Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

Pobieranie prezentacji. Proszę czekać

WIERSZE Paulina Kot Kl. IIB.

Podobne prezentacje


Prezentacja na temat: "WIERSZE Paulina Kot Kl. IIB."— Zapis prezentacji:

1 WIERSZE Paulina Kot Kl. IIB

2 żab Była sobie raz żabka, która chór założyć chciała.
Bardzo w tym celu się starała, lecz ochotników wielu nie miała. Pewnego dzionka pięknego zapytała męża swego: -Ach, mężu mój kochany czy byś nie chciał być w mym chórze? Przecież zaszczyt to sam będzie gdy mi po występie podarujesz różę...-rzekła Lecz mąż-ropuch nie był zbyt zadowolony -Co ja robić będę tam umiem śpiewać tylko tak: i ropuch zaśpiewał jak mógł tylko brzydko, aby żona go nie wzięła, lecz ona wnet krzyknęła - Mój kochany Ty śpiewaku na nagrodę zupę z raków ugotuje. Niechaj głos Ci się nie psuje, bo zwariuję z tego szczęścia czemuś wcześniej nie powiedział, że tak ładnie śpiewać umiesz czy się wstydzisz czy blefujesz??? Biedny ropuch, zadziwiony, zasmucony, nic już nie miał do gadania zabrał się więc do prób śpiewania.

3 kim? Tutaj robię zadanie z fizyki Lekarz weterynarii, przedszkolanka,
Tutaj ogarniam coś arytmetyki Czy może kucharka zaglądająca do garnka? Wzór na gęstość, B jest bromem Kim będę?! Adwokat, farmaceuta, może stomatolog 1320 Łokietek przejmuje koronę Kim będę? Tkanka okostna, jak dyskobol to Myrona, Fryzjer, listonosz, czy też… psycholog? Kim będę ? nie wiem, ale wiem, że ideałem średniowiecza był asceta Zdanie przyimkowe, Pan Tadeusz- kolejna strona. Kim będę? Kwas chlorowodorowy, A do grzechu pierworodnego namówiła faceta kobieta, Fenoloftaleina, oranż metylowy Komunikacja werbalna, Jak dodasz do herbaty cytryny odczyn masz kwasowy, Styczna i symetralna. A wskaźnik odczynu to bromotymolowy. Kim będę?! Chciałam być policjantką Doliny V kształtne, odrobina konstrukcji na dobranoc Światowej sławy superpisarką Chirurgiem z nieziemską precyzją I zaczynam snucie: Kim będę?! Po kilku godzinach, nazajutrz wstając. nagle to wszystko staje się wizją… tylko wizją… dawną wizją..

4 historia braci Kiedyś, kiedy nie było jeszcze Hanny Montany
Zatrzymali się wśród gór, Żył sobie ród polanami zwany, Gdzie niewiele było na niebie ciemnych chmur. Wśród nich było braci trzech: I całe szczęście, bo pogody nie oglądali, Pierwszy był Lech, drugi Rus, trzeci – Czech. Choć kupon z plazmą dawno wysłali. Razem łowili ryby Czech chciał tam zamieszkać wraz ze swym ludem. I w lesie zbierali grzyby… Pożegnał się z nim więc Lech i odszedł z trudem. Nadeszły jednak gorsze czasy, Kontaktów ze sobą nie utrzymywali, Zaginęły łąki, sady, lasy. Bo telefonu sobie nie doładowali. Wędrował ostatni z braci, Bracia wyruszyli w świat daleki Nie myśląc o tym, że czas swój traci Mijając jeziora, wzgórza, rzeki… Przez długie godziny, poranki, noce i dnie… A, że laptopa i neta nie mieli, On dalej przed siebie mknie. Zmuszeni kompas z kieszeni wyjęli. Nie miał zegarka na baterie, Wreszcie dotarli do miejsca, gdzie było mnóstwo Dlatego nie wiedział, że minęły już ferie. zielonych traw, Tam mogli beztrosko żyć według własnych praw. Wreszcie znalazł miejsce swoje na świecie Rus postanowił tam zostać We własnym kraju, mieście, powiecie. I wyzwaniom swej osady sprostać. Pomyślał, że wyśle pozdrowienia Dwaj pozostali bracia postanowili iść tam, gdzie Do serdecznego ziomka Henia, słonko grzało cudnie, Lecz snapa jeszcze nie było, Czyli na południe. A o dotarciu pocztówki się tylko marzyło. Lech i Czech na pamiątkę pobytu na ścianie Ujrzał orła na niebie pięknego podpisy wyryli, I tak rzekł do ludu swego: Bo painta jeszcze nie rozkminili. -Odtąd naszym logo będzie orzeł biały znany wszędzie!

5 Ludzie zakochani ? Miłością się obdarzają, Nawzajem sobie wystarczają, Pomagają …. I ufają . No, cóż …. Krótko mówiąc – Bardzo się kochają ! Jesień, złota jesień Przyszła, bo skończył się wrzesień. Parki obszyte liśćmi, pięknymi barwami Nagrodzimy je złotymi ramami I powieśmy je na ścianach ! Będziemy je podziwiać I im się kłaniać.

6 bałwanek Stał sobie na pewnym podwórku bialutki bałwanek.
Miał nos z marchewki i biały kaftanek, a na nim guziczki czarne. Na twarzy ? Rumieńce barwne… Gdy go dzieci odwiedzały, niezłą z nim zabawę miały, bo Pan Bałwan znany był, że w radości ciągłej żył. Mówił ciągle, bez ustanku, od nocy czarnej do barwnego poranku. Taki gaduła był bałwanek nasz, że nawet gdy stopniał wciąż rozbawiał nas.

7 marzenia Morze, plaża, mewy głos, Unoszę się do niebios,
Zanurzam się w pięknej zieleni drzew i lasu, Słucham ciszy, brak hałasu.  Patrzę, jak czas upływa stale, Nie zdążysz zrobić rzeczy parę, Nie zdążysz pogodzić się z bliską Ci osobą, Możesz pomarzyć, by poznać postać nową. Niedługo wszyscy zginiemy w pustocie, Zginiemy, bo żyjemy w narastającej głupocie, Ludzkiej, człowieka, A tak naprawdę nikt nie wie co nas kiedyś czeka. Może śmierć lekka, niebolesna, A może ciemna i długa niczym ścieżka leśna … ?  Tego nie wie nikt, snuje tylko podejrzenia, A kiedyś zginie nawet to, co najpiękniejsze… Marzenia…

8 do czego? Mijają sekundy, minuty, godziny, dni, tygodnie, kwartały… Upływa rok cały. Mijają lata, wieki, epoki … Do czego zmierzają te kroki ? Kiedy czas płynie, przez świat szeroki Nie zważa na sytuacje panujące. Na kapryśny wiatr, zachodzące słońce … Nic i nikt go nie powstrzyma Ani wiosna, ani jesień, ani zima. Nieustraszony przed siebie mknie, Że takie ma zadanie, dobrze wie. Życie pisze najlepsze scenariusze, Przyznać to muszę. Aby nie można było przeżyć czegoś drugi raz, Leci tak prędko czas. Powtórek nie ma tak, jak seriali, Choćby wszyscy ludzie z nieszczęścia konali . Więc dobrze wykorzystaj każdy dzień, chwilę … Nim życie, na próżno przeminie !

9 … ma dwa oblicza Morza szum, mewy głos Przerywa nagły w serce cios.
To, co widzę mnie zachwyca, To, co widzę ma dwa oblicza: Niewinne, a zarazem niebezpieczne, A na plaży zostanie jest konieczne. Radość, z każdej kolejnej chwili, Ale i lęk, byśmy nikogo nie stracili. To burza, sztorm, brak codzienności. Wszędzie, aż kipi od wrzącej złości. Wtedy, w ludziach drzemie lęk potworny, Tak nagły … niepozorny. Tak niespodziewany, Krzyżujący wszystkie plany. Lecz minie strach, wkradnie się bezpieczeństwa poczucie … i ustąpi w sercu ukłucie.

10 dziwne zwierze Za czterema wioskami, Było to dość dziwne zwierzę,
Za ośmioma lasami, I gdy tak siedzę, wciąż nie wierzę, za siedmioma górami, Że ona naprawdę istniała za pięcioma rzekami, I w dodatku tak popularna się stała. i drewnianymi drzwiami, znaleźć można było, wszystko o czym się marzyło: ubrania, zabawki, słodycze gry komputerowe, a nawet Muućkę…- krowę A ponieważ jej dotyczy bajka, Nosiła Ona buty marki Nike, Łaty miała kolorowe I kolczyki całkiem nowe. Lubiła podróże samolotem, Do Paryża i z powrotem.

11 Tu, się urodziłam, tu zostaję, z wiekiem historię ojczyzny poznaję
Polsko ! Dziś, dzięki twej waleczności, Od czasów Mieszka pierwszego Mogę żyć w pełnej radości. Broniłaś imienia swojego. Żyję w państwie wolnym jak ptak Walczyłaś jak o swoje dziecię lwica, I niczego mi nie brak. Byle tylko nie pozbawić ludzi życia. Po prostu kocham Cię, za wolną ojczyznę, Tak do rozbiorów dałaś radę, odwagę, waleczność lecz zaborcy narazili Cię na stratę. i że teraz jest coś takiego jak bezpieczność. Polacy dzielnie o Twą godność walczyli Swoje wycierpiałaś, I swoje siły zjednoczyli, O litość nie błagałaś. Byli bardzo zawzięci. I choć Polacy byli okrutnie traktowani, Pokłon składam ku ich pamięci. dzieci, młodzież i dorosłych Przeżyłaś napaście, rozbiory i wojny, napastował Stalin, Nie dbałaś o swój sen spokojny. nie brakowało krzyków doniosłych: ‘’Jeszcze Polska nie zginęła…’’ … A do niejednej walki stanęła

12 Pewnego dnia poznałam dziewczynę.
Na pierwszy rzut oka – zdrowa jak ryba, Ale wstać próbowała i zgorszyła nieco minę. Pomyślałam : „coś ją boli chyba” Teraz wiem – z trudnością się porusza, Bo problem z nogą ją do tego zmusza. Ale ewidentnie radzi świetnie sobie ! Sylwia, ten wiersz dedykuję Tobie.

13 każdy ma do niej prawo. każdy.
Pamiętam…. To była wiosna i właśnie ta piękna pora roku Byłam na tyle otumaniona, Dotrzymała mi w parku kroku. Leżąc w jego silnych ramionach, Kiedy upadł mój wózek w popłochu Że wydukałam z siebie tylko : Dziękuję. Nikt nie przykuł swojego wzroku On odparł na to : Zostawić Pani tu nie planuję. POMOC to słowo obce niektórym Byłam tak wniebowzięta, że nie wyobrazicie tego sobie Chociaż… nie ma trudnej struktury. Poznanie go bliżej ? Nawet nie było mi głowie . Ludzie jednak własnym życiem żyli, Ktoś taki jak JA z tym przystojniakiem o sercu wielkim ? Nie pomyśleli o kimś ani chwili LUDZIE ! W swoim życie z facetów Spotykałam tylko misie – żelki. Byli totalnie obojętni i bez sumienia. Zachowywali się jakby… mieli serce z kamienia. Nie miałam więc najmniejszej nadziei, Udając, że nie widzą krzywdy i trwogi Że cokolwiek się zmieni. Chodzili…. Jak każdy – kto ma zdrowe nogi. Ale on… Poprosił o numer telefonu i byliśmy na wielu spacerach… Bijąc się z myślami cicho krzyczałam by ktoś podszedł… Choć na chwilę Poznając się totalnie od .. ZERA. Bo … nie wstałabym o własnej sile. Nie przeszkadzała mu moja choroba i problemy z chodzeniem, Leżąc na betonie .. Usłyszałam kroki coraz to zbliżone O dziwo…. W moją stronę. A mi ? Jego pikantne pożywienie Otworzyłam oczy, w ciągłej nadziei Pokochałam Go, a on mnie Lecz nie ujrzałam nic, prócz drzew zieleni. i… pobraliśmy się. … Ale po chwili… Spojrzały na mnie anielskie oczy Pewien mężczyzna udzielił mi pomocy. Nie zwlekał ani chwili, Nie zapomnę pięknej wiosny uroku, A ja ? nie czułam nic prócz w brzuchu … Czego ? motyli ! Bo dzięki niej mam mężczyznę przy swoim boku. każdy ma do niej prawo. każdy.

14 szczyt XXI wieku Jadąc autobusem, pociągiem, tramwajem,
Patrząc jak co 600 metrów staje, Obserwując ludzi zwyczaje … Coraz głupsza się staje . Zdobywam wiedzę np.: co jutro ktoś na obiad zje , Gdzie gość w czapce wybiera się. Kto lubi słodycze, a kto marchewkę. Kto ma na co totalną ‘’olewkę’’ Można o ludziach dowiedzieć się wiele, Od starszych Pań, kto i w czym był w Kościele. Nie znam żadnej Hani, a dowiedziałam się, że wieśniacką ma sukienkę I …. Że Adam trzymał Olę za ręke … Kto wczoraj odmówił alkoholu, Kto używa dezodorantu w… Uwaga! Aerozolu . Ale… Dlaczego ludzie w miejscach publicznych o tym debatują ? Dlaczego na oczach obcych znajomych obgadują ? Próbuję zrozumieć, ale nie wychodzi mi : Dlaczego, więc od lat ta wada w ludziach tkwi ? …

15 Mam nadzieję, że nie zanudziłam 


Pobierz ppt "WIERSZE Paulina Kot Kl. IIB."

Podobne prezentacje


Reklamy Google