Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

CO TO ZNACZY EKONOMIA POZYTYWNA?

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "CO TO ZNACZY EKONOMIA POZYTYWNA?"— Zapis prezentacji:

1 CO TO ZNACZY EKONOMIA POZYTYWNA?

2 EKONOMIA JAKO NAUKA EMPIRYCZNA - WYBRANE PROBLEMY
Bogusław Czarny EKONOMIA JAKO NAUKA EMPIRYCZNA - WYBRANE PROBLEMY Slajdy do wykładu są dostepne w serwisie internetowym : PLAN ZAJEC: I. CO TO JEST EKONOMIA ? 1. Ekonomia – nauka o gospodarowaniu. 2. Metoda ekonomii, czyli jak powstaje wiedza o gospodarowaniu. Obserwacja. b) Indukcja. c) Dedukcja. d) Krytyka naukowa. II. KARL POPPER I IMRE LAKATOS 1. Karl Popper o metodologii nauki. 2. Imre Lakatos o metodologii nauki . III. OSOBLIWOŚCI EKONOMII JAKO NAUKI 1. Rola doświadczenia. 2. Ogólnikowość i niepewność prognoz. 3. Badanie zmienia badany proces. 4. Ekonomia a interesy. IV. CO TO ZNACZY EKONOMIA POZYTYWNA? 1. Sądy opisowe i sądy wartościujące. 2. Prawdziwość sądów opisowych i sądów wartościujących. 3. Ideał ekonomii wolnej od sądów wartościujących. V. CZY UPRAWIANIE EKONOMII POZYTYWNEJ JEST MOŻLIWE? 1. Metodologiczne sądy wartościujące . 2. Język ekonomisty a wartościowanie. 3. Polityka gospodarcza a sądy wartościujące. 4. Inne argumenty. VI. NOWE PRĄDY W EKONOMII – PKB, HDI, HI. 1. Krytyka PKB jako miary dobrobytu. 2. Human Development Index. 3. Happiness Index. VII. OSTATNIE ZAJĘCIA 1. Jeszcze o ekonomii szczęścia. 2. Sprawdzian. * Uwaga! Po zakończeniu zajęć odbędzie się krótki sprawdzian pisemny. Warszawa, 05 kwietnia 2013 roku

3 Chcę osiągnąć TRZY CELE:
I. Rozróżnić SĄDY OPISOWE (SO) i SĄDY WARTOŚCIU-JĄCE (SW) oraz przeanalizować możliwość oceniania ich prawdziwości.

4 Chcę osiągnąć TRZY CELE:
I. Rozróżnić SĄDY OPISOWE (SO) i SĄDY WARTOŚCIU-JĄCE (SW) oraz przeanalizować możliwość oceniania ich prawdziwości. II. Zdefiniować IDEAŁ „WOLNEJ OD SW EKONOMII PO-ZYTYWNEJ”.

5 Chcę osiągnąć TRZY CELE:
I. Rozróżnić SĄDY OPISOWE (SO) i SĄDY WARTOŚCIU-JĄCE (SW) oraz przeanalizować możliwość oceniania ich prawdziwości. II. Zdefiniować IDEAŁ „WOLNEJ OD SW EKONOMII PO-ZYTYWNEJ”. III. Wskazać funkcje spełniane przez IDEAŁ „WOLNEJ OD SW EKONOMII POZYTYWNEJ”

6 I. SĄDY OPISOWE (SO) I SĄDY WARTOŚCIUJĄCE (SW) A PRAWDA

7 1. Wypowiedzi ekonomistów o gospodarowaniu składają się m.in. z SO i z SW.

8 SĄDY OPISOWE SO opisują rzeczywistość. Odpowiadają one na pytanie: Jak jest? (Jak było? Jak będzie?).

9 SĄDY WARTOŚCIUJĄCE SW wartościują (oceniają) rzeczywistość. Odpowiadają one na pytanie: Co jest dobre, a co złe? Co należy robić? Jakie za-chowanie jest właściwe?

10 DYGRESJA Ajdukiewicz nazywa sądem wypowiedź, która zdaje sprawę z pewnego stanu rzeczy, czyli informuje, jak jest i – w związku z tym – może być prawdziwa lub fałszywa. Zaznacza, że do tego samego stanu rzeczy można się ustosunkować także INACZEJ NIŻ SPRAWOZDAWCZO, czyli np. PYTAJĄCO, ŻYCZENIOWO, NAKAZUJĄCO, a zatem również WARTOŚCIUJĄCO. Dla Ajdukiewicza SW w ogóle nie są zatem sądami. KONIEC DYGRESJI

11 2. Rozróżnia się takie SW, które są NORMAMI (zaleceniami), a także takie, które są OCENAMI.

12 2. Rozróżnia się takie SW, które są NORMAMI (zaleceniami), a także takie, które są OCENAMI. NORMY dotyczą działań i odpowiadają na pytania w rodza-ju: „Co należy robić?”. OCENY dotyczą dowolnych przedmiotów i stanowią odpo-wiedź na pytanie typu: „Co jest dobre, a co złe?”.

13 Np., NORMĄ jest SW: „Trzeba zwalczać bezrobocie”, a tak-że: „Należy zliberalizować prawo pracy, ponieważ spowoduje to zmniejszenie się bezrobocia”. Natomiast takie SW jak np.: „Bezrobocie jest złe” i „Liberalizacja prawa pracy jest dobra, ponieważ jej skut-kiem jest zmniejszenie się bezrobocia” stanowią OCENY.

14 SW dzieli się także na NIEINSTRUMENTALNE i INSTRU-MENTALNE.

15 W przypadku NIEINSTRUMENTALNYCH SW przedmio-tem wartościowania są bezpośrednio i wyłącznie oceniane przedmioty (np. działania, rzeczy) jako takie. Natomiast w przypadku INSTRUMENTALNYCH SW war-tościowane są także inne obiekty (np. skutki działań, tylko wybrane cechy).

16 Przykładem NORMY INSTRUMENTALNEJ jest sąd: „Na-leży karać złodziei, ponieważ powoduje to obniżenie kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Przykładem oceny NIEIN-STRUMENTALNEJ jest sąd: „Samobójstwa z powodu bez-robocia są złe”.

17 Tabela 1. Rodzaje SW SW OCENY NORMY NIEINSTRUMENTALNE INSTRUMENTALNE

18 Tabela 1. Rodzaje SW SW OCENY NORMY NIEINSTRUMENTALNE
(A) Oceny nieinstrumentalne (B) Normy nieinstrumentalne INSTRUMENTALNE (C) Oceny instrumentalne (D) Normy instrumentalne

19 Oczywiście wiele wypowiedzi ma charakter MIESZANY. Np.:
SW OCENY NORMY NIEINSTRUMENTALNE (A) Oceny nieinstrumentalne (B) Normy nieinstrumentalne INSTRUMENTALNE (C) Oceny instrumentalne (D) Normy instrumentalne Oczywiście wiele wypowiedzi ma charakter MIESZANY. Np.: „Należy zmniejszać różnice dochodów gospodarstw domo-wych, bo są one złe, a także hamują wzrost gospodarczy”.

20 Oczywiście wiele wypowiedzi ma charakter MIESZANY.
Np.: „Należy zmniejszać różnice dochodów gospodarstw domo-wych, bo są one złe, a także hamują wzrost gospodarczy”. Mamy tu do czynienia z POŁĄCZENIEM DWÓCH NORM: NIEINSTRUMENTALNEJ („Należy zmniejszać różnice do-chodów, bo są one złe”) oraz INSTRUMENTALNEJ: („Należy zmniejszać różnice dochodów, bo hamują one wzrost gospodarczy”).

21 Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). NIEINSTRUMENTALNE SW bywają również nazywane „BAZOWYMI” („CZYSTYMI”) SW. Amartya Sen „W przypadku danej osoby SW może zostać nazwany «bazo-wym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń o sytuacji faktycznej nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmia-ny tego SW. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby”.

22 Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Analizując naturę SW, Sen pokazał, że często są one WA- RUNKOWE – w zmieniających się okolicznościach mogą przestać być akceptowane, i że - ogólnie - da się wykazać „niebazowość” SW, lecz nie da się wykazać jego „bazowości”.

23 Czy w ogóle istnieją nieinstrumentalne („bazowe”) SW?
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). DYGRESJA Czy w ogóle istnieją nieinstrumentalne („bazowe”) SW? Subroto Roy o nieistnieniu „bazowych” SW „Opinia, że na pewnym etapie sporu powstaje sytuacja, w której kompetencje rozumu kończą się definitywnie, wydaje się jedynie pozbawionym uzasadnienia założeniem (czy też twierdzeniem)”.

24 Subroto Roy o nieistnieniu „bazowych” SW
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Subroto Roy o nieistnieniu „bazowych” SW „Opinia, że na pewnym etapie sporu powstaje sytuacja, w której kompetencje rozumu kończą się definitywnie, wydaje się jedynie pozbawionym uzasadnienia założeniem (czy też twierdzeniem)”. „[A]ni Hume ani żaden filozof lub ekonomista, który pisał po Hume’ie, nigdy nie przedstawili dowodu istnienia lub przy-kładu sporu spowodowanego wyłącznie rozbieżnością stano-wisk co do «bazowych» czy też «ostatecznych» wartości, pro-wadzonego przez ludzi, którzy zgadzają się we wszystkich po-zostałych sprawach”.

25 Jeśli Roy ma rację, to jedynymi SW są instrumentalne SW.
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Jeśli Roy ma rację, to jedynymi SW są instrumentalne SW. Nieinstrumentalne SW okazują się takimi instrumentalnymi SW, w przypadku których nieujawnione zostały (jeszcze?) cechy i (lub) skutki wartościowanych rzeczy i działań, skła-niające ludzi do tego wartościowaniaA. A Myśl Roya o nieistnieniu „bazowych” SW jest ważna, bo wynika z niej, że ludzie spierają się, walczą ze sobą, mordują się np. PRZEZ POMYŁKĘ (w efekcie różnicy poglądów, która można by usunąć w racjonalny sposób).

26 Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Mark Blaug pisze, że stanowisko Roya pomija istnienie ludzi, którzy akceptują pewne SW bezwarunkowo (np.: „Aborcja jest złem”, „Należy karać złodziei”, „Nie wolno zabijać”), ODMAWIAJĄC ICH ANALIZY I NIE PRZEJMUJĄC SIĘ NP. ICH MOŻLIWĄ SPRZECZNOŚCIĄ LOGICZNĄ. Innymi słowy: jeśli nawet nieinstrumentalne („bazo-we”) SW wartościujące nie istnieją, ludzie zachowują się tak, jakby istniały. KONIEC DYGRESJI

27 SĄDY OPISOWE I SĄDY WARTOSCIUJĄCE, A PRAWDA I FAŁSZ
Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). 3. SĄDY OPISOWE I SĄDY WARTOSCIUJĄCE, A PRAWDA I FAŁSZ SO są z natury OBIEKTYWNE i mogą być prawdziwe lub fałszywe. Przecież ekonomistom znane są INTERSUBIEK-TYWNIE SPRAWDZALNE metody rozstrzygania sporów o ich prawdziwość. Jak pamiętamy, służą do tego TESTY: EM-PIRYCZNY i LOGICZNY.

28 Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Pamiętasz? O tym, jak myślimy, czyli MASZYNA DO PRO-DUKCJI WIEDZY PRAWDZIWEJ…

29 Dodam, że w przypadku nieinstrumentalnych SW mamy do czynienia z opisywanym jeszcze przez Miltona Friedmana w słynnym artykule On the Methodology of Positive Economics z 1953 roku a potem np. przez Amartyę Sena, Marka Blauga i Yew-Kwang Ng „czystym” („bazowym”) sądem wartościującym[1]. Jak to ujął Sen: „W przypadku danej osoby sąd wartościujący może zostać nazwany «bazowym», jeśli żadna możliwa do wyobrażenia zmiana założeń faktycznych nie jest w stanie skłonić tej osoby do zmiany tego sądu wartościującego. Jeśli zaś do takiej zmiany może dojść, sąd ów jest «niebazowy» w systemie wartości tej osoby” (Sen 1967, s. 50; podobnie Sen 1970, s. 59; podobnie Ng 1992, s. 19–21). (W ramach mojej analizy „bazowymi” SW okazują się wszystkie nieinstrumentalne SW). Bardziej skomplikowana jest sprawa z SW. W tym przypad-ku ważne jest, czy są one NIEINSTRUMENTALNE, czy też INSTRUMENTALNE.

30 O PRAWDZIWOŚCI NIEINSTRUMENTALNYCH SW
Nieinstrumentalne SW (np. „Spowodowane bezrobociem sa-mobójstwa są złe”, „Należy zwalczać bezrobocie”) nie infor-mują o rzeczywistości i nie są logicznymi wnioskami, z SO, lecz wyrażają stosunek ludzi do rzeczywistości. Nie są zatem intersubiektywnie sprawdzalne i nie da-ją się sklasyfikować jako prawdziwe lub fałszywe. Testy em-piryczny i logiczny ani im nie zaprzeczają, ani ich nie po-twierdzają.

31 Ten, kto wypowiada nieinstrumentalny SW, wyraża swoje przekonanie
Ten, kto wypowiada nieinstrumentalny SW, wyraża swoje przekonanie. Przekonania osób różnią się, więc treść niein-strumentalnych SW jest różna i zależy od upodobań. Np., dotyczy to oceny: „Wojna jest złem”. Dla pacy-fistów każda wojna jest złem. Dla wielu innych obywateli prowadzenie niektórych wojen jest uzasadnione (np. wojny obronnej). A dla producentów broni wojna bywa dobrem.

32 O PRAWDZIWOŚCI INSTRUMENTALNYCH SW
Oto przykład normy instrumentalnej: „Aby obniżyć koszty transakcyjne w gospodarce, należy ka-rać złodziei”. Jest ona WIELOZNACZNA. Można ją rozumieć (przynaj-mniej) dwojako.

33 INTERPRETACJA PIERWSZA („Aby obniżyć koszty tran-sakcyjne w gospodarce, należy karać złodziei”).
Może tu chodzić o opinię: „Jeśli chcemy obniżyć koszty transakcyjne w gospodarce, po-winniśmy karać złodziei”, czyli: „Karanie złodziei jest skutecznym środkiem obniżania kosz-tów transakcyjnych w gospodarce” Nie chodzi wtedy o SW, lecz o SO, który można poddać sprawdzianowi empirycznemu i (lub) logicznemu, rozstrzy-gającemu, czy jest on prawdziwy, czy fałszywy.

34 INTERPRETACJA DRUGA („Aby obniżyć koszty tran-sakcyjne w gospodarce, należy karać złodziei”).
Może tu chodzić o opinię: „Należy karać złodziei, ponieważ powoduje to obniżenie kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Ta wypowiedź jest SW, bo wartościuje przedmiot wypowiedzi, czyli „karanie złodziei”. Nie podlega zatem oce-nie w kategoriach prawdy i fałszu.

35 INTERPRETACJA DRUGA („Aby obniżyć koszty tran-sakcyjne w gospodarce, należy karać złodziei”).
Może tu chodzić o opinię: „Należy karać złodziei, ponieważ powoduje to obniżenie kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Ta wypowiedź jest SW, bo wartościuje przedmiot wypowiedzi, czyli „karanie złodziei”. Nie podlega zatem oce-nie w kategoriach prawdy i fałszu. Zwrómy uwagę, że SW, o którym teraz mówimy, jest WA-RUNKOWY. Warunkiem wartościowania zawartego w jego treści jest przekonanie tego, kto wartościuje, o prawdziwości SO: „Karanie złodziei przyczynia się do obniżenia kosztów transakcyjnych w gospodarce”. Uznanie tego SO za niepraw-dziwy może spowodować zmianę wartościowania.

36 A zatem: Normy instrumentalne nie są ani prawdziwe ani fałszywe (choć są warunkowe). Wyjątkiem jest sytuacja, gdy norma instrumentalna jest wypowiedzią o skuteczności środków osiągnięcia celu. Wtedy może ona być prawdziwa lub fałszywa.

37 A teraz zajmę się instrumentalnymi ocenami (np
A teraz zajmę się instrumentalnymi ocenami (np. „Kradzież jest złem, ponieważ w gospodarce, w której ludzie kradną, koszty transakcyjne są wysokie”).

38 A teraz zajmę się instrumentalnymi ocenami (np
A teraz zajmę się instrumentalnymi ocenami (np. „Kradzież jest złem, ponieważ w gospodarce, w której ludzie kradną, koszty transakcyjne są wysokie”). Opinia taka jest SW, bo jej autor wartościuje „kra-dzież”. Nie podlega ona zatem ocenie ze względu na praw-dziwość lub fałszywość. Jednak – znowu – warunkiem war-tościowania kradzieży jest przekonanie o prawdziwości pew-nego SO („Kradzież przyczynia się do wzrostu kosztów transakcyjnych w gospodarce”). Uznanie tego twierdzenia za nieprawdziwe może spowodować zmianę wartościowania. Zatem, instrumentalna ocena „Kradzież jest złem, ponieważ w gospodarce, w której ludzie kradną, koszty tran-sakcyjne są wysokie”, okazuje się - znowu – warunkowym SW.

39 PODSUMOWANIE SO mogą być prawdziwe lub fałszywe.

40 PODSUMOWANIE 1. SO mogą być prawdziwe lub fałszywe. 2. SW nie są ani prawdziwe ani fałszywe. (WYJĄTKIEM SĄ WIELOZNACZNE NORMY INSTRU-MENTALNE, KTÓRE MOŻNA UZNAĆ ZA INTERSU-BIEKTYWNIE SPRAWDZALNE SĄDY O SKUTECZNOŚ- CI ŚRODKÓW REALIZACJI PEWNEGO CELU).

41 PODSUMOWANIE 1. SO mogą być prawdziwe lub fałszywe. 2. SW nie są ani prawdziwe ani fałszywe. (WYJĄTKIEM SĄ WIELOZNACZNE NORMY INSTRU-MENTALNE, KTÓRE MOŻNA UZNAĆ ZA INTERSU-BIEKTYWNIE SPRAWDZALNE SĄDY O SKUTECZNOŚ- CI ŚRODKÓW REALIZACJI PEWNEGO CELU). 3. SW bywają natomiast WARUNKOWE.

42 DYGRESJA O KLASYFIKACJACH KTÓRE UDAJĄ SW Przyjrzyjmy się jeszcze niektórym klasyfikacjom. Chodzi np. o podział grupy studentów na „dobrych” i „złych”, kiedy kryterium podziału jest poziom uzyskanej przez konkretną osobę rocznej średniej ocen z egzaminów. Wtedy sądy: „Kowalska jest złą studentką” lub „No-wak jest dobrym studentem” MOGĄ BYĆ PRAWDZIWE LUB FAŁSZYWE, zależnie od tego, czy osoba, o którą cho-dzi, spełnia odnośne kryterium. Istnienie takich „KLASYFIKACJI, KTÓRE UDAJĄ SW”, bywa przyczyną nieporozumień, spowodowanych ich myleniem z SW. KONIEC DYGRESJI

43 II. NA CZYM POLEGA IDEAŁ „WOLNEJ OD SW EKONO-MII POZYTYWNEJ”?

44 JAK EKONOMIŚCI POJMUJĄ TREŚĆ I FUNKCJE IDE-AŁU „WOLNEJ OD SW EKONOMII POZYTYWNEJ” ?

45 Zacznę od przedstawienia poglądów Johna Neville’a Key-nesa i Maksa Webera.

46 JOHN NEVILLE KEYNES (1805 - 1878)
W 2. rozdziale pracy The Scope and Method of Political Eco-nomy z 1891 r. Keynes podzielił ekonomię na: 1. „POZYTYWNĄ” NAUKĘ o prawach rządzących gospoda-rowaniem (jej przykładem są badania rozkładu ciężaru opo-datkowania). („EKONOMIA POZYTYWNA”)

47 JOHN NEVILLE KEYNES (1805 - 1878)
W 2. rozdziale pracy The Scope and Method of Political Eco-nomy z 1891 r. Keynes podzielił ekonomię na: 1. „POZYTYWNĄ” NAUKĘ o prawach rządzących gospoda-rowaniem (jej przykładem są badania rozkładu ciężaru opo-datkowania). 2. „NORMATYWNĄ” NAUKĘ o normach etycznych i kryte-riach niezbędnych przy formułowaniu zaleceń z zakresu po-lityki gospodarczej (np. określenie wzorca sprawiedliwego opodatkowania). („EKONOMIA NORMATYWNA”)

48 JOHN NEVILLE KEYNES (1805 - 1878)
W 2. rozdziale pracy The Scope and Method of Political Economy z 1891 r. Keynes podzielił ekonomię na: 1. „POZYTYWNĄ” NAUKĘ o prawach rządzących gospoda-rowaniem (jej przykładem są badania rozkładu ciężaru opo-datkowania). („EKONOMIA POZYTYWNA”) 2. „NORMATYWNĄ” NAUKĘ o normach etycznych i kryte-riach niezbędnych przy formułowaniu zaleceń z zakresu po-lityki gospodarczej (np. określenie wzorca sprawiedliwego opodatkowania). („EKONOMIA NORMATYWNA”) 3. „NORMATYWNĄ” SZTUKĘ, czyli studia empiryczne i in-stytucjonalne, które dostarczają praktycznych zaleceń doty-czących środków osiągania zakładanych celów (np. ustalenie konkretnego sposobu opodatkowania, mającego doprowa-dzić do osiągnięcia ideału sprawiedliwego opodatkowania). („EKONOMIA PRAKTYCZNA”)

49 Wg Keynesa te wszystkie części ekonomii są dziedzinami nauki, a czynione w ich ramach ustalenia są intersubiek-tywnie sprawdzalne (logicznie i (lub) empirycznie) („obiek-tywne”) . Keynes pisze, że: „nie jest funkcją nauki ustanawia-nie sądów etycznych”, jednak przecież celem „ekonomii nor-matywnej” i „ekonomii praktycznej” nie jest „ustanawianie sądów etycznych”, lecz – odpowiednio – np. analiza spój-ności logicznej SW, a także analiza możliwości realizacji SW różnymi środkami.

50 Wg Keynesa te wszystkie części ekonomii są dziedzinami nauki, a czynione w ich ramach ustalenia są intersubiek-tywnie sprawdzalne (logicznie i (lub) empirycznie) („obiek-tywne”) . Keynes pisze, że: „nie jest funkcją nauki ustanawia-nie sądów etycznych”, jednak przecież celem „ekonomii nor-matywnej” i „ekonomii praktycznej” nie jest „ustanawianie sądów etycznych”, lecz – odpowiednio – np. analiza spój-ności logicznej SW, a także analiza możliwości realizacji SW różnymi środkami. Dla J. N. Keynesa naukowy charakter ekonomii oznaczał za-tem, że w skład ekonomii nie wchodzą SW (wyjątkiem są SW rozumiane jako wypowiedzi o skutecznosci środków realiza-cji celów).

51 MAKS WEBER ( ) Także Weber podkreślał, że przedmiotem naukowych, czyli sprawdzalnych empirycznie i (lub) logicznie, wypowiedzi, mogą być m. in. WZAJEMNY STOSUNEK (np. logiczny) RÓŻNYCH CELÓW GOSPODAROWANIA, a także ŚRODKI OSIĄGANIA CELÓW (NP. GOSPODAROWA-NIA).

52 Zdaniem Webera postulat uwolnienia nauk społecznych od niesprawdzalnych SW można – sensownie – odnosić JEDY-NIE DO SW, NIE BĘDĄCYCH OCENAMI SKUTECZ-NOŚCI ŚRODKÓW OSIĄGANIA RÓŻNYCH CELÓW.

53 Max Weber „To że można wychodzić od pewnego (…) celu i dyskutować jedynie o środkach niezbędnych do jego osiągnięcia, jak i to, że może to przynieść w wyniku dyskusję rozstrzygalną czysto empirycznie – podważenie tego nie wpadło jeszcze nigdy ni-komu do głowy”. I dalej: „[To] wokół wyboru celów (a nie – «środków» wtedy, gdy cel jest jasno określony), wokół tego zatem (…), w jakim sensie ocena wartościująca, przez jednostkę uznawana za podsta-wową, nie powinna być traktowana jako «fakt», lecz powin-na stać się przedmiotem krytyki naukowej, obraca się prze-cież cały spór. Jeśli to nie jest ustalone, wszelkie dalsze roz-ważania są zbędne”.

54 Max Weber „To że można wychodzić od pewnego (…) celu i dyskutować jedynie o środkach niezbędnych do jego osiągnięcia, jak i to, że może to przynieść w wyniku dyskusję rozstrzygalną czysto empirycznie – podważenie tego nie wpadło jeszcze nigdy ni-komu do głowy”. I dalej: „[To] wokół wyboru celów (a nie – «środków» wtedy, gdy cel jest jasno określony), wokół tego zatem (…), w jakim sensie ocena wartościująca, przez jednostkę uznawana za podsta-wową, nie powinna być traktowana jako «fakt», lecz powin-na stać się przedmiotem krytyki naukowej, obraca się prze-cież cały spór. Jeśli to nie jest ustalone, wszelkie dalsze roz-ważania są zbędne”. Weber stwierdza tu wprost, że postulat uwolnienia nauk spo-łecznych od SW nie dotyczy SĄDÓW O SKUTECZNOŚCI ŚRODKÓW OSIĄGANIA RÓŻNYCH CELÓW, lecz doty-czy pozostałych SW.

55 DYGRESJA Co warte odnotowania, Weber podkreślał również, że: 1. Nastawienie ideologiczne wpływa na selekcję badanych prob-lemów, przeprowadzaną przez naukowców (w tym – ekono-mistów), co nie ma nic wspólnego ze sporami o możliwość uprawiania wolnej od SW ekonomii. Max Weber „To, że nauka zmierza do osiągnięcia wyników (…) «wartoś-ciowych», czyli ważnych z punktu widzenia zainteresowań naukowców, co oznacza uwzględnianie pewnych «SW» już na etapie wyboru przedmiotu badania, sprawy te – mimo wszystkiego, co już na ten temat powiedziano - (…) podno-szone są zupełnie poważnie jako «zarzuty» (pod adresem zwolennikow „pozytywnych” badań społecznych – B. Cz.)”.

56 DYGRESJA CD. I dalej powtórnie: „Wprawdzie na pytania formułowane w ramach nauk empi-rycznych można odpowiedzieć, «nie wartościując». Jako ta-kie nie stanowią one «problemów etycznych». Te formuło-wane w ramach uprawianych przez nas dyscyplin nauko-wych pytania powstają jednak pod wpływem «odnoszenia» faktów do wartości”. W następnym zdaniu Weber przypomina, że „wyra-żenie «odniesienie do wartości» (niem. Wertbeziehung) (...) oznacza filozoficzną interpretację tego specyficznie nauko-wego «interesu», który decyduje o wyborze i uformowaniu przedmiotu badań empirycznych”.

57 DYGRESJA CD. Co warte odnotowania, Weber podkreślał również, że: 2. Selekcja wniosków wyciąganych na podstawie obserwacji następuje pod wpływem różnych SW, za którymi opowiadają się naukowcy (w tym ekonomiści). (Np. wnioski te powinny być odpowiednio silnie uzasadnione). Max Weber „To, że nauka zmierza do osiągnięcia wyników (…) «wartoś-ciowych», czyli właściwych w znaczeniu logicznym i rzeczo-wym (…), sprawy te – mimo wszystkiego, co już na ten temat powiedziano - (…) podnoszone są zupełnie poważnie jako «zarzuty» (pod adresem zwolennikow „pozytywnych” badań społecznych – B. Cz.)”.

58 DYGRESJA CD. Oczywisty i nie związany z postulatem Wertfreiheit (pol. wol-ność od wartości) był dla Webera również ten fakt, że: 3. Socjologia i ekonomia bada zachowania ludzi, którzy akcep-tują określone SW. Max Weber „Nie mniejsze jest, niemal niemożliwe do pojęcia, lecz jednak powstające coraz to na nowo, takie oto nieporozumienie: nie-którzy zdają się mianowicie sądzić, że nauka empiryczna nie jest w stanie uczynić przedmiotem swego zainteresowania «subiektywnych» ocen dokonywanych przez ludzi (podczas gdy przecież socjologia, a w przypadku ekonomii cała teoria użyteczności krańcowej, opierają się na przeciwnym założe-niu)”. KONIEC DYGRESJI

59 MILTON FRIEDMAN ( ) Swą słynną pracę The Methodology of Positive Economics z 1953 r. (rozdział 1 dzieła pt. Essays in Positive Economics opublikowanego w 1953) Friedman zaczyna od przywołania podziału ekonomii zaproponowanego przez J. N. Keynesa.

60 MILTON FRIEDMAN ( ) Następnie Friedman pisze, że ekonomia: „jest niezależna od jakiegokolwiek konkretnego stanowiska etycznego, a także od sądów normatywnych. (…) Osiągnięte przez nią wyniki należy oceniać według kryterium precyzji i zgodności jej prognoz z danymi empirycznymi”. I dalej: ekonomia „jest lub może być, nauką «obiektywną» w dok-ładnie takim samym sensie jak wszystkie inne nauki przy-rodnicze” (s. 3–5).

61 MILTON FRIEDMAN ( ) Następnie Friedman pisze, że ekonomia: „jest niezależna od jakiegokolwiek konkretnego stanowiska etycznego, a także od sądów normatywnych. (…) Osiągnięte przez nią wyniki należy oceniać według kryterium precyzji i zgodności jej prognoz z danymi empirycznymi”. I dalej: ekonomia „jest lub może być, nauką «obiektywną» w dok-ładnie takim samym sensie jak wszystkie inne nauki przy-rodnicze” (s. 3–5). WSZYSTKO TO OZNACZA, ŻE – ZDANIEM FRIED-MANA – W NAUCE EKONOMII NIE MA MIEJSCA NA, INNE NIŻ DOTYCZĄCE SKUTECZNOSCI ŚRODKÓW OSIĄGANIA RÓŻNYCH CELÓW, SW („STANOWISKA ETYCZNE”, „SĄDY NORMATYWNE”).

62 Dalej Friedman stwierdza, że tak rozumiana „ekonomia po-zytywna” stanowi bazę wszystkich normatywnych wniosków polityków ekonomicznych: „Wszelkie wnioski, dotyczące po-lityki gospodarczej, w sposób nieuchronny opierają się na prognozie skutków takiego, a nie innego działania, progno-zie, która – w sposób jawny lub ukryty – musi być wynikiem analizy z zakresu ekonomii pozytywnej” (tamże).

63 Oto przykład: Friedman twierdzi, że skoro – mimo zgody co do potrzeby zapewnienia każdemu „godziwej płacy” – istnieje różnica poglądów na temat celowości wprowadzenia płacy minimal-nej, spór ten musi być wynikiem różnic opinii o skutkach takiego posunięcia. Mianowicie, jedni ekonomiści uważają płacę mini-malną za środek umożliwiający zmniejszenie ubóstwa, a to dzięki wzrostowi wynagrodzeń, podczas gdy inni – odwrotnie – przewidują, że płaca minimalna doprowadzi do zwiększe-nia się liczby osób bezrobotnych lub liczby osób zatrudnio-nych na bardzo niekorzystnych warunkach. To właśnie ta różnica ustaleń „pozytywnej” analizy ekonomicznej wyjaśnia skrajną rozbieżność poglądów na kwestię celowości wprowadzenia płacy minimalnej.

64 Oto przykład: Friedman twierdzi, że skoro – mimo zgody co do potrzeby zapewnienia każdemu „godziwej płacy” – istnieje różnica poglądów na temat celowości wprowadzenia płacy minimal-nej, spór ten musi być wynikiem różnic opinii o skutkach takiego posunięcia. Mianowicie, jedni ekonomiści uważają płacę mini-malną za środek umożliwiający zmniejszenie ubóstwa, a to dzięki wzrostowi wynagrodzeń, podczas gdy inni – odwrotnie – przewidują, że płaca minimalna doprowadzi do zwiększe-nia się liczby osób bezrobotnych lub liczby osób zatrudnio-nych na bardzo niekorzystnych warunkach. To właśnie ta różnica ustaleń „pozytywnej” analizy ekonomicznej wyjaśnia skrajną rozbieżność poglądów na kwestię celowości wprowadzenia płacy minimalnej. W ten sposób Friedman podkreśla WARUNKOWY charak-ter SW wypowiadanych przez polityków gospodarczych.

65 W efekcie opinie Friedmana nie różnią się niczym od opinii J. N
W efekcie opinie Friedmana nie różnią się niczym od opinii J. N. Keynesa i M. Webera. Dodam, że współcześni ekonomiści „głównego nur-tu” powszechnie akceptują poglądy Friedmana, godząc się z poglądem o możliwości i konieczności usunięcia innych niż będące wypowiedziami o skutecznosci srodków osiągania różnych celów SW z treści naukowych twierdzeń ekonomicz-nych.

66 III. FUNKCJE IDEAŁU „WOLNEJ OD SW EKONOMII PO-ZYTYWNEJ”

67 1. PODSUMOWANIE: TREŚĆ IDEAŁU„WOLNEJ OD SW EKONOMII POZYTYWNEJ”
Pzrypomnijmy: na ideał ten składają się DWIE tezy: PO PIERWSZE, SO różnią się od SW. Tylko te pierwsze mo-gą być prawdziwe lub fałszywe.

68 IDEAŁ „WOLNEJ OD SW EKONOMII POZYTYWNEJ”
Składają się nań DWIE tezy: PO PIERWSZE, SO różnią się od SW. Tylko te pierwsze mo-gą być prawdziwe lub fałszywe. PO DRUGIE, TREŚĆ wypowiedzi ekonomistów może i po-winna zostać uwolniona od innych niż dotyczące skuteczności środkow osiągania różnych celów SW. Na tę treść mogą i po-winny składać się wyłącznie intersubiektywnie sprawdzalne SO.

69 Warto podkreślić, jakie twierdzenia NIE składają się na opis „wolnej od SW ekonomii pozytywnej”.
Otóż opinia, zgodnie z którą ekonomia może być wolna od wartości, NIE zaprzecza, że:

70 1. SW wpływają na selekcję problemów badanych przez ekono-mistów.

71 1. SW wpływają na selekcję problemów badanych przez ekono-mistów. 2. Wnioski (w tym rady) ekonomistów zależą niekiedy od SW, za którymi się oni opowiadają.

72 1. SW wpływają na selekcję problemów badanych przez ekono-mistów. 2. Wnioski (w tym rady) ekonomistów zależą niekiedy od SW, za którymi się oni opowiadają. 3. Ekonomiści badają działania ludzi (np. konsumentów, produ-centów), których to ludzi decyzje są aktami wartościowania (np. wartościowania dóbr dostępnych na rynku według kry-terium ich użyteczności, wartościowania technik produkcji według kryterium ich opłacalności).

73 1. SW wpływają na selekcję problemów badanych przez ekono-mistów. 2. Wnioski (w tym rady) ekonomistów zależą niekiedy od SW, za którymi się oni opowiadają. 3. Ekonomiści interesują się działaniami ludzi (np. konsumen-tów, producentów), których to ludzi decyzje są aktami war-tościowania (np. wartościowania dóbr dostępnych na rynku według kryterium ich użyteczności, wartościowania technik produkcji według kryterium ich opłacalności). 4. Sądy ekonomistów są wyrażane w nieprecyzyjnym języku po-tocznym, więc bywają wieloznaczne, spełniając NARAZ fun-kcję opisową i perswazyjną.

74 2. FUNKCJE IDEAŁU „WOLNEJ OD SW EKONOMII PO-ZYTYWNEJ”
Komentatorzy wskazują różne funkcje ideału „wolnej od SW ekonomii pozytywnej”.

75 WIEDZY O GOSPODAROWANIU.
Zgodnie z opinią wielu ekonomistów, dążenie do ideału „eko-nomii pozytywnej wolnej od SW” służy USPRAWNIENIU I PRZYŚPIESZENIU GROMADZENIA PRAWDZIWEJ WIEDZY O GOSPODAROWANIU.   Celem jest zaprzestanie nierozstrzygalnych, lecz an-gażujących czas i wysiłek sporów. (Wszak spory o prawdzi-wość SW nie są rozstrzygalne empirycznie ani logicznie). Krótko mówiąc, wypowiadanie SW nie służy osiąg-nięciu celu nauki.

76 STEFAN NOWAK „Ludzie spierający się o to, czy należy realizować pewne zmiany społeczne, rzadko uświadamiają sobie, czy różnice ich stanowisk wypływają z odmienności wartościowań czy z od-mienności uznawanych tez o rzeczywistości, tj. o skutecznoś-ci środków do celów tych prowadzących. (…) Mnoży to niepomiernie ilość sporów w naukach społecznych, dodając do sporów, które wynikają z niepełnej wiedzy o rzeczywistości społecznej i spowodowanych nią różnic w poglądach, także spory o wartości, empirycznie nierozstrzygalne, oraz takie, w których problemy em-pirycznie rozstrzygalne i nierozstrzygalne splątane są w spo-sób trudny do rozwikłania dla kogoś, kto by chciał je roz-strzygać bez uprzytomnienia sobie złożoności problemu”.

77 ARTUR WOLL „Jeśli tylko zasada wolności od SW zostanie w nauce pow-szechnie zaakceptowana, bardzo prawdopodobne jest, że w toku procesu uprawiania nauki – dzięki krytyce i antykrytyce – z nauki wyeliminowane zostaną nienaukowe wypowiedzi. Jeżeli zaś SW uzyskają prawo bytu w wypowiedziach naukowych, miejsce nauki zajmie niemożliwa do rozplątania gmatwanina opinii, utrudniająca zarówno przekazywanie rzeczowej informacji, jak i sprecyzowanie poglądów wypo-wiadających się osób. Jeśli naukę wolną od SW uznamy za niepożądaną, naukowe poznanie rzeczywistych zależności gospodarczych stanie się bardzo trudne”.

78 I dalej: Oczywiście „«nauka» składająca się z SW lub nauka prze-sycona SW może pełnić rozmaite funkcje. Na przykład, może motywować ludzi do określonych działań (co czynią również powieści i bajki), może umacniać stosunki panowania lub uzasadniać rewolucję (podobnie jak polityczne ideologie). Jedyne czego nie można od niej oczekiwać, to przy-czynienia się do poznania rzeczywistości. Ten, kto opowiada się przeciwko nauce, której treść wolna jest od SW, tym sa-mym sprzeciwia się powiększaniu zbioru sprawdzalnych in-formacji”.

79 B. OCHRONA NAUKI PRZED DOGMATYZMEM I IDEO-LOGICZNĄ DEFORMACJĄ Zdarza się, że filozofowie i metodolodzy nauki (ekonomii) wskazują jeszcze inne funkcje ideału „ekonomii pozytywnej wolnej od SW”, niż samo usprawnienie i przyśpieszenie gro-madzenia wiedzy o gospodarowaniu. Mianowicie, realizacja tego ideału ma ZAPOBIEC NARZUCANIU PRZEZ EKONOMISTÓW INNYM OSO-BOM ARBITRALNYCH ROZSTRZYGNIĘĆ W KWESTII TEGO, CO DOBRE, A CO ZŁE ORAZ CO NALEŻY RO-BIĆ, A CZEGO ROBIĆ NIE NALEŻY.

80 SUBROTO ROY „[K]arierę moralnego sceptycyzmu (czyli „gilotyny Hume’a” – B.Cz.) w XX w. w ekonomii można wyjaśnić, silnym prag-nieniem ekonomistów uzyskania ochrony przed dogmatyz-mem i tyranią (np. o charakterze politycznym, ekonomicz-nym, naukowym i religijnym). Jako naukowiec (…) ekono-mista (…) dążył zarówno do rozszerzenia zakresu racjonalne-go rozumowania, jak i chciał chronić obiektywność ustaleń uprawianej przez siebie nauki przed dogmatami (…). Hume’owski sceptycyzm mógł zostać zaakceptowa-ny, bo wierzono, że stanowi to konieczny (a może nawet wy-starczający) warunek powszechnego uznania obiektywności rozstrzygnięć uzyskiwanych dzięki odwołaniu się do me-chanizmu podejmowania zbiorowych decyzji (…)”.

81 I w innym miejscu znowu:
„[W]yjaśnieniem zaakceptowania przez dwudziestowiecz-nych ekonomistów teorii wiedzy Hume’a może być szeroko rozpowszechnione przekonanie, że taka teoria stanowi (…) ochronę przed dogmatyzmem i tyranią. (…) [B]yć może – ta teoria wiedzy, która została zaakcep-towana przez tak znanych i różnych ekonomistów jak Rob-bins, Friedman, Samuelson, Hicks, Robinson, Myrdal, Arrow, Hayek, Lange, Tinbergen, Hahn i Schumpeter, a także ich wielu następców, przynajmniej częściowo uwarunkowana została przez ich niechęć do znanych z historii XX w. form tyranii i ideologii, a także przez ich pragnienie ochrony przed nimi zarówno obiektywnego charakteru nauki o gospodaro-wniu, jak i jednostki występującej w roli konsumenta i wy-borcy”.

82 C. OCHRONA SPOŁECZNEGO STATUS QUO PRZEZ WSKA-ZANIE GRANIC KOMPETENCJI EKONOMISTÓW Zdarza się, że filozofowie i metodolodzy nauki (ekonomii) wskazują jeszcze inne funkcje ideału „ekonomii pozytywnej wolnej od SW”, niż samo usprawnienie i przyśpieszenie gro-madzenia wiedzy o gospodarowaniu. Ich zdaniem ideał ten może również służyć OCHRO-NIE SPOŁECZNEGO STATUS QUO PRZEZ WSKAZANIE GRANIC KOMPETENCJI EKONOMISTÓW

83 ROBERT N. PROCTOR „[G]eneza koncepcji neutralności aksjologicznej w ekonomii nie może zostać sprowadzona wyłącznie do wpływu tej czy innej szkoły myślenia. Treściowe pokrewieństwo idei jest ważne, jednak w niewielkim stopniu wyjaśnia ono, dlaczego niektóre doktryny lub metody stają się popularne w pewnych czasach, a inne doktryny znikają”.

84 „[O]brona aksjologicznej neutralności ekonomii w połowie XX w
„[O]brona aksjologicznej neutralności ekonomii w połowie XX w. (…) stanowiła odpowiedź na konkretne polityczne zja-wiska: powstanie i rozwój ekonomii dobrobytu i ekonomii so-cjalistycznej, zwycięstwo faszyzmu w Europie, gospodarczą katastrofę w domu. Dla konserwatystów takich jak Robbins, neutralność taka służyła obronie autonomicznej i prywatnej sfery wartości (i majątku!) przed wtargnięciem do niej nauki i tzw. racjonalnego planowania. Natomiast dla postępowych liberałów w rodzaju Hutchisona neutralność aksjologiczna była obronnym wałem, mającym chronić naukę przed upoli-tycznieniem w imię rasy lub klasy”.  

85 I jeszcze radykalniej:
„W nauce ekonomii neutralność aksjologiczna zwykle bronio-na jest jako część tego, co uważane jest za «naukowość» dys-cypliny. Stanowi ona również narzędzie obrony właściwych granic naukowej debaty. W różnych czasach ekonomiści posługiwali się tym narzędziem w różny sposób. Jednak jego najważniejszą funkcją społeczną, szczególnie w XX w., było ZNIECHĘCANIE DO ZADAWANIA, A TAKŻE CZYNIE-NIA PRZEDMIOTEM TEORETYCZNEJ DEBATY PEW-NYCH PYTAŃ O CHARAKTERZE STRUKTURALNYM I IDEOLOGICZNYM – DOTYCZĄCYCH NP. ALTERNA-TYWNYCH SYSTEMÓW PRODUKOWANIA I (LUB) DZIELENIA BOGACTWA (podkreślenie moje – B. Cz.)”.

86 „Nie jest tak, że w tradycji ekonomii pozytywnej aksjologicz-na neutralność po prostu uzasadnia prawo całej dyscypliny do nazywania się nauką; otóż stanowi ona również NARZĘ-DZIE TWORZENIA I OBRONY PEWNEGO SPOSOBU ZORGANIZOWANIA GOSPODARKI I PEWNEGO SY-STEMU POLITYCZNEGO (podkreślenie moje – B. Cz.)”.

87 Podobna jest opinia HILAREGO PUTNAMA:
„[N]ajgorsze w tej opozycji fakt/wartość jest to, że w prakty-ce spełnia ona funkcję urządzenia blokującego dyskusję (ang. discussion-stopper), a nawet myślenie (ang. thought-stopper)”. „Pozytywistyczne poglądy, które zdominowały myślenie eko-nomistów, zniszczyły samą ideę «rozumnego» konsensusu w jakichkolwiek sprawach dotyczących wartości. Jeśli sprawy te muszą być traktowane w kategoriach «albo ja albo ty (ang. thy blood or mine)», samo pojęcie rozumu traci sens: «nie ma miejsca na racjonalną dyskusję»” (Putnam cytuje tu słynny esej Robbinsa – B.Cz.).

88 DYGRESJA PRZYKŁAD: „gilotyna Hume’a” jako narzędzie ochrony spo-łecznego status quo, czyli Lionel Robbins o progresywnym opodatkowaniu W XX w. w anglosaskiej ekonomii praca Robbinsa pt. An Essay On The Nature and Significance of Economic Science z 1932 r. była zapewne najważniejszym z manifestów, głoszą-cych możliwość i potrzebę uwolnienia ekonomii od SW.

89 DYGRESJA CD. Zdaniem Robbinsa w „pozytywnej nauce ekonomii” nie ma miejsca na sądy wartościujące. „Twierdzenia, w których pojawia się «powinno się», należą do zupełnie innej kategorii niż twierdzenia, w których poja-wia się «jest»”. Ekonomia nie jest w stanie wypowiadać się na temat prawdziwości sądów o ostatecznych wartościach.

90 DYGRESJA CD. Dla Robbinsa przykład SW stanowiło interpersonalne porów-nanie użyteczności. „Porównanie takie w sposób nieuchronny nie mieści się w za-kresie jakiejkolwiek pozytywnej nauki. Stwierdzenie, że pre-ferencje podmiotu A są ważniejsze od preferencji podmiotu B, jest całkowicie różne od stwierdzenia, że podmiot A prefe-ruje n w stosunku do m. W tym drugim przypadku chodzi o zupełnie inne kryterium oceny niż w przypadku pierwszym. Twierdzenie pierwsze zawiera element subiektywnego war-tościowania. A zatem w istocie jest twierdzeniem normatyw-nym. NA TAKIE TWIERDZENIA NIE MA MIEJSCA W CZYSTEJ NAUCE”. A Wprost interpersonalne porównania użyteczności nazywa Robbins sądami wartościującymi (ang. judgements of value) w przypisie (zob. Robbins An Essay On The Nature and Significance of Economic Science 1932, s. 125, w przypisie; także: Robbins 1935, s. 141–142).

91 DYGRESJA CD. A zatem, opowiedzenie się za ideałem ekonomii wol-nej od sądów wartościujących w połączeniu z uznaniem inter-personalnych porównań użyteczności za sąd wartościujacy pozwoliło Robbinsowi wykluczyć takie porównania z nauki ekonomii.

92 ------------------------
DYGRESJA CD. Tym samym, według Robbinsa, „naukowy” charakter stra-ciła argumentacja utylitarystów (np. Jeremy’ego. Benthama, Johna Stuarta Milla), że – w imię zwiększenia się całkowitej użyteczności wszystkich obywateliA – należy zmniejszać różnice dochodów w społeczeństwie. [Wielu utylitarystów twierdzi, że – z powodu malejącej uży-teczności krańcowej posiadanych dóbr, w tym pieniądza – strata użyteczności osób bogatych, spowodowana zabraniem im pewnej sumy pieniędzy (np. za pomocą progresywnych podatków), jest mniejsza niż przyrost użyteczności osób bied-nych, spowodowany przekazaniem im tej kwoty (np. za po-mocą zasiłków)]. A J. Bentham: „The greatest happiness of the greatest number”; pol. „Największe szczęście największej liczby ludzi”). KONIEC DYGRESJI


Pobierz ppt "CO TO ZNACZY EKONOMIA POZYTYWNA?"

Podobne prezentacje


Reklamy Google