Agnieszka Leśniak KrDZTo1013a
Index
Tekst niesformatowany (*.txt) zyciorys Jestem sobie Agnieszka Maria ťucja Leniak. Urodzona szesnastego wrzesnia w Myslenicach. Jako mala dziewczynka poszlam do szkoly podstawowej w Gruszowie, tam rowniez uczeszczalam do gimnazjum. Sama nie wiedzialam co w zyciu chce robic, lubialam spiewac, pisac wiersze i bylam nawet dobra z matematyki. Ostatecznie poszlam do liceum w Myslenicach, tam gdzie sie urodzilam. Profil wybralam nastepujacy matematka, informatyka i geografia. Zamieszkalam rowniez w internacie, to byly cudowne lata. Jak to wszyscy mowia najszczesliwsze chwile w zyciu. Po trzech latach, nudnej studniowce oraz zdanej maturze wybralam sie na studia, na Uniewersytet ekonomiczny. Nie od razu jedak tam sie dostalam, duzo trudu mnie to kosztowalo, ale sie udalo i studiuje. Aktualnie jestem po pierwwszej sesji, a co bedzie dalej to nie wiadomo. Chcialabym pracowac za godne wynagrodzenie lecz mam swiadomosc trudnego czasu jaki nadszedl dla Polski i calego swiata. Ludzi jest coraz wiecej i rowniez podatki rosna z powodu rosnacej liczby osob w wieku emerytalnym, ale jestem jednak dobrej nadziei. Powracajac do mojego zyciorysu mam mlodsze rodzenstwo: Ewelina lat osiemnascie, Przemek lat trzynascie i Kubus lat osiem. Bedac najstarsza z rodzenstwa wiem co to jest odpowiedzialnosc i jak trzeba uwazac przy malych dzieciach. To z pewnoscia mi sie przyda w moim wlasnym, przyszlym i doroslym zyciu. Mieszkam na wsi, lecz tak jak mowilam trzy lata mieszkalam w miescie. Miejsce zamieszkania nie robi dla mnie roznicy, ale cisza i spokoj jaki oferuje mi moja wioska jest kuszacy i chyba nie bylabym w stanie zastapic go glosnym miastem. Przyznam szczerze, ze miasto rowniez ma wiele zalet, zawsze jest do wszystkiego blisko i tak dalej, ale czuje sie w nim nie spelniona i brak mi przestrzeni do realizowania swoich marzen i celow. Moi rodzice, Malgorzata i Witold, wspieraja w kazdej sytucji, choc trudne rzeczy stawaly mi na drodze w zyciu ja sie nie poddalam i trwalam, by moc spelnic swoje marzenia, to bardzo wazne poniewaz wiele osob dotknietych przykrymisprawami poddaja sie, to na pewno nie jest dobre. Wspominalam wczesniej o moim talencie poetyckim. Wiadomo Mickiewiczem czy Slowackim nie jestem, nawet nie jestem na tyle smiala by sie do nich przyrownywac, ale wiersze lubie pisac. Kiedy jest mi smutno i chce mi sie plakac ide na spacer, biore zeszyt, olowek czy dlugopis i zanuzam sie w swiecie fantazji, gzdie nastepnie wszystko przelewam na papier. Czesto tez rysuje, nie sa to arcydziela, ale maja w sobie taki urok. Badzo lubie tajemniczosc i czesto inni mnie przez nia ne rozumieja. Fakt przyjaciele bedacy ze mna od najwczesniejszych lat twierdza, ze caly czas ich zaskakuje. Taka jestem, nigdy nie wiadomo jaki bedzie moj nastepny dezien. Moze dla innych jest to uciazliwe, ale ja lubie gdy nie wswzystko jest jasne, wowczas mam nadzieje, ze kolejny dzien przyniesie dobre rzeczy. Mam swiadomosc, ze we wpolczesnym swiecie trudno to zauwazyc, ale naprawde ogromnie duzo szczescia jest wokol nas. Trzeba miec ylko otwarte oczy, a wszystko stanie sie jasniejsze.
Tekst Uporządkowany (*.doc)
Życiorys (*.htm)
Życiorys (*.pdf)
Reakcje chemiczne – kolokwium (*.pdf)
Wydruk (*.xls)