Pobierz prezentację
Pobieranie prezentacji. Proszę czekać
OpublikowałAlina Malinowska Został zmieniony 2 lata temu
2
Inscenizacja warmińskiej baśni w wykonaniu dzieci z grupy,,Biedronki” Miejskiego Przedszkola Integracyjnego,,Malinka” w Kętrzynie. maj 2015
3
„Kukuryku” – pieje Jaś tak głośno i piskliwie, że wszystkie kokoszki matuli uciekają, co sił w nogach, prosto za kurnik pod łopiany.
4
Siedzi czterech urwisów na płocie i widzą, że ich ciotka Katarzyna z domu wychodzi. I już łobuziaki zaczynają:
5
,,Nasa ciotka Katazyna, łojcu nochal łopazyła Łojciec lata jak salony, bo ma nochol łopazony Oj dy dany da da i dana, da dana”.
6
-Dam ja wam, łobuziaki! Wuja nochal im przeszkadza, widzicie!... I już ciotka sunie ku zagrodzie szeleszcząc spódnicą.
7
- Oj, niedobrze! Drzwi chaty otwierają się, widać w nich matulę ze stroskaną twarzą: -Znów napsociliście! A ja muszę iść do pracy, Jasiek, nie zapomnij narąbać drzewa.
8
- Adasiu, a ty ziemniaków na kolacje obierz. Ty Michasiu, izbę uprzątnij, ty Stasiu kurkę z chlewika wypuść, jak jajko zniesie. (…) Znika za zagrodami biały czepiec matuli.
9
,,Idę drzewa narąbie!” – woła Jaś. A tu wiatr pędziwiatr za czuprynę jasną go targa i gwiżdże:
10
- Kto ze mną w zawody? - Ja! Chwyta latawiec przywiązany sznurkiem do płotu i już jest na łące. O całym świecie zapomina. Latawiec fiu, wysoko leci.
11
A wiatr Stasiowi gwiżdże w ucho: -Kto ze mną w zawody? -Ja! – woła Staś. Kto szybciej, mój kamyk czy ty? I kamyk leci pod chmury.
12
-I ja! I ja! – woła Michaś. -Kto prędzej przeskoczy strumyk, ja czy ty? – śmieje się wiatr. -Pewnie, że ja –woła Michaś.
13
Kto głośniej gwiżdże, ja czy ty? - chichocze wiatr Adasiowi prosto w różową buzię. -Pewnie, że ja – woła Adaś. -Fiu, fiu – woła Adaś.
14
Takie to były te matusine urwisy. Z całego serca pragnęli pomagać matuli, ale cóż, zapominali.
15
Z wiatrem zawody trwały tak długo, że nie zdążyli wykonać tego, co obiecali. Wraca matula z pracy, a tu nic nie zrobione.
16
O świcie matka budzi Jasia: -Wstań, synku, patrz jak mi noga spuchła. Czerwona, jak ogień piecze. Wstań i pójdź za łąkę. Rosną tam liście szerokie. Narwij tych liści i przynieś. One leczą. -Już biegnę, matulu.
17
Biegnie Jaś, ale wiatr znów go w zawody zaprasza. Zapomniał Jaś o liściach.
18
A matula czeka i budzi Adasia: -Adasiu, leć na miedzę po liście. -Dobrze matulu.
19
Ale wiatr już na Adasia czekał i zaprosił go do zabawy. A w domu czeka matula.
20
-Idźcie razem chłopcy – mówi do Stasia i Michasia.
21
Wypadają chłopcy z domu, a tu Jaś co z wiatrem biegał, odpoczywa w trawie. Staś skacze przez strumień, Adaś koziołka fiknął, a Michaś kamieniem rzucił.
22
Nagle coś pisnęło, jakby zapłakało. Biegną chłopcy. -Żaba!
23
-Trafiłeś ją w nogę! – woła Staś.
24
Nagle z wysokich traw wychyla się ogromna żaba. Na głowie ma koronę.
25
- Niedobrzy, lekkomyślni chłopcy! Figle wam tylko w głowie. Skaleczyliście żabkę! Za karę zamienię was w żaby!
26
-Rech, rech – tylko się z nich wydobywa.
28
Czeka matula. A kiedy słonko zaszło nogę obwiązała, i idzie synków szukać. -Miesiączku nie widziałeś moich synków?
29
-Nie, ale może słonko widziało, je zapytaj.
30
-Nie płacz – mówi słońce – znam twoje troski. Posłuchaj mej rady: weź źdźbło trawy, do serca przytul potem uderz nim trzy razy o ziemie i czekaj, aż przyjdzie Żabi Król.
31
Zrobiła matka jak słońce kazało. -Kto mnie wzywa? – mówi Żabi Król.
32
-To ja. Matka. Matka chłopaków których zamieniłeś w żaby. Wróć mi ich proszę.
33
-Zraniły moją żabkę! -Daruj im, już nigdy tego nie uczynią. Zrobię, co zechcesz, ale oddaj mi ich proszę.
34
-Jak mam oddać? Nie rozpoznam ich wśród innych żab. -Ja ich rozpoznam!
35
-Więc spróbuj!
36
Zaroiło się od żab. Patrzy matula, patrzy, które to jej dzieci.
37
Patrzy a tu spod zielonej skórki u żabki wystaje coś białego. -To Jasio!
38
Patrzy dalej a tu inna żabka pyszczek ma taki umorusany. -To Michaś!
39
Rozgląda się uważnie, a tu inna żabka oczy mruży zupełnie jak Adaś. Już trzy żabki tuli matula do siebie
40
Ale gdzieś jest Staś? Która z tych żabek to najmłodszy synek? Nie wiem jak go odnaleźć – mówi matula – ale może jak zaśpiewam kołysankę? Staś ją lubił.
41
Jedna żabka przytuliła się do kobiety. -To Staś!
42
I już czterech synków matka tuli.
43
Kiwa głową król i już obok matki stoją: Adaś, Staś, Michaś, Jaś.
44
Od tej pory matula mogła spokojnie iść do pracy. Synowie pamiętali o swoich obowiązkach. Wyrośli na porządnych ludzi.
45
W inscenizacji baśni brały udział dzieci z grupy,,Biedronki” Miejskiego Przedszkola Integracyjnego,,Malinka” w Kętrzynie. Opracowała: Anna Kulbacka
Podobne prezentacje
© 2018 SlidePlayer.pl Inc.
All rights reserved.