Nawet jak założę okulary, to i tak nie widzę, gdzie upadła. To co za problem. Idź tam z jakimś twoim kumplem , co ma lepszy wzrok ! Tak zrobił. Dwa dziadki poszły grać. Gracz uderzył i pyta: - I jak ? Widziałeś gdzie poleciała ? - Tak. - No to gdzie ? - Nie pamiętam...
Staruszek przychodzi do czarownika i prosi, żeby zdjął z niego klątwę, która wisi nad nim od 50 lat. Czarownik mówi: - Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała? - Jakoś tak: "i czynię was mężem i żoną".
Dziadek stwierdził, że jego babcia słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził: - Aby móc coś poradzić, muszę wiedzieć, jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada tak, że najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd…i wtedy mi pan powie, przy jakiej odległości pana usłyszała. Tak więc wieczorem babcia robi w kuchni kolację, a dziadek w pokoju czyta gazetę i stwierdza: W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy. - Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolację? Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta: - Kochanie, co dziś na kolację? - Toż szósty raz mówię, że kurczak!
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka: - Ile pan ma lat - pyta - 82 - odpowiada pacjent - Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka. - A ja nawet nie śmiałbym prosić...
- Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś? - Na wojnie, wnusiu... - A z kim? - Jak to z kim? Na wojnie się nie wybiera...
Starsi państwo zatrzymali się w restauracji przy autostradzie na obiad. Po posiłku kobieta zapomniała zabrać ze stolika swoich okularów i przypomniała sobie o nich jakieś 30 kilometrów dalej. W drodze powrotnej mąż wyzywał ją od najgorszych: - Ty zapominalska głupia babo, przez ciebie nigdzie nie dojedziemy! Szkoda, że nie zapomniałaś własnej głowy!!! A kiedy już dojechali do restauracji i żona pokornie wyszła z samochodu, by zapytać o zgubę, rzucił przez okno: - I przy okazji weź moją czapkę...
Na zebraniu ZBOWiDu odzywa się dziadek: Proszę państwa, ja mam taką sklerozę, że nie pamiętam, czy walczyłem w I wojnie w II korpusie, czy w II wojnie w I korpusie. Na to drugi: A ja to nie pamiętam, czy na wojnie dostałem kulką między łopatki czy łopatką między kulki. Na to odzywa się babcia: A ja też nie pamiętam, czy to ja wystrychnęłam Niemców na dudka czy to Niemcy wydudkali mnie na strychu!
Spotyka się dwóch dziadków: - A co to ja pana, panie kolego, tak długo nie widziałem? - W więzieniu siedziałem. - W więzieniu?! A za cóż to?! - Pamięta pan, proszę pana, tę moją gosposię? Otóż mnie ona, proszę pana, o gwałt oskarżyła! - O gwałt? I co, naprawdę ją pan, panie kolego, tego...? Nieee, ale tak mi to pochlebiło, że się przyznałem. - I ile pan dostał? - Sześć miesięcy. - Tylko sześć miesięcy za gwałt?! - Nieee, proszę pana, za fałszywe zeznania.
U seksuologa pacjent skarży się, że w trakcie stosunku słyszy gwizdy. - Hmmm... A ile ma pan lat? - 60+. - To co pan chciał słyszeć, oklaski?
Lekarz po badaniu do pacjenta staruszka: - Mam dla pana dobrą i złą wiadomość. Którą chce pan usłyszeć pierwszą? - Niech będzie ta zła. - Ma pan raka. Szacuję, że nie przeżyje pan dłużej, niż dwa lata. - To straszne żyć z taką świadomością. Nie chcę jeszcze umierać. A jaka jest ta dobra wiadomość? Ma pan również Alzheimera. Za trzy miesiące zapomni pan wszystko, co dziś powiedziałem.
- Dziadku, dziadku, chodź na chwilę. Masz tutaj kalendarz, możesz go kopnąć? - A po co mam go kopać, wnusiu? Bo mama powiedziała, że dostanę nowy rower dopiero wtedy, jak dziadek kopnie w kalendarz.
TEŻ KIEDYŚ BĘDZIESZ STARY…