Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Bądźmy świadkami Miłości Opracowanie: ks. dr Andrzej Kuliberda.

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Bądźmy świadkami Miłości Opracowanie: ks. dr Andrzej Kuliberda."— Zapis prezentacji:

1 Bądźmy świadkami Miłości Opracowanie: ks. dr Andrzej Kuliberda

2 Duszpasterstwo zwyczajne Duszpasterstwo nadzwyczajne Duszpasterstwo specjalne Duszpasterstwo specjalistyczne Podział duszpasterstwa

3 Duszpasterstwo a nowa ewangelizacja Trzeba jednak w tym miejscu wskazać na potrzebę, obok duszpasterstwa zwyczajnego, innej formy działalności Kościoła, jaką jest nowa ewangelizacja; działalność którą winien Kościół realizować wśród ochrzczonych prowadzących życie dalekie od Chrystusa i od Jego Ewangelii, ponieważ utracili żywy sens wiary lub nie uważają się już za członków Kościoła (RM 33).

4 Konieczność nowej ewangelizacji Obecnie nadszedł dla Kościoła czas zaangażowania wszystkich sił kościelnych w nowa ewangelizację (RM 3). Potrzebuje ona „kapłanów, którzy bezwzględnie i w pełni przeżywają tajemnicę Chrystusa i potrafią wypracować nowy styl życia duszpasterskiego, w głębokiej jedności z papieżem, biskupami i innymi kapłanami oraz w owocnej współpracy z wiernymi świeckimi, szanując i rozwijając różne role, charyzmaty i posługi we wspólnocie kościelnej” (PDV 18).

5 Według Jana Pawła II „nowa ewangelizacja (…) będzie skuteczna, jeśli stanie się „głoszeniem na dachach” tego co zostało przeżyte w głębokim zjednoczeniu z Chrystusem (…) Nowa Ewangelizacja wymaga (…) pełnej świadomości teologicznego sensu wyzwań naszej epoki. Te wyzwania należy poddawać uważnemu i wspólnotowemu rozeznaniu, mając na uwadze odnowę misji” (Vita Consecrata 81).

6 Dlaczego nowa ewangelizacja? Neopogaństwo stało się niestety także problemem wewnątrzkościelnym. Jak powiada kardynał J. Ratzinger: "Wzrasta ono bez przerwy w samym sercu Kościoła i grozi zniszczeniem go od wewnątrz". Kościół katolicki staje się niestety Kościołem pogan, którzy nazywają się jeszcze katolikami czy chrześcijanami, ale myślą i postępują po pogańsku. Przejęli poglądy, postawy, wzorce etyczne, wartości i styl życia ludzi kierujących się duchem tylko tego świata.

7 Dlaczego nowa ewangelizacja? W świecie jest „obecna potężna antyewangelizacja, która ma też swoje środki i swoje programy i z całą determinacją przeciwstawia się Ewangelii i ewangelizacji„ Jan Paweł II, Przekroczyć próg nadziei, RW KUL, Lublin 1994, s. 96 Jan Paweł II nie waha się powiedzieć w książce „Pamięć i tożsamość”, że jest to program o zasięgu światowym, wspierany olbrzymi środkami finansowymi.

8 Indywidualizm na usługach antyewangelizacji Indywidualizm oznacza przyznawanie jednostce absolutnej wartości i postawienie jej w centrum rzeczywistości jako jedyne kryterium odniesienia i oceny. Celem człowieka w tej perspektywie jest zgromadzenie jak największej ilości dóbr materialnych wszelkimi możliwymi metodami. W konsekwencji taki człowiek kręci się wokół samego siebie. Jest niezdolny do solidarności społecznej, do życia we wspólnocie ani do kontaktu z Bogiem. Popada w materializm i staje się ofiarą sztucznych potrzeb. Nie ma już innej perspektywy niż własne „ja” i własne doraźne interesy. Indywidualizm wyklucza nie tylko troskę o dobro wspólne, solidarność, sprawiedliwość społeczną, współodpowiedzialność czy wierność. Wyklucza też podstawowe wartości jednostki, takie jak prawo do narodzenia i życia (bo ktoś silniejszy usiłuje żyć kosztem kogoś słabszego), do wolności (bo wolny jest rynek, ale nie człowiek), do wrażliwości moralnej i religijnej, bo to wszystko sprzeciwia się logice indywidualizmu.

9 Indywidualizm na usługach antyewangelizacji Indywidualizm pojawił się najpierw na polu ekonomicznym i oznaczał dążenie do nieskrępowanej działalności poszczególnych ludzi w sferze produkcji. Później mentalność wolnego rynku i wolnej konkurencji została przeniesiona również na płaszczyznę społeczną, polityczną, obyczajową, moralną, religijną, a także na kulturę, sztukę i muzykę. Indywidualizm to odwrotność kolektywizmu, który jest typowy dla komunizmu i w którym liczy się wyłącznie dobro określonej grupy czy klasy społecznej. Indywidualizm oznacza popadnięcie w drugą skrajność. Jedną z konsekwencji indywidualizmu jest absolutyzacja subiektywizmu, gdyż w tej perspektywie „prawdziwe” jest to, co dana jednostka sądzi czy chce, by było prawdziwe. W ten sposób człowiek tworzy świat, w którym wszystko jest prywatne, oparte jedynie na odczuciach, na egoistycznym szukaniu osobistej wygodny i doraźnej przyjemności..

10 A może indywidualizm jest również naszym grzechem głównym? Naszym tzn. Kościoła, osób duchownych, członków ruchów kościelnych, wspólnot i … nas tutaj zgromadzonych.

11 Bądźmy świadkami Miłości Opracowanie: ks. dr Andrzej Kuliberda

12 „… Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy oni mieli wielką łaskę. Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze [uzyskane] ze sprzedaży, i składali je u stóp Apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby. Tak Józef, nazwany przez Apostołów Barnabas, to znaczy "Syn Pocieszenia", lewita rodem z Cypru, sprzedał ziemię, którą posiadał, a pieniądze przyniósł i złożył u stóp Apostołów”. (Dz 4, 32-37) „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali» (J 13,35).

13 Podstawowy wymiar Kościoła Wspólnotowy i braterski wymiar nie jest jakimś dodatkiem ani nie jest czymś co ma nam dać tylko doświadczenie „ciepełka”, ale jest podstawowym wymiarem Kościoła, przez który zyskuje on swą szczególną moc ewangelizacji. Niestety to powołanie Kościoła i nasze nie jest w pełni przełożone na praktykę, by mogło odpowiednio wpływać na życie indywidualne i wspólnotowe Kościoła i świata.

14 Grzechy indywidualizmu Nasza droga do Boga nie może być prywatą, roszczeniem zmierzającym do osiągnięcia Boga bezpośrednio przez wznoszenie Wieży Babel (Rdz 11,4), czyli takich konstrukcji duchowych, które każdemu z osobna zapewnią zażyłość z Bogiem, czy doświadczanie Jego błogosławieństwa bez jakiegokolwiek pośrednictwa i pomocy innych ludzi. To roszczenie jest przywłaszczeniem sobie odniesienia i dysponowania Bogiem w iluzorycznym przekonaniu, że można Bogu składać szczerą ofiarę na ołtarzu bez pojednania się z bratem (por. Mt 5,24) lub stać przed Bogiem w obłudnej postawie modlitewnej, by celebrować własną wyższość w stosunku do innych (por. Łk 18,11) albo na pytanie Boga: „Gdzie jest twój brat?” odpowiadać: „Czyż jestem stróżem brata mego?” (Rdz 4,9), wymigując się z wszelkiej odpowiedzialności za bliźniego.

15 Grzechy… Jest to typowy grzech zarówno osób zakonnych, jak i uczestników ruchów i wspólnot religijnych, czyli ludzi wierzących, którzy chcą widzieć oblicze Boga! Jest to pokusa wznoszenia „wieży sięgającej nieba”, by osiągnąć Boga, pokusa niezwykle subtelna, pokusa wyrafinowanego egoizmu i indywidualizmu, która ostatecznie prowadzi do pogardy innym i wywyższania się przy jednoczesnym ignorowaniu, czy nawet atakowaniu drugiego w niekończących się dyskusjach. Wszystko w imię pobożności, w imię wiary niby w jednego Boga, a jednak tak, jak gdyby każdy mówił innym językiem. Takie pomieszanie języków w różnych wspólnotach, „swoisty pluralizm wspólnotowy”, rodzi się z indywidualizmu nawet pobożnych intencji, które jednak ujawniają podział serc i powodują trwonienie cennych sił, nieskuteczność i hamowanie dzieł apostolskich i rozczarowanie ludzi. To wręcz syzyfowa praca podejmowana wciąż na nowo, prowadząca do marnowania ogromnych możliwości i nieosiągania niczego. Wspólnota nie może być zatem Wieżą Babel, parlamentem, w którym ścierają się odmienne opcje różnych partii i ugrupowań.

16 Grzechy… Nasze powołanie winno być żywym znakiem działania Ducha Świętego, który prowadzi nas drogami Bożymi, często zupełnie odmiennymi od ludzkich dróg. Nasze życie wspólnotowe winno być uprzywilejowaną przestrzenią realizacji miłości do Boga i do bliźniego jako świadectwo dla świata o Bożym planie uczynienia z nas wielkiej rodziny dzieci Bożych. Jesteśmy powołani dokładnie po to, by w dzisiejszym Kościele i świecie zaproponować i realizować widoczne dla wszystkich i czytelne wzory świętości, by być drogowskazem dla zabłąkanych i pogubionych.

17 Grzechy… Trzeba sobie zadać na nowo pytanie, czy faktycznie jesteśmy wspólnotą alternatywną dla tego świata, czy jesteśmy inni w sposób tak ewidentny, że ludzie są nami zbudowani, bo w radości i braterskiej wspólnocie wciąż wypraszamy i przyjmujemy duchowe bogactwa, by pełnymi garściami hojnie rozdawać je innym? Czy troszczymy się, by inni mogli uczestniczyć w tym bogactwie i wprowadzamy ich w autentyczne doświadczenie Boga? A może przywłaszczyliśmy sobie Ewangelię na użytek wewnętrzny, dla własnej doskonałości, uzurpując sobie prawo tylko potępiania postępującego zła w świecie, głupoty innych, zeświecczenia świata. Może potrafimy innych pouczać z zarozumiałością, ale brakuje pośród nas wzorów nowego życia? Krytykując lub napominając innych nie potrafimy wczuć się w sytuację biednych i potrzebujących, których doświadczenie życiowe i bieda są odmienne od naszej. Współczesność przynosi nowe problemy i rodzi nowe choroby, które wymagają nie tyle potępienia, co leczenia.

18 Grzechy… Indywidualizm i ekskluzywizm jest przeszkodą w komunikacji z adresatami Ewangelii, z życiem, ich współczesnymi problemami i dramatami. Charyzmat ginie, jeśli nie nawiązuje dialogu z historią i życiem, jeśli odcina się od życiodajnych korzeni w Bogu i w Kościele, jeśli jest głuchy na wciąż ożywiające i aktualne działanie Ducha Świętego.

19 Duchowość komunii Czynić Kościół domem i szkołą komunii: oto wielkie wyzwanie, jakie czeka nas w rozpoczynającym się tysiącleciu, jeśli chcemy pozostać wierni Bożemu zamysłowi, a jednocześnie odpowiedzieć na najgłębsze oczekiwania świata. Co to oznacza w praktyce? Także tutaj można by bezpośrednio przejść na płaszczyznę działania, ale błędem byłoby ulec tej pokusie. Zanim przystąpimy do programowania konkretnych przedsięwzięć, należy krzewić duchowość komunii, podkreślając jej znaczenie jako zasady wychowawczej wszędzie tam, gdzie kształtuje się człowiek i chrześcijanin, gdzie formują się szafarze ołtarza, duszpasterze i osoby konsekrowane, gdzie powstają rodziny i wspólnoty.

20 Duchowość komunii Duchowość komunii to przede wszystkim spojrzenie utkwione w tajemnicy Trójcy Świętej, która zamieszkuje w nas i której blask należy dostrzegać także w obliczach braci żyjących wokół nas.

21 Duchowość komunii Duchowość komunii to także zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze dzięki głębokiej jedności mistycznego Ciała, a zatem postrzegania go jako «kogoś bliskiego», co pozwala dzielić jego radości i cierpienia, odgadywać jego pragnienia i zaspokajać jego potrzeby, ofiarować mu prawdziwą i głęboką przyjaźń.

22 Duchowość komunii Duchowość komunii to także zdolność dostrzegania w drugim człowieku przede wszystkim tego, co jest w nim pozytywne, a co należy przyjąć i cenić jako dar Boży: dar nie tylko dla brata, który bezpośrednio go otrzymał, ale także «dar dla mnie».

23 Duchowość komunii Duchowość komunii to wreszcie umiejętność «czynienia miejsca» bratu, wzajemnego «noszenia brzemion» (por. Ga 6, 2) i odrzucania pokus egoizmu, które nieustannie nam zagrażają, rodząc rywalizację, bezwzględne dążenie do kariery, nieufność, zazdrość.

24 Duchowość komunii Nie łudźmy się: bez takiej postawy duchowej na niewiele zdałyby się zewnętrzne narzędzia komunii. Stałyby się bezdusznymi mechanizmami, raczej pozorami komunii niż sposobami jej wyrażania i rozwijania.


Pobierz ppt "Bądźmy świadkami Miłości Opracowanie: ks. dr Andrzej Kuliberda."

Podobne prezentacje


Reklamy Google