Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

MAKROEKONOMIA NA PRZEŁOMIE XX I XXI WIEKU

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "MAKROEKONOMIA NA PRZEŁOMIE XX I XXI WIEKU"— Zapis prezentacji:

1 MAKROEKONOMIA NA PRZEŁOMIE XX I XXI WIEKU
Oto dwie kontrowersyjne idee, które zrewolucjonizowały współczesną mak-roekonomię: 1. TEORIA RACJONALNYCH OCZEKIWAŃ. 2. TEORIA REALNEGO CYKLU KONIUNKTURALNEGO (ang. real bu-siness cycle theory).

2 1. TEORIA RACJONALNYCH OCZEKIWAŃ.
Idea, że ludzie formują racjonalne oczekiwania, dostosowując swoje zacho-wania do działań państwa, co prowadzi do zneutralizowania tych działań państwa. W efekcie możliwe do przewidzenia działania z zakresu polityki pieniężnej nie wywierają wpływu na gospodarkę. (Robert Lucas)

3 DWIE SKŁADOWE TEORII RACJONALNYCH OCZEKIWAŃ:
Ludzie formują swoje oczekiwania co do ważnych zmiennych ekonomicz-nych, wykorzystując CAŁĄ dostępną informację (także modele ekonomicz-ne!). Popełniane przy tym błędy nie mają „systematycznego” charakteru.

4 DWIE SKŁADOWE TEORII RACJONALNYCH OCZEKIWAŃ:
B) Rynki osiągają SZYBKO równowagę. W efekcie np. oczekiwana (możliwa do przewidzenia) zmiana podaży pieniądza, MSN, jest kompensowana SZYBKĄ zmianą płac nomi-nalnych i cen. Realna podaż pieniądza się nie zmienia, więc produkcja trwa na poziomie potencjalnym, a bezrobocie – na poziomie naturalnym. (Podobnie jest z polityką fiskalną).

5 Ta teoria – w duchu ekonomii klasycznej - nie przewiduje miejsca na poli-tykę stabilizacyjną rządu. Ludzie sami przywrócą równowagę w gospodar-ce, szybko reagując nawet na nieoczekiwane zmiany sytuacji w gospodar-ce... A A Teorią tą zajmowalismy się już, analizując losy „krzywej Phillipsa”. W tym miejscu teorię racjonalnych oczekiwań omówimy bardziej szczegółowo.

6 TEORIA RACJONALNYCH OCZEKIWAŃ - SZCZEGÓŁY.
Przeanalizujemy TRZY MODELE, różniące się zakładanym TYPEM OCZEKIWAŃ INFLACYJNYCH. Rozróżnimy: A) EGZOGENICZNE oczekiwania inflacyjne. Oczekiwania inflacyjne są formowane bez związku z naszym modelem go-spodarki (modelem AD-AS). B) „DOSKONALE RACJONALNE” oczekiwania inflacyjne (ang. perfect-foresight model). Budując model gospodarki, założymy, że formujący swe oczekiwania in-flacyjne ludzie wykorzystują wnioski z tego modelu ekonomicznego. C) „NIEDOSKONALE RACJONALNE” oczekiwania inflacyjne. Ludzie wykorzystują wnioski z modelu ekonomicznego, lecz nie dysponu-ją pełną informacją.

7 A) EGZOGENICZNE oczekiwania inflacyjne.
Oczekiwania inflacyjne powstają bez związku z naszym modelem gospo-darki (modelem AD-AS). Zbadajmy gospodarkę, w której zagregowany popyt, AD=M•V wynosi: AD=M•V=P•Y (równanie Fishera!), więc po zlogarytmowaniu obu stron: lnAD=m+v=p+y, (1) gdzie: m, v, p, y to logarytmy naturalne, odpowiednio, M (nominalna po-daż pieniądza), V (dochodowa szybkość obiegu pieniądza), P (poziom cen w gospodarce) i Y (realny PKB).

8 A) EGZOGENICZNE oczekiwania inflacyjne.
Z kolei podaż w tej gospodarce opisuje równanie: P=Pe•(Y/Y*)λ, czyli (po zlogarytmowaniu): p=pe+λ(y-y*), (2) gdzie: p, pe, y, y* to, odpowiednio, logarytmy naturalne: poziomu cen, P; oczeki-wanego poziomu cen, Pe; rzeczywistej produkcji, Y; potencjalnej produk-cji, Y*; λ (lambda) to parametr opisujący wrażliwość p na zmiany odchylenia (y-y*).

9 y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3)
Z równań: m+v=p+y, (1) p=pe+λ(y-y*), (2) Wynikają równania: y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3) p=[λ/(1+λ)]•(m+v-y*)+[1/(1+ λ)]•pe (4) Opisują one wielkość produkcji, y, i poziom cen, p, odpowiadające równo-wadze makroekonomicznej w tej gospodarce.A A Równania (1), (2), (3) i (4) dotyczą LOGARYTMÓW NATURALNYCH wielkości produkcji, Y, poziomu cen, P, i innych zmiennych, więc opisują ZMIANY tych zmien-nych (zob. DYGRESJA na s. 10). Dalej pomijam ten szczegół.

10 DYGRESJA Jeśli zmienna Y rośnie o i (i%), to lnY rośnie o ln(1+i). Dla małych i (np. i <0,2) ln(1+i) jest dobrym przybliżeniem i (zob. tabela 1). Yt+1=Yt•(1+i), to lnYt+1=lnYt+ln(1+i), czyli lnYt+1-lnYt=ln(1+i) oraz ln(1+i)≈i. Tabela 1 Logarytm naturalny (1+i) i ln (1+i) Załóżmy, że w roku t zmienna Y jest równa 1, a w roku t+1 rośnie w sto-sunku do 1 w tempie równym rzeczywistemu tempu wzrostu tej zmiennej. (To się na-zywa: „znormalizować” Y do poziomu 1 dla roku t). Wtedy w roku t logarytm natu-ralny znormalizowanej zmiennej Y wynosi 0 (lnY=0). Dla małych zmian Y lnYt+1 okazuje się miarą zmiany Y w roku t+1 w po-równaniu z rokiem t. Wszak równa ln(1+i) [ln(1+i)≈i!] różnica lnYt+1-lnYt wynosi wte-dy właśnie lnYt+1, bo lnYt=0. KONIEC DYGRESJI

11 Z równań: m+v=p+y, (1) p=pe+λ(y-y*), (2) Wynikają równania: y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3) p=[λ/(1+λ)]•(m+v-y*)+[1/(1+ λ)]•pe (4) Zatem MNOŻNIK POLITYKI PIENIĘŻNEJ WYNOSI: [1/(1+λ)]. Zmiana tempa zmiany podaży pieniądza, m, o 0,01 (1 p. proc.) powoduje zmianę tempa zmiany wielkości produkcji, y, o 0,01•[1/(1+λ)] p. proc.

12 y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3)
p=[λ/(1+λ)]•(m+v-y*)+[1/(1+ λ)]•pe (4) Te równania opisują wielkość produkcji, y, i poziom cen, p, odpowiadające równowadze makroekonomicznej w tej gospodarce. Jak widać, dla danych oczekiwań inflacyjnych, pe, poziom (zmiany) cen w gospodarce, p, jest taki, że: p  pe! KRYTYKA LUCASA: ten model AD-AS zakłada, że ludzie oczekują cen innych niż to wynika z modelu (ppe!), a zatem, że są „nieracjonalni”, po-nieważ nie wykorzystują tego modelu. To jest niekonsekwentne! ZASTĄPMY ZATEM EGZOGENICZNE OCZEKIWANIA INFLACYJNE „DOSKONALE RACJONALNYMI” („ENDOGENICZNYMI”) OCZEKI-WANIAMI INFLACYJNYMI (ANG. PERFECT FORESIGHT MODEL)...

13 B) „DOSKONALE RACJONALNE” oczekiwania inflacyjne (ang
B) „DOSKONALE RACJONALNE” oczekiwania inflacyjne (ang. perfect-foresight model). y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3) p=[λ/(1+λ)]•(m+v-y*)+[1/(1+ λ)]•pe (4) Załóżmy, że p=pe! (oczekiwania inflacyjne stają się w ten sposób „endoge-niczne”!). Powstaje wtedy model „doskonale racjonalnych” oczekiwań in-flacyjnych (ang. perfect-foresight model). Podstawiwszy p=pe do równania (4) i rozwiązawszy układ równań (3) i (4), otrzymujemy: pe=p (5) oraz y=y* (6)

14 y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3)
p=[λ/(1+λ)]•(m+v-y*)+[1/(1+ λ)]•pe (4) Więc: pe=p (5) oraz y=y* (6) INTERPRETACJA: MNOŻNIK POLITYKI PIENIĘŻNEJ ZMALAŁ Z 1/(1+λ) do 0.[Por. rów-nania (3) i (6)!]. W tym modelu polityka pieniężna okazuje się neutralna tak w krótkim, jak i w długim okresie! Zauważmy, że model doskonale racjonalnych oczekiwań infla-cyjnych opiera się na założeniu, że ludzie dysponują doskonałą wiedzą o gospodarce (pe=p). Wynika z niego m. in., że gospodarka jest ciągle w stanie równowagi (pe=p, to: y=y*), co oznacza doskonałą „giętkość” płac i cen. * * * Wątpiąc w realistyczność tych założeń, ZASTĄPIMY TERAZ „DOSKONA-LE RACJONALNE” OCZEKIWANIA INFLACYJNE (ang. perfect fore-sight model) „NIEDOSKONALE RACJONALNYMI” OCZEKIWANIAMI INFLACYJNYMI...

15 C) „NIEDOSKONALE RACJONALNE” oczekiwania inflacyjne.
y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3) p=[λ/(1+λ)]•(m+v-y*)+[1/(1+ λ)]•pe (4) Urealnijmy model „doskonale racjonalnych” oczekiwań inflacyjnych! Za-łóżmy, że pewne zmienne z równań (3) i (4) są nieznane, a ludzie mają co do nich oczekiwania, KTÓRE MOGĄ BYĆ BŁĘDNE. W szczególności: m=me+εm (7) oraz y*=y*e+εy* (8) gdzie: m to rzeczywista zmiana podaży pieniądza; me to oczekiwana zmiana podaży pieniądza; εm to nieoczekiwana zmiana podaży pieniądza. UWAGA! Przeciętny błąd tych racjonalnych oczekiwań wynosi 0 [np. (εm)e =0]. [Jeśliby (εme)0, ludzie uwzględniliby to przy formowaniu oczekiwań (np. powstałyby nowe me’=me+ εme!)].

16 y=[1/(1+λ)]•m+[1/(1+ λ)]•(v-pe)+[λ/(1+ λ)]•y* (3)
p=[λ/(1+λ)]•(m+v-y*)+[1/(1+ λ)]•pe (4) m=me+εm (7) y*=y*e+εy* (8) Do (3) i (4) podstawiamy (7) i (8). Nadal: pe=p. W efekcie cena i wielkość produkcji, odpowiadające, równowadze wynoszą: y=y*e+[1/(1+λ)]•εm+[λ/(1+λ)]•εy* (9) p=me+v-y*e+[λ/(1+λ)]•(εm-εy*). (10)

17 INTERPRETACJA: y=y*e+[1/(1+λ)]•εm+[λ/(1+λ)]•εy* (9) p=me+v-y*e+[λ/(1+λ)]•(εm-εy*). (10) Z (9) wynika, że mnożnik oczekiwanej zmiany podaży pieniądza, me, wyno-si 0 (jak w przypadku oczekiwań „doskonale racjonalnych”), a mnożnik nieoczekiwanej zmiany podaży pieniądza, εm, wynosi 1/(1+λ) (jak w modelu AD-AS).

18 Jednak świadectwo faktów zaprzecza tej teorii.
Z (9) wynika, że mnożnik oczekiwanej zmiany podaży pieniądza wynosi 0, a mnożnik nieoczekiwanej zmiany podaży pieniądza wynosi 1/(1+λ)... Jednak świadectwo faktów zaprzecza tej teorii. Jak wiadomo: m=me+εm. Otóż „me” można oszacować np. w oparciu o przeszłe zmiany podaży pieniądza.A W efekcie można oszacować równanie regresji zmian „y” względem zmian „me”. Dla lat i USA Dorn-busch/Fischer/Startz podają: y=0,18+0,36 me. (11) Jak się okazuje, przewidywane zmiany ilości pieniądza w gospodarce, me, powodują silne zmiany wielkości produkcji, y (zmiana me o 1. p. proc. po-woduje zmianę „y” o 0.36 p. proc.). ---- A Wtedy oszacujemy także: m-me=εm...

19 W dodatku: „Christina Romer i David Romer wskazali sześć okresów, kiedy celem poli-tyki pieniężnej (w USA – B.Cz.) było zahamowanie inflacji. Wedle ich usta-leń po każdym z tych przypadków restrykcyjnej polityki pieniężnej nastę-powała recesja” (DFS, s. 551) (zob. Ch.D.Romer, D.Romer, „Does Moneta-ry Policy Matter? A New Test in the Spirit of Friedman and Schwartz”, NBER Macroeconomics Annual, 1989).

20 KOMENTARZ: A zatem – wbrew zarówno koncepcji „doskonale racjonalnych”, jak i „nie-doskonale racjonalnych” oczekiwań inflacyjnych - obserwacja ujawnia, że polityka pieniężna ZWYKLE (a nie tylko NIEKIEDY, np. tylko wtedy, gdy jest „zaskakująca”) okazuje się skuteczna. Nawet po spowodowanym przez władzę monetarną przewidywa-nym szoku popytowym rzeczywista inflacja, π, okazuje się inna od oczeki-wanej, πe (π≠πe). Realna podaż pieniądza, MS, się zmienia, to: U≠U*. Istnie-je zatem krótkookresowa krzywa Phillipsa [π=πe-α•(U-U*)]... Czy taki stan rzeczy da się pogodzić z opinią o istnieniu racjona-nalnych oczekiwań inflacyjnych?

21 Oto jedno z proponowanych wytłumaczeń:
Nawet jeśli ludzie bezbłędnie przewidują wynikający z modelu poziom inflacji, π, dostosowując do niego swoje oczekiwania inflacyjne, πe, w krótkim okresie rzeczywiste tempo wzrostu cen, π, nie może się zrównać z tymi nowymi oczekiwaniami inflacyjnymi, πe. Przecież w krót-kim okresie poziomu płac (a więc i cen) nie da się zmieniać. W efekcie – znowu - nominalna podaż pieniądza, MSN, i poziom cen, P, przestają się zmieniać w takim samym tempie, co powoduje zmiany realnej podaży pieniądza, MS, i – szoki popytowe). Innymi słowy, mimo pojawienia się nowych, ogólnie dostęp-nych informacji o polityce gospodarczej, ludzie nie są w stanie zmienić treści umów zawieranych na rynku pracy. (Co z tego, że pracownicy wie-dzą, jakiej inflacji oczekiwać, skoro nie mogą natychmiast wykorzystać tego w trakcie negocjacji płacowych, ponieważ te negocjacje są zdecent-ralizowane i odbywają się tylko raz na jakiś czas?).

22 Idee, które zrewolucjonizowały współczesną makroekonomię.
2. TEORIA REALNEGO CYKLU KONIUNKTURALNEGO (ang. real business cycle theory).

23 3. Ważność szoków podażowych („realnych”) w gospodarce.
SYNTEZA teorii racjonalnych oczekiwań (nieustanna równowaga w gospo-darce) i tzw. TEORII „BŁĄDZENIA” PKB przyjęła formę tzw. TEORII REALNEGO CYKLU KONIUNKTURALNEGO (ang. equilibrium real bu-siness cycle theory, RBC theory). Teoretycy RBC podkreślają: 1. Doskonałe poinformowanie pracowników, którzy np. są w stanie odróżnić trwa-łe i przejściowe zmiany poziomu płac. 2. „Giętkość” cen. 3. Ważność szoków podażowych („realnych”) w gospodarce.

24 Podobnie jak teoria racjonalnych oczekiwań także TEORIA REALNEGO CYKLU KONIUNKTURALNEGO (ang. equilibrium real business cycle theory) składa się z dwóch części. Chodzi o: A) TEORIĘ „BŁĄDZENIA” (ang. random walk) PKB. B) Opis MECHANIZMU PROPAGACJI (ang. propagation mechanism), który sprawia, że niewielkie szoki „realne” (podażowe) rozprzestrzeniają się, silnie wpływając na całą gospodarkę.

25 PO PIERWSZE... TEORIA „BŁĄDZENIA” (ang. random walk) PKB. WIĘKSZOŚĆ ZMIAN PKB JEST TRWAŁA, nie przejściowa. Zachowa-nie gospodarki określają zmiany zagregowanej PODAŻY, nie POPYTU. Charles Nelson, Charles Plosser: analiza statystyczna pokazuje, że trwale zmieniające wielkość produkcji szoki podażowe są o wiele ważniejsze od „przejściowych” szoków popytowych. Po zmianie wielkości produkcja nie powraca do linii „starego” trendu, lecz - z grubsza – pozostaje na nowym poziomie, aż do nowego szoku podażowego. (PKB „błądzi” i zachowuje się jak kula bilardowa, nie jak gruszka bokserska).

26 Rysunek 1. Rzeczywisty i potencjalny PKB w USA, 1947-2002.
Rysunek 1 (a) i (b) pokazuje ważność trwałych szoków podażowych, które – np. około 1973 r. – trwale zmieniły położenie linii trendu. Rysunek 1. Rzeczywisty i potencjalny PKB w USA, Zob. Dornbusch/Fischer/Startz, Macroeconomics, McGraw-Hill 2004, s

27 Rysunek 1. Rzeczywisty i potencjalny PKB w USA, 1947-2002.
Zob. Dornbusch/Fischer/Startz, Macroeconomics, McGraw-Hill 2004, s POGLĄD ALTERNATYWNY: Wielkie szoki podażowe są ważne, lecz są RZADKIE. Przez dziesięciolecia między takimi szokami rzeczywistość dobrze opisuje model AD-AS, który kładzie nacisk na znaczenie szoków popytowych (Pierre Perron)...

28 Zgodnie z TEORIĄ REALNEGO CYKLU KONIUNKTURALNEGO (ang
Zgodnie z TEORIĄ REALNEGO CYKLU KONIUNKTURALNEGO (ang. equilibrium real business cycle theory, RBC theory) wahania cykliczne są po-wodowane głównie własnie ROZMAITYMI SZOKAMI PODAŻOWYMI („REALNYMI”). Szokiem realnym” jest takie zdarzenie, które zmienia poziom produkcji i zatrudnienia na konkretnych rynkach lub w całej gospodarce (np. zmiany technologii, zmiany technik marketingowych, zmiany pogody). Rynki szybko dostosowują się do tych szoków i gospodarka trwa w równo-wadze.

29 PO DRUGIE... Drugą częścią teorii realnego cyklu koniunkturalnego jest opis tzw. ME-CHANIZMU PROPAGACJI (ang. propagation mechanism), który sprawia, że niewielkie szoki „realne” (podażowe) rozprzestrzeniają się, silnie wpły-wając na całą gospodarkę.

30 MECHANIZM PROPAGACJI. Dlaczego ludzie czasem pracują krótko (efektem jest recesja), a czasem dłu-go (boom)? Otóż w myśl teorii realnego cyklu koniunkturalnego wywołane szokami „realnymi” zmiany produkcyjności pracy powodują inwestycje i zmieniają poziom płac. Efektem jest bardzo silna MIĘDZYOKRESOWA SUBSTYTUCJA CZASU WOLNEGO. Chodzi o znaczne PRZEMIESZCZENIA ILOŚCI CZASU WOL-NEGO (a zatem również czasu przeznaczanego na pracę) MIĘDZY POD-OKRESAMI, Z KTÓRYCH SKŁADA SIĘ ŻYCIE ZAWODOWE PRA-COWNIKA. To właśnie te wahania czasu pracy w poszczególnych okresach powodują boom (lub recesję), czyli – cykl koniunkturalny.

31 Jednak zgodnie z wynikami obserwacji płacowa elastyczność podaży pracy jest przecież MAŁA?
Owszem, lecz dotyczy to tylko TRWAŁYCH zmian płac. W przypadku zmian płac PRZEJŚCIOWYCH cenowa elastyczność podaży pracy jest bardzo duża.A Ludzie na wielką skalę „miedzyokresowo substy-tuują czas wolny”, czyli zmieniają międzyokresową alokację czasu wolnego, koncentrując swoje nakłady pracy w okresach, w których jest ona lepiej opłacana i wykorzystując w ten sposób chwilowy wzrost wynagrodzeń). Innymi słowy: dla ludzi bardziej istotna jest kwestia, ile czasu w ciągu całego zycia przeznaczyć na pracę, niż to, w którym dokładnie okresie pracować... A Twórcy teorii realnego cyklu koniunkturalnego zakładają zatem , że pracownicy są w stanie odróżnić trwałe i przejściowe zmiany poziomu płac.

32 PRZYKŁAD PROSTEGO MODELU RBC (ang
PRZYKŁAD PROSTEGO MODELU RBC (ang. equilibrium real business cycle theory; RBC theory) Założenia: model dotyczy wielu okresów, stopa procentowa wynosi 0. „Reprezentatywna” (typowa) firma w okresie „t” kupuje pracę, Lt, i pro-dukuje dobra konsumpcyjne, Yt. Yt=at•Lt, (1) gdzie: at – krańcowy produkt pracy (panuje doskonała konkurencja, więc z at wyrównuje się płaca realna, wt).

33 U[Ct, (Lt’-Lt)]=Cty•(Lt’-Lt)β, (2)
PRZYKŁAD PROSTEGO MODELU RBC (ang. equilibrium real business cycle theory, RBC theory) „Reprezentatywny” pracownik/konsument: sprzedaje pracę, Lt, i kupuje dobra konsumpcyjne, Ct, maksymalizując swą użyteczność [U(Ct, Lt’-Lt)] U[Ct, (Lt’-Lt)]=Cty•(Lt’-Lt)β, (2) gdzie: Lt’ to ilość czasu, którą dysponuje pracownik w okresie „t”; (Lt’-Lt) to czas wolny w okresie „t”; γ (gamma) i β (beta) > 0 to parametry funkcji użytecz-ności Cobba-Douglasa.

34 U[Ct, (Lt’-Lt)]=Cty•(Lt’-Lt)β, (2) gdzie:
PRZYKŁAD PROSTEGO MODELU RBC (ang. equilibrium real business cycle theory, RBC theory) U[Ct, (Lt’-Lt)]=Cty•(Lt’-Lt)β, (2) gdzie: Lt’ to ilość czasu, którą dysponuje pracownik w okresie „t”; (Lt’-Lt) to czas wolny w okresie „t”; γ i β >0 to parametry funkcji użyteczności Cobba-Douglasa. Zatem: MUL=β•Cty•(Lt’-Lt)β-1=β•Ut/(Lt’-Lt) (3) MUL to krańcowa użyteczność czasu wolnego dla pracownika.

35 Ct+Ct+1+... = wt•Lt+wt+1•Lt+1+... (4)
PRZYKŁAD PROSTEGO MODELU RBC (ang. equilibrium real business cycle theory, RBC theory) Oto linia ograniczenia budżetowego (ang. budget constraint) „reprezenta-tywnego” (typowego) pracownika /konsumenta: Ct+Ct = wt•Lt+wt+1•Lt (4) gdzie: wt to płaca realna w okresie „t”. W ciągu swego całego zycia pracownik nie może wydać na kon-sumpcję (Ct+Ct+1+...) więcej niż zarabia, pracując (wt•Lt+wt+Lt+1+...).

36 Ct+Ct+1+... = wt•Lt+wt+1•Lt+1+... (4) MULt=wt/wt+1•MULt+1.A (5)
PRZYKŁAD PROSTEGO MODELU RBC (ang. equilibrium real business cycle theory, RBC theory) Oto linia ograniczenia budżetowego (ang. budget constraint) „reprezenta-tywnego” (typowego) pracownika /konsumenta: Ct+Ct = wt•Lt+wt+1•Lt (4) Jeśli w okresie „t” pracownik, pracując, zrezygnuje z godziny czasu wolnego, zarobi wt, co pozwoli mu nabyć wt/wt+1 czasu wolnego w okresie „t+1”. Skoro tak, to: MULt=wt/wt+1•MULt+1.A (5)

37 Jeśli w okresie „t” pracownik zrezygnuje z godziny czasu wolnego, zarobi wt, co pozwoli mu nabyć wt/wt+1 czasu wolnego w okresie „t+1”. Zatem: MULt=wt/wt+1•MULt (5) UZASADNIENIE Inaczej prawdą byłoby, że: MULt/wtMULt+1/ wt+1. Oznaczałoby to, że użyteczność z jednostki czasu preznaczonej przez pracownika na pracę w różnych okresach jest różna. Taka sytuacja skłaniałaby pracowników do międzyokresowej realokacji czasu wolnego przywracającej stan: MULt/wt=MULt+1/ wt+1, czyli stan: MULt=wt/wt+1•MULt+1.

38 Yt=at•Lt, (1) U[Ct, (Lt’-Lt)]=Cty•(Lt’-Lt)β, (2) MUL=β•Cty•(Lt’-Lt)β-1=β•Ut/(Lt’-Lt). (3) Ct+Ct+1+...=wt•Lt+wt+1•Lt (4) MULt=wt/wt+1•MULt (5) (3)+(5), to (6): [(Lt’-Lt)/(Lt+1’-Lt+1)] = (wt+1/wt)[(1-γ)/(1-γ-β)] (6)

39 Yt=at•Lt, (1) U[Ct, (Lt’-Lt)]=Cty•(Lt’-Lt)β, (2) MUL=β•Cty•(Lt’-Lt)β-1=β•Ut/(Lt’-Lt). (3) Ct+Ct+1+...=wt•Lt+wt+1•Lt (4) MULt=wt/wt+1•MULt (5) (3)+(5), to (6): [(Lt’-Lt)/(Lt+1’-Lt+1)]=(wt+1/wt)[(1-γ)/(1-γ-β)] (6) Z równania (6) wynika, że jeśli wt+1 wzrośnie o 1% (ceteris paribus), to (Lt+1’-Lt+1) zmaleje o [(1-γ)/(1-γ-β)]%.

40 [(Lt’-Lt)/(Lt+1’-Lt+1)]=(wt+1/wt)[(1-γ)/(1-γ-β)] (6)
Z równania (6) wynika, że jeśli wt+1 wzrośnie o 1% (ceteris paribus), to (Lt+1’-Lt+1) zmaleje o [(1-γ)/(1-γ-β)]%. UZASADNIENIE: Niech: a=bα. Wtedy: Δa≈α•bα-1•Δb≈α•bα/b•Δb≈α•a/b•Δb≈α•a•b-1•Δb≈Δa. Więc: Δa/a≈α•Δb/b, czyli: α≈Δa/a:Δb/b. Okazuje się, że α jest elastycznoś-cią a względem b.

41 (Lt’-Lt)/(Lt’-Lt+1)=(wt+1/wt)[(1-γ)/(1-γ-β)] (6)
Jeśli wt+1 wzrośnie o 1% (ceteris paribus), to (Lt’-Lt+1) zmaleje o [(1-γ)/(1-γ-β)]%. Zależnie od wartości parametrów γ i β czas wolny różnie reaguje na zmiany płacy realnej. Na przykład, kiedy (γ-β) zbliża się do 1, te reakcje stają się bardzo silne. A zatem siła, z jaką dochodzi do międzyokresowej substytucji czasu wolnego zależy od wartości parametrów γ i β.

42 [(Lt’-Lt)/(Lt+1’-Lt+1)]=(wt+1/wt)[(1-γ)/(1-γ-β)] (6)
Z równania (6) wynika, że jeśli wt+1 wzrośnie o 1% (ceteris paribus), to (Lt+1’-Lt+1) zmaleje o [(1-γ)/(1-γ-β)]%. Pamiętamy, że w opisywanej gospodarce parametry γ i β poja-wiają się w funkcji użyteczności całkowitej „reprezentatywnego” pracow-nika {U[Ct, (Lt’-Lt)]=Cty•(Lt’-Lt)β}. Okazuje się, że w naszym prostym mo-delu to właśnie one decydują o sile międzyokresowej substytucji czasu wol-nego. Zdaniem teoretyków RBC te ukryte parametry (ang. deep parameters) modelu należy ustalać w oparciu o szczegółowe studia mikroekonomiczne.

43 Powiedzmy, że w okresie „t” za sprawą „realnego” szoku produkcyjność pracy, at, wzrasta o Δa (np. o 5%). Wtedy produkcja, Y, wzrasta: PO PIERWSZE NA SKUTEK WZROSTU PRODUKCYJNOŚCI PRACY... o ΔY1. Skoro: Yt=at•Lt, (1) to: ΔY1=Δa= 5%.

44 y%=3•(1-γ)/(1-γ-β)]•Δa=3•(1-γ)/(1-γ-β)]•5%.
Wtedy produkcja, Y, wzrasta: PO DRUGIE NA SKUTEK WZROSTU DŁUGOSCI CZASU PRACY... o ΔY2. Płaca realna, w, zmienia się tak, jak zmienia się produkcyjność pracy, a (w gospodarce trwa wolna konkurencja!) (Δa=Δw), powodując spadek ilości czasu wolnego, (Lt’-Lt). Skoro: Lt’-Lt)/(Lt+1’-Lt+1)=(wt+1/wt)[(1-γ)/(1-γ-β)], (6) to ilość czasu wolnego, (Lt’-Lt), maleje o: x%= [(1-γ)/(1-γ-β)]•Δa= [(1-γ)/(1-γ-β)]•Δw= [(1-γ)/(1-γ-β)]•5%. Załóżmy, że na pracę ludzie przeznaczają ¼ swego czasu, Lt’. W % czas pracy, Lt, rośnie wtedy 3 razy bardziej niż skraca się czas wolny, (Lt’-Lt). Wydłużenie się czasu pracy o y%=3•x% powoduje DODATKO-WY wzrost produkcji o ΔY2 (y%). y%=3•(1-γ)/(1-γ-β)]•Δa=3•(1-γ)/(1-γ-β)]•5%.

45 A zatem produkcja wzrasta o:
ΔY1=Δa (o 5%)] plus ΔY2 (y%)], gdzie: y%=3•(1-γ)/(1-γ-β)]•Δa=3•(1-γ)/(1-γ-β)]•5%. W takiej sytuacji całkowita zmiana wielkości produkcji, ΔY, (ΔY =ΔY1+ΔY2) okazuje się DUŻA i wynosi: ΔY1+ΔY2= Δa+3•(1-γ)/(1-γ-β)•Δa= Δa•[1+3•(1-γ)/(1-γ-β)]= 5%•[1+3•(1-γ)/(1-γ-β).

46 Δa(w %)•[1+3•(1-γ)/(1-γ-β)](w %).
PODSUMOWANIE: Yt=at•Lt, (1) (Lt’-Lt)/(Lt+1’-Lt+1)=(wt+1/wt)[(1-γ)/(1-γ-β)] (6) Kiedy w okresie „t” za sprawą „realnego” szoku produkcyjność pracy, at, wzrasta [o Δa (w %)] całkowita zmiana wielkości produkcji, ΔY, (ΔY=ΔY1+ΔY2) okazuje się znaczna i wynosi: ΔY1(w %)+ΔY2(w %)= Δa(w %)+3•(1-γ)/(1-γ-β)•Δa(w %)= Δa(w %)•[1+3•(1-γ)/(1-γ-β)](w %). KOMENTARZ: „The empirical evidence, based on microeconomic data, favors the view that intertemporal substitution (of leisure – B. Cz.) is relatively weak.” Dornbusch/Fischer/Startz, Macroeconomics, McGraw-Hill 2004, s. 562).

47 ZRÓB TO SAM! Tak czy nie? 1. Gdyby bank centralny zapowiadał planowane zmiany nominalnej podaży pieniądza, MSN, zgodnie z teorią niedoskonale racjonalnych oczekiwań polityka pieniężna przestałaby wpływać na gospodarkę. 2. W myśl teorii RBC przyczyną cyklu koniunkturalnego są preferencje ludzi wobec dóbr konsumpcyjnych i czasu wolnego.

48 Zadania. 1. a)

49 Test 1. Mimo doskonale racjonalnych oczekiwań inflacyjnych krótkookresowa krzywa Phillipsa może istnieć, ponieważ: A. Płace i ceny są „giętkie”. B. Długookresowa krzywa Phillipsa może być pozioma. C. Płace i ceny są „lepkie”. D. Bank centralny kontroluje nominalną podaż pieniądza. 2. Zgodnie z teorią RBC: A. Szoki „realne” (zmiany produkcyjności pracy) są główną przyczyną cyklu. B. Płace i ceny są „giętkie”. C. Pracownicy rozróżniają trwałe i chwilowe zmiany poziomu płac. D. Szoki „realne” (zmiany produkcyjności pracy) powodują miedzyokresową sub-stytucję czasu pracy.

50 LITERATURA DODATKOWA (TYLKO DLA ZAINTERESOWANYCH TEMATEM)
Blaug Mark: DISTURBING CURRENTS IN MODERN ECONOMICS. W: Magazine: Challenge, MAY-JUNE 1998 Section: THE STATE OF MODERN ECONOMICS [Zwłaszcza podrozdział pt. Macroeconomics, New and Old, zob. niżej].

51 Macroeconomics, New and Old
«So far, we have discussed microeconomics only, but, as everybody knows, if we want to study a type of economics that is intimately concerned with practical problems, we should be looking at macroeconomics. But in recent years even macroeconomics has fallen prey to empty formalism. Classic monetarism of the Friedmanite variety more or less died out in the 1980s, largely as a result of financial deregulation, and was superseded by the new classical macroeconomics with its concept of "rational expectations." This came in two versions, which served to disseminate the new doctrine to different audiences. The weak version of rational expectations simply asserts that rational economic agents always take full advantage of profit opportunities, thus forming price expectations on the basis of all available information. This has all the appearance of a reasonable assumption, but it quietly implies continuous market-clearing, ruling out the very disequilibrium phenomena that macroeconomics was created to explain. The strong version of rational expectations, however, asserts even more controversially that the subjective expectations held by economic agents are the same as the mathematical expectations of the endogenous variables in the best-probability model of the economy. What we have here is the traditional assumption of perfect information all over again but allowing that uncertainty makes it impossible to predict each future event perfectly. All we have is perfect foresight on average, so the mean expected error of a rationally expected forecast is always zero. To say that these are unrealistic assumptions is to state the obvious. Were it so, it would follow that monetary and fiscal policies could influence real variables like output and employment only momentarily because as soon as these policies are announced, they will be incorporated into price expectations by rational agents more or less instantaneously. This is the so-called policy-ineffectiveness hypothesis, the principal anti-Keynesian conclusion of the new classical macroeconomics. If expectations were indeed rational in this strong sense, it would imply that the growth path of real output or employment is not correlated with systematic changes in the money supply, the size of budgetary deficits, the rate of interest, the exchange rate, or policy pronouncements about any of these variables, because if they were so correlated, private agents would have incorporated these correlations into their pricing forecasts, in which case they would have appeared as purely nominal adjustments to wages and prices. But the evidence that output and employment are capable of being influenced by monetary and fiscal policy--that there is a short-run trade-off between inflation and unemployment--is so overwhelming that even the leading spokesmen for the new classical macroeconomics, Robert Lucas and Thomas Sargent, seem to have qualified the doctrine of rational expectations in the strong version.(n19) The new classical macroeconomics has been increasingly supplanted by real business cycle theory. The notion that there is no short-run Phillips curve and that the long-run Phillips curve is vertical at "the natural rate of unemployment," which is now a standard feature of all non-Keynesian macroeconomics, suggests that business cycles can be caused only by random shocks to the economic system. Lucas and Sargent used to argue for monetary demand-side shocks, but these have now given way in real business cycle theory to the idea of supply-side shocks in the form of random changes in technology. And indeed real business cycle theory is, like new classical macroeconomics, a species of the genus of equilibrium explanations of the business cycle (which would yesteryear have been considered an oxymoron). Agents are relentless maximizers and form exceptions rationally. Markets clear continuously, and even momentary disequilibria are ruled out as methodologically inadmissible. Changes in technology or new marketing practices are purely random and hence are unpredictable. Mindful of the poor empirical track record of rational expectations, real business cycle theorists, such as Edward Prescott

52 and Finn Kydland, have adopted a new method for confirming their theories. Instead of providing models that can be tested by standard econometric methods, they subject them to "calibration," that is, they quantify the parameters of a model on the basis of casual empiricism or a variety of unrelated econometric studies so chosen as to guarantee that the model mimics some particular feature of the historical data. The claim of real business cycle theorists is that their models do indeed track the important time series fairly closely and even depict widely accepted "stylized facts" about the business cycle. However, the hurdles that these models are expected to jump are not very high.(n20) It remains doubtful whether supply-side shocks are large enough and, in particular, frequent enough to generate the observed cyclical fluctuations of output and prices (and, of course, the cyclical fluctuations have to be of actual total output). Real business cycle theory has abandoned the century-old tradition of analyzing business cycles as a series of short-term output fluctuations around a smoothly growing trend level. Assuming as it does that all markets clear instantaneously, the theory is forced to explain the cycle, not as the short-run fluctuations of a detrended time series, but as fluctuations in potential output due to shocks in technology. The no doubt ingenious story that real business cycle theorists tell is more convincing for booms than for slumps, and indeed they have not so far provided a convincing account of why economies turn down not just occasionally but periodically. Note that nothing has really changed between Lucas-Sargent and Prescott-Kydland. Any unemployment that we observe is still voluntary unemployment because the labor market, like all other markets, is said to be always in equilibrium. Money is "neutral" or, alternatively expressed, there is always a long-run vertical Phillips curve, and business cycles would never occur were it not for the fact that there are unpredictable shocks of one kind or another which, for a while, surprise us until we adjust to them. In Friedman's monetarism of the 1970s, there was a negatively sloped short-run Phillips curve, so that stabilization policies did have real effect, even though they did not last beyond two to five years (Friedman's own estimates), but by the time we reach Prescott and Kydland even this thin reed has been broken. It is amazing how thoroughly the idea of a "natural rate of unemployment," that is, of a vertical Phillips curve, has caught on in modern macroeconomics, infecting even avowedly neo-Keynesian writers. Now, there is no denying that there is some rate of unemployment below which demand pressures on resources will cause prices to rise, so there is something to the idea of an equilibrium rate of unemployment, a lower limit to the onset of inflation. But to draw it as a line instead of a thick band is a mistake because we have no firm idea whether it is a 3 to 4 percent or a 6 to 7 percent unemployment rate and no warrant for believing that it is a well-defined, stable level of unemployment, capable of serving as a bedrock for anti-inflationary policies. Moreover, statistical estimates of the natural rate of unemployment on both sides of the Atlantic have shown that it trails behind past rates of unemployment, rising and falling as they do. In the now-fashionable language of physics, the natural rate exhibits "hysteresis." Its level depends on the path taken to reach it because the longer unemployment lasts, the greater is the proportion of the unemployed who have become unemployable.(n21) In short, the so-called natural rate of unemployment is an unstable range of rates, not a well-defined, unique single rate, and it is subject to a steady, rightward drift. How did such a vaguely specified idea ever come to be regarded as an article of faith? What is really worrying about all the recent developments in anti-Keynesian macroeconomics is not so much the unpalatable implication of policy ineffectiveness but rather the abandonment of anything like empirical testing of macroeconomic models. The tendency now is to resort to ever more esoteric techniques in the attempt to produce models that have no ambition other than to replicate actual time series. "Calibration" as a method of choosing between macroeconomic theories is, to put it mildly, something of a fraud because it confirms just about every model. While complaints of the inconclusiveness of econometric testing abound in the literature, the calibration methodology lacks even the discipline imposed by the older econometric methods.»


Pobierz ppt "MAKROEKONOMIA NA PRZEŁOMIE XX I XXI WIEKU"

Podobne prezentacje


Reklamy Google