Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

BAJKA O PTASZKU, KTÓRY ZŁAMAŁ SKRZYDEŁKO

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "BAJKA O PTASZKU, KTÓRY ZŁAMAŁ SKRZYDEŁKO"— Zapis prezentacji:

1

2 BAJKA O PTASZKU, KTÓRY ZŁAMAŁ SKRZYDEŁKO

3 W małym mieście małe dzieci chodzą do żłobeczka, kiedy ich mama i tata idą do pracy.
Jest piękny, słoneczny ranek. Już wszystkie dzieci z grupy trzeciej przybyły do swojej cioci i z pustymi brzuszkami czekają na śniadanko. Po sali rozchodzi się zapach zupki mlecznej. Ojej, macie na śniadanko wasze ulubione płatki kukurydziane – mówi ciocia. Hurra! – cieszą się dzieci. Ciocia podaje dzieciom talerze z zupką. Jaś, Bartuś i Natalka nie mogą jeść ulubionych przez inne dzieci płatków, bo mają dietę, więc ciocia przygotowuje dla nich kaszkę owocową na wodzie. Już wszystkie dzieci jedzą zupkę. Wszystko szybko znika z talerzyków. Teraz ciocia podaje dzieciom na talerzykach kanapki z szynką i pomidorkiem. Dzieci bardzo lubią te żłobkowe kanapki.

4 Po śniadanku, kiedy już wszystkie buzie i rączki są czyste, czeka na dzieci niespodzianka. Słoneczko świeci coraz cieplej, deszczyk nie pada, więc czas na spacerek do ulubionego ogrodu i na plac zabaw.

5 Dzieci biegają, hasają, zbierają skarby przyrody
Dzieci biegają, hasają, zbierają skarby przyrody. Zbliża się koniec lata, pojawiają się kolorowe listeczki i piękne kolorowe kwiatki. Dziewczynki bawią się w altance i lepią babki w piaskownicy, a chłopcy jadą kolorowym pociągiem na daleką wycieczkę. Wszystkie buzie są roześmiane, radosne. Ale kiedy ciocia przynosi kocyk, wszystkie dzieci biegną za nią. Kocyk, jak zaczarowany dywan, opada na trawkę pod drzewem, dając dzieciom schronienie przed słońcem. To jest czas, który dzieci bardzo lubią. Wtedy odpoczywają i słuchają ulubionych opowieści, z którymi ciocia do nich przychodzi. Tego dnia ciocia opowiada dzieciom o małej Kasi, która zgubiła się w dużym sklepie.

6 Kiedy ciocia kończy opowiadać o Kasi, dzieci rozbiegają się po placu zabaw. Mała Zuzia, stojąc pod drzewem, nagle zaczyna wołać: Ciociu! Ciociu! Zuziu, co się stało? Ciociu, coś znalazłam. To się rusza. Ciociu, co to jest? – pyta Zuzia. Ciocia i dzieci podchodzą do Zuzi, patrzą z ciekawością, dokładnie oglądają miejsce, gdzie stoi dziewczynka. - Zuziu, czy ty wiesz, co znalazłaś? To przecież malutki ptaszek – mówi ciocia. – Dlaczego on tu leży? Nie rusza się, nie może fruwać, pewnie jest chory – zastanawia się ciocia.

7 Potrzebuję pomocy! – ćwierka ptaszek.
Co ci się stało, maleńki? – pyta ciocia. Zgubiłem mamę, spadłem z gałązki, bo jeszcze nie umiem dobrze fruwać, boli mnie skrzydełko – skarży się ptaszek. Zaraz ci pomożemy, ptaszynko, udzielimy pomocy, opatrzymy twoje skrzydełko – uspokaja go ciocia. – Dzieci, ustawiamy się w pary i wracamy do sali. Ptaszka zabieramy ze sobą, bo ma złamane skrzydełko i nie może fruwać. Trzeba założyć na skrzydełko opatrunek i zaopiekować się ptaszkiem.

8 Wszystkie dzieci są bardzo przejęte i bardzo grzeczne, każde chce w czymś cioci pomóc.
Po powrocie do sali ciocia bierze bandaż i owija ptaszkowi skrzydełko, żeby było lekko usztywnione i nie opadało mu na brzuszek. Kiedy skrzydełko jest już opatrzone, ciocia przynosi pudełko po klockach, wyściela je miękkimi szmatkami i układa w nim chorego ptaszka. Potem stawia pudełko z ptaszkiem na półce pod oknem, żeby ptaszek miał widno i żeby słoneczko mogło go ogrzewać. A teraz, kiedy ptaszek otrzymał pierwszą pomoc i jest bezpieczny, wszyscy będziemy się nim opiekować, i wy, drogie dzieci, też będziecie się o niego troszczyć. Będziemy ciociu! – obiecują dzieci.

9 Dziękuję wam za pomoc – zaćwierkał naraz ptaszek
Dziękuję wam za pomoc – zaćwierkał naraz ptaszek. – Już jest mi lepiej, już mnie tak mocno nie boli. Ale gdzie jest moja mama? Tęsknie za nią – ćwierkał dalej. Nie martw się, ptaszku, jak wyzdrowiejesz, znajdzie się twoja mama – pociesza go ciocia. Teraz my się będziemy tobą opiekować, będziemy cię karmić, zmieniać ci szmatki w pudełku, żebyś miał czysto – mówi ciocia. – Tak, przyniesiemy ci kaszki do jedzenia – obiecuje Bartuś. – A co ptaszek będzie robił w pudełku? – interesuje się Julcia. – Ptaszek będzie odpoczywał i nabierał sił. Na pewno z każdym dniem będzie coraz silniejszy – tłumaczy ciocia.

10 Każdego ranka po śniadanku dzieci zbierały ze stolików okruszki i zanosiły je ptaszkowi, aby go nakarmić. Ptaszek poruszał radośnie zdrowym skrzydełkiem i dziękując dzieciom za okruszki, wesoło ćwierkał. W całej sali słychać było ćwierkanie ptaszka, aż wszystkim robiło się weselej. Mijały dni. Dzieci przyzwyczaiły się do obecności ptaszka i do obowiązków karmienia i sprzątania po nim. Rano dzieci bardzo się spieszyły do żłobeczka, aby jak najszybciej zobaczyć ptaszka, przywitać się z nim i sprawdzić, czy jest już zdrowy. Któregoś dnia ptaszek na powitanie dzieci zaczął ćwierkać jeszcze weselej niż zwykle i widać było, że jest dużo zdrowszy. To był miły dzień dla wszystkich, bo kiedy dzieci przygotowały się do wyjścia na spacer, ciocia zaproponowała, aby ptaszka z pudełkiem zabrać na dwór i nie zostawiać go samego w sali.

11 Radość dzieci była wielka
Radość dzieci była wielka. W ogrodzie na trawce ciocia ustawiła pudełko z ptaszkiem. Dzieci obstąpiły pudełko, pytając ptaszka: - Czy ci się podoba na placu zabaw? Widać było, że ptaszek jest zadowolony i radosny. Tego dnia nikt nie chciał biegać, bawić się w piaskownicy i zjeżdżać na zjeżdżalni – chociaż to ulubione zajęcie dzieci. Wszyscy chcieli być blisko ptaszka. Każdy czekał, że może ptaszek zacznie latać. Po chwili przyszła ciocia z kocykiem i wszystkie dzieci pobiegły do niej. Czekały na kolejną bajkę. Dzieci uwielbiają opowiadania cioci. Każdego dnia słyszą inną historię, o innym dziecku, innym zwierzątku lub o innym zdarzeniu.

12 Kiedy bajka się skończyła, Zuzia podbiegła do pudełeczka.
– Śpisz? Śpisz? Czy jeszcze śpisz? – zapytała ptaszka. – Już nie śpię. Tutaj jest tak miło. Słyszę, jak dzieci się śmieją – odpowiedział ptaszek. – Chyba zaraz wracamy do sali – odezwała się Milenka. – Lubię cię ptaszku – oznajmił Olaf. – Jesteś taki malutki. Ja też bym chciał cię zabrać do domu, ale ciocia nie pozwoli. Ty musisz teraz mieszkać w żłobeczku. Na nockę też zostajesz sam i pewnie jest ci wtedy smutno. Ale nie martw się, nocka szybko mija, a rankiem ciocia i Mateusz przyjdą do ciebie pierwsi. Już nie będzie ci smutno, nie będziesz sam. A potem będzie nas dużo i każdy będzie chciał ci coś powiedzieć. A ty będziesz słuchał i kiedy spotkasz się ze swoją mamą, wszystko jej o nas opowiesz. – Tak, na pewno, masz rację. Wszystko opowiem mojej mamie. Powiem jej, jak mi było u was dobrze, jak się mną opiekowaliście, jak mnie karmiliście. Tylko gdzie jest moja mama? – spytał lekko wystraszony ptaszek. – Mówiliśmy ci już, że jak będziesz zdrowy, znajdziesz swoją mamę – powiedziała Milenka. – No właśnie – dodał Tomek. Tak minął kolejny dzień pobytu ptaszka wśród dzieci.

13 Nastał pochmurny poranek. Padał drobny deszczyk, powiewał wiaterek
Nastał pochmurny poranek. Padał drobny deszczyk, powiewał wiaterek. Dzieci do żłobeczka wędrowały pod parasolami. Każde dziecko z utęsknieniem biegło do sali, w której mieszkał teraz ptaszek. Mimo pochmurnej pogody buziaczki dzieci były uśmiechnięte i radosne. Witajcie, dzieci. Co miłego może się nam dzisiaj przydarzyć­? – pyta ciocia. Ciociu, dzisiaj jest plastyka, namalujemy ptaszka – podpowiada Michałek. Dobrze, dzieci, jest pochmurno, na dworku pada deszczyk, zostaniemy w sali i będziemy się bawić zabawkami – mówi ciocia. Ciociu, ciociu, zobacz! Ptaszek się poruszył w pudełku – wołają dzieci. Nagle rozległo się trzepotanie, ćwierkanie, ptaszek rozłożył skrzydełka i zaczął fruwać. – Ciociu, ciociu! – przekrzykują się dzieci. – On fruwa! On fruwa!

14 - Ciociu, czy on jest już zdrowy? – pyta Iga.
Ciocia z wielkim zdziwieniem i niedowierzaniem popatrzyła na to, co się stało. Tak moje, dzieciątka, ptaszek jest zdrowy. Ma już sprawne skrzydełko, może fruwać –powiedziała. Co teraz będzie? – zapytały dzieci. Ciocia zamyśliła się. Popatrzyła na dzieci, stanęła wśród nich i zaczęła mówić. - No cóż, moi kochani. Każdy z nas ma swój domek, który kocha i chce w nim być, spędzać w nim czas i odpoczywać. Ptaszek też powinien mieć taki dom. Przyszedł czas, żeby ptaszek odnalazł swoją mamę i zaczął żyć na wolności. Dzięki wam ptaszek już jest zdrowy. Otrzymał pomoc, jakiej potrzebował, nabrał sił, podrósł i stał się mądrzejszy. Musimy pozwolić mu poszukać mamy, aby razem z nią mógł żyć na wolności i fruwać razem z innymi ptaszkami – powiedziała ciocia dzieciom.

15 Wiele dzieci posmutniało
Wiele dzieci posmutniało. Chyba chciały coś jeszcze powiedzieć, ale ptaszek zaćwierkał radośnie, wołając do dzieci: – Dzieci, kocham was wszystkie! Dziękuję wam za pomoc! Nie zapomnę waszej dobroci! Wtedy ciocia powiedziała: – Kochani, musimy otworzyć okno i pozwolić ptaszkowi odfrunąć, aby zamieszkał na drzewku.

16 I otworzyła szeroko okno, a wszyscy zamarli w oczekiwaniu na to, co się teraz stanie.
Ptaszek kilka razy zatoczył kółeczko nad dziećmi, zaćwierkał wesoło i wyfrunął z sali. Zniknął na jakiś czas, ale po chwili przyfrunął ze swoją mamą i oboje zamieszkali na drzewku przy żłobeczku. Odtąd każdego dnia, kiedy dzieci wychodzą do ogrodu i na plac zabaw, ptaszki radośnie im śpiewają.


Pobierz ppt "BAJKA O PTASZKU, KTÓRY ZŁAMAŁ SKRZYDEŁKO"

Podobne prezentacje


Reklamy Google