Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Filozofia umysłu II. naturalizacja intencjonalności

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "Filozofia umysłu II. naturalizacja intencjonalności"— Zapis prezentacji:

1 Filozofia umysłu II. naturalizacja intencjonalności
Dr hab. Marcin Miłkowski, prof. IFiS PAN Filozofia umysłu II. naturalizacja intencjonalności

2 Jadłospis Naturalizacja intencjonalności jako problem
Przyczynowe teorie odniesienia – filozofia języka w służbie filozofów umysłu? Teleosemantyka Freda Dretskego

3 Intencjonalność Intencjonalność – skierowanie na coś, bycie o czymś, dotyczenie F. Brentano ( ): Intencjonalność to kryterium odróżnienia tego, co fizyczne, od tego, co umysłowe. Od zawsze problem z emocjami tonicznymi, czyli z nastrojami: nie mają one przedmiotu. Znaki naturalne też są o czymś.

4 Naturalizacja intencjonalności
Czym jest intencjonalność, jeśli odrzucimy dualizm? Skrajny instrumentalizm: nie ma jej, to tylko użyteczna fikcja Realizm: musi istnieć pewne ujęcie intencjonalności w kategoriach naturalnych, czyli zgodnych z metodologią panującą w naukach przyrodniczych (a także z jej możliwymi przyszłymi udoskonaleniami)

5 Czy intencjonalność może być relacją?
Można myśleć o niebytach takich jak pan Zagłoba. Jeśli intencjonalność jest relacją, to musimy pozostawać w relacji do niebytu, co wymaga postulowania istnienia niebytów jako członów relacji! Inaczej jej nie ma. I czym różni się nieistniejący pan Zagłoba od nieistniejącej opierzonej żaby? A jeśli nie jest relacją, tylko pseudorelacją, to na czym polega?

6 Idea naturalizacji przyczynowej
Znaki naturalne też są o czymś: dym oznacza ogień; wodowstręt jest objawem wścieklizny; aktywacja neuronów w korze czołowej kota jest znakiem naturalnym widzianych przedmiotów?

7 Dwie odmiany przyczynowej teorii odniesienia
Pierwsza wersja przyczynowej teorii odniesienia powstała w dyskusji nad odniesieniem nazw własnych – rozwijają ją Saul Kripke i Hilary Putnam. Druga wersja wychodzi od koncepcji znaku naturalnego – ponieważ uprawiano ją na Uniwersytecie Wisconsin, nazywa się ją też „semantyką w stylu Wisconsin”: Denis Stampe, Jerry Fodor, Fred Dretske.

8 Saul Kripke i „Arystoteles”
Kripke argumentuje, że nazwa własna taka jak „Arystoteles” jest sztywnym desygnatorem – oznacza ten sam przedmiot we wszystkich światach możliwych. Ale nie dzieje się to na drodze wskazywania jakichkolwiek cech Arystotelesa w jego opisie. Bo stosowalibyśmy jego imię, nawet gdyby nie był nauczycielem Aleksandra, uczniem Platona, autorem „Metafizyki”…

9 Deskrypcyjna teoria nazw
Kripke polemizuje z tradycyjnym ujęciem Johna Stuarta Milla ( ), a także późniejszymi koncepcjami sir Petera Strawsona ( ). Wg nich nazwa własna ma konotację, czyli istnieje pewna wiązka cech, na podstawie których wyróżnia się jej desygnat. Kripke twierdzi jednak, że nie sposób znaleźć w tej wiązce naprawdę istotnych własności: Bo jedyna istotna własność to ta, że ktoś lub coś nosi tę właśnie, a nie inną nazwę.

10 Putnam i obrona realizmu naukowego
Hilary Putnam twierdzi, że to samo dotyczy nazw oznaczających rodzaje naturalne, czyli podstawowe składniki rzeczywistości, o których mówi nauka. Rodzajem naturalnym jest woda, ale nie zbiór kotów o imieniu zaczynającym się od litery „m”. Rodzajem naturalnym nie są też wiedźmy, czakry czy cieplik. Rodzaje naturalne też nie są wyróżniane przez opisy, lecz identyfikowane tylko na podstawie nazwy, której stosowanie jest przekazywane w społeczeństwie.

11 Przyczynowa teoria odniesienia Kripkego i Putnama
Ktoś nazwał pewną ciecz tysiące lat temu „wodą”. Inni użytkownicy zaakceptowali ten chrzest i zaczęli używać tej nazwy w odniesieniu do tego samego przedmiotu. Rozpowszechnianie się nazwy zachodzi na drodze przyczynowego kontaktu, a nie podawania cech wystarczających i koniecznych do identyfikacji wody. Tych możemy w ogóle nie znać!

12 Semantyka z Wisconsin Idea jest podobna, ale nie dotyczy nazw własnych czy terminów naturalnorodzajowych, tylko reprezentacji umysłowych. Nie mówi się o przekazywaniu ich w społeczeństwie, lecz o wyznaczaniu ich odniesienia w sposób indywidualny. Traktuje się je jak znaki naturalne.

13 Znak naturalny Znak naturalny jest związany z odniesieniem:
relacją przyczynowo-skutkową, relacją współwystępowania, relacją podobieństwa. Tę pierwszą relację możemy określić ogólniej jako korelację lub kowariancję. Ściślej o tych znakach można mówić w kategoriach informacji semantycznej, definiowanej właśnie przez korelację (Fred Dretske, 1981).

14 Semantyka z Wisconsin a naturalizacja
Ponieważ aktywacja neuronów w korze wzrokowej kota koreluje z występowaniem określonych bodźców wzrokowych, to te neurony są znakami naturalnymi. Ale co oznaczają? Te konkretne bodźce tego konkretnego dnia? Abstrakcyjne wzorce bodźców? A może przedmioty mające dany kształt, nie zaś tylko bodźce zmysłowe?

15 Problemy z wyznaczaniem odniesienia
Należy wiedzieć, z czym koreluje dany stan układu nerwowego. To dałoby się jeszcze rozwiązać, stosując odpowiednią metodologię statystyczną czy też wnioskowania dotyczące przyczynowości. Ale co, kiedy się ktoś pomyli? Kiedy weźmie konia za krowę? Skąd można wiedzieć, że to pomyłka, posługując się tylko pojęciem korelacji?

16 Problem alternatywy Jerry Fodor zauważył, że w tej teorii w istocie zbiór desygnatów reprezentacji może tylko rosnąć, bo przecież rzadsze współwystępowanie z określonym stanem układu nerwowego nie świadczy o błędności. Bardzo rzadko występująca rasa psa nie przestaje być psem. Dlatego reprezentacja KROWA zaczyna denotować zbiór {x: x jest krową v x jest koniem}. I ten zbiór powiększa się, i powiększa…

17 Problem fikcji Teoria ta napotyka analogiczne kłopoty, co tradycyjne ujęcie intencjonalności jako relacji: Pan Zagłoba z niczym nie może korelować. Pana Zagłoby niestety nie ma. To jak można mieć jego reprezentację?

18 Kłopoty przyczynowej teorii
Teoria ma następujące problemy: Trudno powiedzieć, co jest desygnatem: jakie cechy desygnatu w istocie są tymi, które decydują o stosowaniu do niego określonej reprezentacji. To miało być zaletą, ale… Nie sposób wyznaczyć poprawnego odniesienia, czyli zdać sprawy z błędności użycia. Trudno powiedzieć, jak to ujęcie ma zdać sprawę z fikcji.

19 Asymetryczna teoria Fodora
Fodor uważa, że rozwiązanie polega na uznaniu, że błąd jest asymetrycznie zależny od poprawnego użycia. Ponieważ istnieje prawidłowość przyczynowa, dzięki której KROWA oznacza krowy, to błędne zastosowanie pojęcia KROWA do konia od tej prawidłowości. Ale nie na odwrót: zastosowanie pojęcia KROWA do krowy nie zależy od użycia jej na (błędne) oznaczenie konia.

20 Ale… Kłopot z koncepcją Fodora:
Nie wiadomo właściwie, dlaczego pewne prawidłowości odpowiadają poprawnym użyciom, a inne nie. Ma rację, że błąd zależy od poprawnego użycia, ale jego teoria nadal nie rozwiązuje kłopotu z fikcją. Więcej: ta teoria w ogóle nie pozwala mówić o treści reprezentacji. Jak teorie przyczynowe w ogóle…

21 Fred Dretske i jego bakterie
F. Dretske ( ): jeden z twórców teleosemantyki, czyli semantyki korzystającej z pojęcia funkcji teleologicznej, czyli celowościowej. Jego koncepcja wykorzystuje pojęcie znaku naturalnego, ale też pojęcie funkcji.

22 Bakterie magnetotaktyczne
Istnieją beztlenowe bakterie reagujące na ziemskie pole magnetyczne, które je wykorzystują, aby kierować się w stronę mniejszego stężenia tlenu. Taka bakteria przeniesiona na inną półkulę myliłaby się, gdyż płynęłaby w stronę większego stężenia tlenu, a to niezgodne z jej podstawową potrzebą przetrwania.

23 Znaczenie naturalne wg Dretskego
To, że przedmiot F ma własność w, znaczy naturalnie , że przedmiot G ma własność z. Innymi słowy, występowanie własności pewnych przedmiotów Dretske analizuje jako prostą formę orzekania, czyli predykacji własności o innych przedmiotach. Np. odpowiednia wysokość słupka etanolu w termometrze zaokiennym oznacza odpowiednią średnią energię kinetyczną powietrza.

24 Dodajmy do tego funkcję…
Coś może funkcjonować jako znak naturalny, ale może się popsuć. Mogę na przykład używać termometru, ale rurka z etanolem może pęknąć w minimalny sposób. Wtedy termometr nie będzie wskazywał temperatury, nawet jeśli słupek etanolu nadal będzie. Ten poziom etanolu będzie fałszywie orzekał o własności powietrza, jeśli będę traktował termometr jako znak naturalny, czyli coś, co ma funkcję bycia znakiem naturalnym.

25 Znaczenie funkcjonalne
X ma znaczenie funkcjonalne, jeśli jego funkcją jest m.in. wskazywanie stanu innego przedmiotu przez posiadanie pewnego aktualnego stanu: – tak jak w przypadku termometru czy prędkościomierza.

26 Błąd a funkcja Błędna reprezentacja to po prostu dysfunkcja czegoś, co w innych okolicznościach funkcjonuje tak jak znak naturalny. Np. magnetosomy bakterii na innej półkuli mają dysfunkcję, stąd pojawia się błędna reprezentacja mniejszego stężenia tlenu. Innymi słowy, błędność sprowadza się do dysfunkcji.

27 Funkcja u Dretskego: pięta Achillesowa?
„Funkcję” Dretske rozumie w kategoriach realizacji potrzeb biologicznych, zwłaszcza przetrwania. Ale to ma swoje wady, bo czasem reprodukcja ważniejsza. W późniejszej wersji koncepcji używa on pojęcia funkcji właściwej za Ruth Millikan.

28 Reprezentacje wszędzie?
Dretske, wbrew rozpowszechnionym błędnym interpretacjom, nie uważa w istocie, że bakterie magnetotaktyczne mają reprezentacje: Po pierwsze, nie mają wielu źródeł informacji, co dla Dretskego jest konieczne do postulowania reprezentacji poznawczych. Po drugie, nie uczą się i ich zachowanie jest sztywne.

29 Reprezentacja a korelacja
Znaczenie tu nie sprowadza się do korelacji, a także można mówić o prawdziwości reprezentacji poznawczych, gdyż mają one strukturę orzecznikową – orzekają stany o przedmiotach. A to może być fałszem. Warto zauważyć, że dzięki temu koncepcja Dretskego radzi sobie też z fikcją, jeśli uznamy fałszywe (a więc błędne) reprezentacje pana Zagłoby za dysfunkcjonalne znaki naturalne. Ale między prostymi reprezentacjami poznawczymi u prostych organizmów a językiem naturalnym jest długa droga…

30 Podsumowanie Debata o naturalizacji reprezentacji to jeden z najważniejszych tematów współczesnej filozofii umysłu. Będziemy się tym zajmować nadal na następnych spotkaniach. Przyczynowa teoria odniesienia jest próbą naturalizacji, ale boryka się z nieusuwalnymi problemami. Teleosemantyka Dretskego stanowi pewną drogę wyjścia, ale brak w niej dobrej koncepcji funkcji. I cały czas można mieć wątpliwości, skąd wiadomo, którą własność oznacza funkcjonalnie dany znak, jeśli koncepcja funkcji jest słaba.

31 Dalsze lektury dla zainteresowanych
Fred Dretske, Knowledge and the Flow of Information (1982)


Pobierz ppt "Filozofia umysłu II. naturalizacja intencjonalności"

Podobne prezentacje


Reklamy Google